Ratujcie prosze...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
problem polega na tym. dzis zmienilem pasek klinowy. mimo tego, ze poluzowalem sruby na alternatorze (gorna w ogole wykrecilem, dolna poluzowalem) naciagnalem go z wielkim trudem. w sumie w koncu jakos to poszlo.
chcialem odpalic silnik, niestety musze to robic srubokretem (przy automacie od rozrusznika).
teraz zaczynaja sie schody. nie wiem czemu, ale w ogole rozrusznik nie chce przekrecic. cos stuka, pojawia sie jakis smrodek i w akumulatorze cos syczy...
co to moze byc? pomocy. w sumie jutro chcialem sie na spot FSO AK wybrac i nie wiem czy dam rade sie sam z tym uporac....
ratujcie pprosze
  
 
po pierwsze jak mocno naciągnąłes pasek ?
a co do rozrusznika to jak go kręcisz to czy przpadkiem nie cyka coś, nie wiem jak to nazwać takie klekotanie, jesli tak to pewnie szczotki, moze byc automat, moze bendiks
Wszystkie kable masz przykrecone do rozrusznika ?

a jak ci sie nie uda naprawic to na pych go !!!
  
 
a wcześniej nie miałeś problemów z rozrusznikiem ??
sprawdzałeś poziom wody w akumulatorze ?? jak dla mnie problem tkwi w rozruszniku i nie ma związku z paskiem i alternatorem . posprawdzaj kable do rozrusznika , czy coś się nie poluzowało , sprawdź mase !! , ja bym sprawdził przekładając rozrusznik na inny . (powineneś mieć drugi , ja mam ) a może prubowałeś tym śrubokrentem na biegu z zaciągniętym ręcznym
.
Nie myśl tylko wyjmuj rozruszik i sprawdź czy działa bez obciążenia , na szrocie zapłacisz za drugi ze 40 ?? z reszta nie wiem sam ?? ale jak nie kręci ...
  
 
Czeczun, jak masz parę groszy to podrzuć fiaciora do mojego ojca jeszcze dzisiaj... Pogadam z nim i coś zrobimy! Jak trzeba to cię mogę nawet przyholować do warsztatu. Jak się postaram to może w ogóle cie nie skasuje.
  
 
uporalem sie... jak to zwykle bywa, diabel tkwi w szczegolach =))

jednak, znowu cos nie dziala
kierunkowskazy mrugaja powoli, a jak wcisne hamulec to w ogole nie dzialaja...
nie wiem co z tym zrobic. moze wy cos o tym wiecie?

  
 
Skoro slabo mrugają a podczas mocnego hamowania przestają to może jest to związane z zapowietrzonym układem hamulcowym. Może jak usuniesz powietrze z ukladu to może odzyją na nowo(kierunkowskazy).A może hamujesz za mocno i im sie to nie podoba!!
A tak poważnie to jak sam już powiedziałeś problem tkwi w szczegółach.Może brak dobrej masy która ucieka podczas gwałtownych hamowań?? A może uszkodzony przekaźnik kierunków.
Pozdrawiam.Cze!!