MotoNews.pl
  

Montaz 2 akumulatora w bagazniku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
potrzebuje akusia w bagazniku bo kable ktore musialbym prowadzic do wzmacniaczy wynioslyby mnie kosztowo polowe akusia.

jak to wyglada od strony technicznej - nasz alternator wyrobi z dwoma akumulatorami? pierwszy mam chyba 54A, drugi jeszcze nie wiem ale jakis mniejszy ok 40A bedzie. Chyba nie musza byc identyczne?


[ wiadomość edytowana przez: Cwikus dnia 2006-07-14 07:14:48 ]
  
 
Cytat:
2006-07-11 19:10:53, Cwikus pisze:
potrzebuje akusia w bagazniku bo kable ktore musialbym prowadzic do wzmacniaczy wynioslyby mnie kosztowo polowe akusia. jak to wyglada od strony technicznej - nasz alternator wyrobi z dwoma akumulatorami? pierwszy mam chyba 54A, drugi jeszcze nie wiem ale jakis mniejszy ok 40A bedzie. Chyba nie musza byc identyczne?



Kable z alternatora do bagażnikowego aku muszą być równie grube, a nawet grubsze niż kable zasilania wzmacniacza, więc nie rozumiem po co kombinowanie?
No chyba że należysz do tych którzy twierdzą że wzmacniacz trzeba zasilać złotymi kablami dla odpowiedniej jakości dźwięku .
  
 
Cwikus = zbok!
  
 
Cytat:
2006-07-11 19:31:10, Robert_S pisze:
Kable z alternatora do bagażnikowego aku muszą być równie grube, a nawet grubsze niż kable zasilania wzmacniacza, więc nie rozumiem po co kombinowanie? No chyba że należysz do tych którzy twierdzą że wzmacniacz trzeba zasilać złotymi kablami dla odpowiedniej jakości dźwięku .



Gdyby to byl jeden wzmacniacz to sie zgodze
  
 
Czyż nie prościej=taniej wyjdzie pociągnąć jeden kabel dodatkowy od akusia z przodu do bagażnika
Dobrać odpowiednio gruby kabelek z miedzi beztlenowej i w bagażniku zrobić stosowną skrzynkę rozdzielczą na poszczególne wzmacniacze
Przeca kabel zasilający wcale nie musi być ten specjalny z jakieś audiofilskiej firmy, gdzie to 20% ceny płacimy za sam kabelek a 80% za reklame i etykietke na opakowaniu
Zajedź pod hurtownie elektryczną i powiedz gościowi że chcesz kabelek, który potrafi chwilowo przepuścić 100A bez uszczerbku dla izolacji i dostaniesz na metry ile chcesz i jaki chcesz
A jak już to i tak zawsze od miedzianej linki był lepszy miedziany pręt
Znaczy te sztywne kable (druty) mają mniejszą rezystancję własną
  
 
Cytat:
2006-07-11 19:10:53, Cwikus pisze:
potrzebuje akusia w bagazniku bo kable ktore musialbym prowadzic do wzmacniaczy wynioslyby mnie kosztowo polowe akusia. jak to wyglada od strony technicznej - nasz alternator wyrobi z dwoma akumulatorami? pierwszy mam chyba 54A, drugi jeszcze nie wiem ale jakis mniejszy ok 40A bedzie. Chyba nie musza byc identyczne?


Rany, skąd Ty takie druciarskie pomysły bierzesz?? Juz kilka samochodów z kilkoma wzmacniaczami widziałem ale jeszcze nigdy takiego co by miał dodatkowy akumulator Raczej pomyśl o alternatorze który będzie miał większą wydajność prądową. Przewody tez nie muszą być jakieś super ekstra grube, 10 - 15mm2 wystarczy, a juz napewno nie potrzeba ciągnąć ich do każdego wzmacniacza osobno. Podłącz wzmacniacze w bagażniku równolegle, z tym że dodaj jeszcze kondensator rzędu 1F, który będzie eliminował impulsy prądowe z akumulatora i polepszy dynamikę dźwięku. Zresztą, jak chcesz mieć zrobione coś porządnie, to albo zleć to porządnej firmie, albo czytaj, bardzo duzo czytaj. Ale i tak przygotuj duzo plnów.

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
Cytat:
2006-07-11 22:03:36, Adam4302 pisze:
Rany, skąd Ty takie druciarskie pomysły bierzesz?? Juz kilka samochodów z kilkoma wzmacniaczami widziałem ale jeszcze nigdy takiego co by miał dodatkowy akumulator Raczej pomyśl o alternatorze który będzie miał większą wydajność prądową. Przewody tez nie muszą być jakieś super ekstra grube, 10 - 15mm2 wystarczy, a juz napewno nie potrzeba ciągnąć ich do każdego wzmacniacza osobno. Podłącz wzmacniacze w bagażniku równolegle, z tym że dodaj jeszcze kondensator rzędu 1F, który będzie eliminował impulsy prądowe z akumulatora i polepszy dynamikę dźwięku. Zresztą, jak chcesz mieć zrobione coś porządnie, to albo zleć to porządnej firmie, albo czytaj, bardzo duzo czytaj. Ale i tak przygotuj duzo plnów.



Adamie, nie oceniaj po paru słowach.

Kondensator bedzie i to 1,5F

Ale przy tysiącach RMSów w samochodzie trzeba mieć skąd prąd brać i nie chciałbym po 10 minutach wyładować akumulatora. Drugi bedzie stanowił zapas, a że bedzie w bagażniku to zdecydowanie powiększy to wydajność prądową w całej sieci samochodu.

Mam za sobą rzędy testów z kondensatorem i dokładaniem drugiego akumulatora - i to właśnie drugi akumulator daje większy efekt niż sam kondensator.

Kwestia plusa do bagażnika jest taka, że przewód przy pięciu wzmacniaczach musiałby mieć z 75mm minimum przekroju. Takiego hardkora to ja ciągnąć nie będę.

Jak mi rozpierdoli budę, to się podzielę fotkami

Motyw z drugim akumulatorem przerabiał też mój znajomy i przy trzech wzmacniaczach i mocy rzędu 1000rms (z 3000 wat mocy nominalnej) drugi akumulator lepiej radzi sobie niż sam nawet 1,5F


[ wiadomość edytowana przez: Cwikus dnia 2006-07-11 22:20:20 ]
  
 
Widzę, ze należysz do tych, których najpierw słychać, a później widać
  
 
Cytat:
2006-07-12 11:26:03, tommi-j pisze:
Widzę, ze należysz do tych, których najpierw słychać, a później widać



Szykuję auto na zawody C-A. Jakieś jeszcze pretensje? Już Adam wyciągnął wnioski bez uzasadnienia, jesteś drugi.

A jezdzac po miescie glosnosc mojego radia nie przekracza 10 (w skali 62)


[ wiadomość edytowana przez: Cwikus dnia 2006-07-12 18:15:51 ]
  
 
sprawa niejasna - czy nasz alternator wyrobi dla akumulatora 92Ah ?tj. tych dwoch... a jesli nie to skad takowy wziasc?
  
 
Tylko że kondesator oddaje szybciej ładunek niż aku.
Prubowaliście konesator pow. 3-5 F
  
 
Wiadomo ze szybciej.

Ale plan jest taki 2 akumulatory i 1,5F - powinno sobie poradzic, szczegolnie ze jeden z aku i kondensator beda w bagazniku tuz obok wzmacniaczy.

Co z alternatorem ? Czy akumulatory nie beda w takiej sytuacji niedoladowane?
  
 
Cytat:
2006-07-12 11:26:03, tommi-j pisze:
Widzę, ze należysz do tych, których najpierw słychać, a później widać



Ja do takich należę - czemu jestem gorszy i zasługuję na czerwoną kartkę ?
  
 
hmm a ile chcesz kasy wydac wraz ze sprzetem grajacym??? i w jaka firme chcesz sie pakowac
  
 
Cytat:
2006-07-11 22:17:44, Cwikus pisze:
... Motyw z drugim akumulatorem przerabiał też mój znajomy i przy trzech wzmacniaczach i mocy rzędu 1000rms (z 3000 wat mocy nominalnej) drugi akumulator lepiej radzi sobie niż sam nawet 1,5F ....



Nic dziwnego bo akumulator ma pojemność rzędu kilkunastu tysięcy faradów przy bardzo niskiej rezystancji wewnętrznej co sprawia że lepszego filrta nie ma. Można powiedzieć że kondensator 1,5F przy akumulatorze samochodowym jest dosłownie niczym, stosowanie go ma sens jedynie w przypadku dużych odległości między akumulatorem a wzmacniaczem np. wtedy kiedy akumulator jest tylko jeden pod maską a wzmacniacz w bagarzniku, wtedy indukcyjność przewodów zasilających może dać znać o sobie w postaci pogorszenia dynamiki sygnału zwłaszcza składowych o wyższej częstotliwości.
Jeżeli chodzi o to czy alternator sobie z tym poradzi to odpowiedź jest taka że przy ciągłym poborze mocy 3000W nie poradzi sobie.
Maksymalna moc jaką jest wstanie dostarczyć alternator to ok. 500W tak więc musiałbyś mieć takich conajmniej sześć żebyś mógł pobierać 3kW w trybie ciągłym.
Dla alternatora nie ma większego znaczenia czy będzie pracował z jednym akumulatorem czy z dwoma ale musisz się liczyć z tym że po kilkudziesięciu minutach pracy twojego sprzętu akumulatory mogą być wyładowane.

  
 
Cytat:
2006-07-11 22:17:44, Cwikus pisze:
... Motyw z drugim akumulatorem przerabiał też mój znajomy i przy trzech wzmacniaczach i mocy rzędu 1000rms (z 3000 wat mocy nominalnej) drugi akumulator lepiej radzi sobie niż sam nawet 1,5F ....



Nic dziwnego bo akumulator ma pojemność rzędu kilkunastu tysięcy faradów przy bardzo niskiej rezystancji wewnętrznej co sprawia że lepszego filrta nie ma. Można powiedzieć że kondensator 1,5F przy akumulatorze samochodowym jest dosłownie niczym, stosowanie go ma sens jedynie w przypadku dużych odległości między akumulatorem a wzmacniaczem np. wtedy kiedy akumulator jest tylko jeden pod maską a wzmacniacz w bagarzniku, wtedy indukcyjność przewodów zasilających może dać znać o sobie w postaci pogorszenia dynamiki sygnału zwłaszcza składowych o wyższej częstotliwości.
Jeżeli chodzi o to czy alternator sobie z tym poradzi to odpowiedź jest taka że przy ciągłym poborze mocy 3000W nie poradzi sobie.
Maksymalna moc jaką jest wstanie dostarczyć alternator to ok. 500W tak więc musiałbyś mieć takich conajmniej sześć żebyś mógł pobierać 3kW w trybie ciągłym.
Dla alternatora nie ma większego znaczenia czy będzie pracował z jednym akumulatorem czy z dwoma ale musisz się liczyć z tym że po kilkudziesięciu minutach pracy twojego sprzętu akumulatory mogą być wyładowane.

  
 
Cytat:
2006-07-12 22:31:43, Outcast pisze:
hmm a ile chcesz kasy wydac wraz ze sprzetem grajacym??? i w jaka firme chcesz sie pakowac



nie przeliczam sprzetu na kaske.

pakuje sie w infinity, wzmaki alpine'a, kickbassy phonocara (napierdalaja jak szalone!) i jak gdzies sie da upchnac zdrowe 13stki spod radia to piooner robi ciekawe glosniki 13 cm.

zadnych boschmannow, hertzow, pyle, onkyo, powerbassow i tego typu badziewi.
  
 
Cytat:
2006-07-13 09:28:21, Cwikus pisze:
nie przeliczam sprzetu na kaske.



A w wypadku złomiaka powinieneś, bo któregoś pięknego dnia ze złomiaka tylko sprzęt grający Ci zostanie - resztę ruda wtranżoli.
Czyli po polskiemu... najpierw zmień auto, a potem zmieniaj sprzęt.
  
 
Cwikus, a klapy bagażnika Ci nie urwie przy takim nagłośnieniu?

Alternator do wymiany jeśli chcesz osiągnąć poważne moce.
Wydaje mi się też, że dwa połączone równolegle akumulatory w stanie spoczynku będa się rozładowywać.

Ciekawi mnie też , ja został rozwiązany problem ładowanie tak dużych pojemności zaraz po włączeniu? Czy jest to już gotowe rozwiązanie (kupujesz, podłączasz i działa), czy trzeba samemu coś pomyśleć?


[ wiadomość edytowana przez: AsterixGal dnia 2006-07-13 21:09:08 ]
  
 
pozwolę soboe odświezyć temty i powiedzieć chociaż mam nadzieję że sięne mylę że alternator raczej nie wytrzyma poniewaz na mój gust polecą diody można sobie wyliczyć z prawa ohma wzór I=U/R gdzie I - to natężenie U- napięcie R- opór czyli natężenie jest wprost proporcjonalne do napięcia a odwrotnie do oporu mozecie przekształcać ten wzór jak chcecie, spresztą po wzroscie napiecia wzrasta takzę opór więc alternator ma dużo większe obciążenie więc regulator lub diody długo nie pociągną.