Opel Sintra???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ave! Witam wszystkich!

Dzieci rosną mi coraz szybciej i zastanawiam się nad kupnem dużego vana. Jako jedną z opcji rozpatruje Opla Sintrę (raczej z silnikiem diesla). Co możecie mi powiedzieć na temat tego samochodu? Na ile jest wygodny i przestronny? Czy dzieciaki będą miały dość miejsca, jeżeli odsunę fotel kierowcy na maxa? Jak się prowadzi? Jakiego ma kopa i ile spala? Jest to zwłaszcza ważne, gdyż do pracy mam codziennie do przejechania solidny kawałek, a w łikendy często podróżujemy. Na co należy zwrócić uwagę przy zakupie?

Pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuję za porady
G.T.
  
 
Cześć! Też się trochę wahałem, czy nie kupić takiego vana. Dużo informacji znajdziesz na stronce: http://www.autocentrum.pl/oceny_aut/Opel_Sintra.html
Ja osobiście wybrałem duże kombi, bo żona bała się jździć takim dużym autem, wiemy o co chodzi Kupiłem Omegę w kombi, a teraz zmieniam na passata też w kombi. Co do Sintry, to najlepiej sobie ponoć radzą silniki 2.2 DTI. Ja na twoim miejscu podzbierałbym trochę kasy i zainwestował w Zafirę 2.0 DTI. Jeździłem ostatnio i nawet nieźle śmiga. Powodzenia!
  
 
Jeździłem już wieloma samochodami. Akurat mam Zafirę 2.0 DTI jako auto służbowe, a Omege 2.0 16V jako prywatne. Nie polecam zafiry. Mało miejsca, dziwnie się prowadzi (ocena subiektywna).
Miałem tez Chryslera Grand Voyagera i Fiata Multiple.
Mam trójkę dzieci i szczerze mówiąc. Najlepiej z tych samochodów wypadł Fiat. Zdecydowanie najmniej problemów, najlepsze wnętrze. Polecam.
  
 
Wiem. Mieliśmy Zafirę we firmie, to nią kilkanaście tysięcy nakręciełem, i niestety zraziłem się do tego auta. Ogólnie wydaje się fajne, ale ma mnóstwo chińskich pułapek. A jak Voyager się sprawował? Słyszałem, że jest nad wyraz awaryjny, ale wolałbym info z pierwszych rąk.

Pzdr,
G.T.

P.S.: Dzięki za odpowiedzi
  
 
Jeżdziłem czterema:
2.5 TD (ten z włoskim dieslem i w starszej budzie)
2,5 CRD (pierszy po połączeniu z Deimlerem rocznik 2001)
2,5 CRD (2002)
2,8 CRD (z automatem)

Mi najbardziej podobał się ten z automatem, ale najlepszy był ten z 2002 roku. Co do awaryjności, to bez problemu, ale auto było serwisowane i to jest dokuczliwe, bo przegląd po 15 tys. Nic specjalnego się nie działo, jedynie silent blocki, a w wersji z automatem tarcze po 17 tys. Auta były bardzo intensywnie eksploatowane. Myślę, że przy normalnej jeździe powinny byc w miarę tanie w eksploatacji.
Ten 2,5 CRD palił miedzy 6,5 a 9 litrów. Jedynie przy gonieniu go z prędkosciami granicznymi (ponad 200 km/h) dochodziło do 11 l, natomiast w wersji z automatem nie dało się zejść poniżej 10,5 litra.
Jako zastępcze miałem raz 2,3 benzyne z gazem i 3,3 AWD (ten był dobry, ale pijak 17 l)
Jakby coś jeszcze to proszę pytać