Przestawiony rozrząd 2.5TDS

Czy na pycha to nie wiem... a tak z ciekawosci to czym Ci sie to objawia?

Cytat:

2006-07-17 12:44:05, chemik333 pisze: Czy na pycha to nie wiem... a tak z ciekawosci to czym Ci sie to objawia?

Gdy silnik jest ciepły słychać jak coś stuka. Podobno jest to odgłos stukających zaworów o cylinder.
Jeżeli jest tak rzeczywiście to domyślam się że czeka mnie spory wydatek na remont bestii Dobrze myśle??

[ wiadomość edytowana przez: bartekxxx25 dnia 2006-07-17 16:21:21 ]

Cytat:

2006-07-17 17:24:24, chemik333 pisze: W Nadarzynie powiedzial mi czlowiek w serwisie ze wymiana rozrzadu kosztuje 1800 i ok 3 dni roboty. Same czesci to okolo 800 zl (lancuch x 2 + nowa uszczelka pod glowice). Reszta robota. Opozniony rozrzad powinien objawiac sie spora mulowatoscia mimo w pelni sprawnego turba. Powinny tez wystepowac spore trudnosci w odpalaniu. Co do stukow to schizmowi tez cos stuka i dudni, ale nie jest to opozniony rozrzad...

Jeżeli masz racje, że te stuki nie są spowodowane przestawionym rozrządem to co może być ich przyczyną?? Słychać je w każdym zakresie obrotów, ale tylko, gdy silnik jest ciepły. Gdy oma jest zimna to nic takiego nie występuje. Silnik mułowaty nie jest i problemów z rozruchem też raczej nie ma.

Jak koledzy beda w borsku na spotkaniu to pokaze wam jak glosno moze walic silnik U mnie po lataniu bokami sie to objawia.

Cytat:

2006-07-17 20:50:44, bartekxxx25 pisze: Szymek wyminiłeś rozrząd?? Ile taka impreza kosztuje?? szefer Ty masz benzynke chyba a tu chodzi o TDSa

nie zdazylem, rozpadl sie silnik i wymienialem caly na uzywke
calosc kosztowala mnie 5 tys zl.

czesc chłopaki

trochę rozrząd w omie 2,5 td przerabiałem w zeszym roku i wydaje mi sie że jeżeli faktycznie przeskoczył łańcuch to przestwił się automatycznie zapłon czyli albo się opóznił i auto słabe albo się przyspieszył i spala stukowo . Najlepiej jedź do jakiegoś goscia który dysponuje techem i oprogramowaniem do tego motru i sprwdzi ci czy zapłon miesci się w tlerancji ( zapewne jest to najtańsze rozwiąznie póki co bez rozbierania ) , co do walących zaworów po tłokach to chyba ten mechanik przesadził bo w dieslu komory spalnia praktycznie nie ma i odległość wieczka tłoka od zaworów jest bardzo mała , pozatym gdyby faktycznie uderzał tłok w zawór momentalnie by się pokrzywił ewentylanie pekł tłok i silnik pracowałby nie równo ewentualnie nie palił na ten gar . To tyle wywodów jak cos mi przyjdzie jeszcze do glowy to napiszę . Ja w weekend wróciłem moją oma z włoch zrobiłem 3500 km i zapomniałem zerknąć na olej a było troszku poniżej dolnego wcięcia na bagnecie i tez mi cos stuka ale co tam damy rade