FSO Polonez 1500 AA 3-D - rocznik 1981

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco




Historia tego 3-drzwiowego Poloneza jest trochę zagmatwana. Kupiłem go od pasjonata Polonezów, który odbudował znajdującą sie w opłakanym stanie 3-drzwiówkę. Bazą był Polonez 1.5CE '84 i taki też rok widnieje niestety w dowodzie rejestracyjnym (podwozie wraz z numerami nadwozia to rok 1984, natomiast 3-drzwiowy to przełom 1980/81). POlonezik ma silnik 1500 standard, 75KM, z elektronicznym zapłonem, poza tym LPG... Na benzynie osiąga na płaskim 155-160km/h, całkiem nieźle, jak na swój wiek. Sprint do 100 to 18 sek., spalanaie 10,5l/100km. Stopniowo staram sie przywracać autu blask dawnych czasów.

  
 
No prosze "osławiony" Polonez zagościł na łamach naszego forum. Piszę osławiony dlatego że kiedyś rozpętała się wielka burza na temat jego papierologii - cieszę się że zaznaczyłeś na wstępie że jest to odbudowany egzemplarz, napewno dzięki temu co niektórzy powstrzymają emocje - piszę też o sobie

Widzę że rejestracja wciąż jest poprzednia, możesz uściślić kiedy go dokładnie kupiłeś? Z tego co piszesz wnioskuję że nie zrobiłeś tego przypadkowo, dlatego też życzę bezawaryjnej eksploatacji i utrzymania go w najlepszym stanie jak najdłużej.

btw: witaj na naszym forum - tak właściwie miałem zacząć ten post

  
 
piękny egzemplarz
czy to nie jest przypadkiem ten który był na allegro jakiś rok temu i ma dowodzie 5D ?
  
 
widze,ze Nomandowe 3d po dluuuuuuuuuuuuuugim czasie znalazlo nabywce, zapomniales kolego chyba jeszcze o groclinach i wydechu z caro
  
 
Smakowity
Długiej bezawaryjnej eksploatacji.
Może jakieś dodatkowe zdjęcia?
Może środek?
  
 
Witaj!
No prosze, nareszcie owe 3D wypłynęło
Mam nadzieję, że dane mi go będzie kiedys na żywca zobaczyc

edit:
Widac po zdjęciu, że Polonez będzie miał bardzo dobre warunki garażowania



[ wiadomość edytowana przez: MacioBA dnia 2006-07-18 20:06:43 ]
  
 
Ladny fajnie ze nareszcie ktos dal jakis smaczek w nasze pojazdy faktycznie warunki w jakich zamieszkuje sa fajne pozdrawiam i gratuluje
  
 
Witaj na forum! Fajny samochodzik!
  
 
Chętnie usłyszę coś więcej o aucie od samego właściciela!
Auto bardzo ładne, GRATULEJSZYN
  
 
wole zeby to bylo odbudowane 3D na bazie 5d, niz niszczejące 3D widac juz felgi zdjete i chyba grokow nie ma, czyli praktycznie w stanie jakim wychodzily z fabryki, prawidlowa droga
  
 


To wnętrze kilka dni po zakupie. Teraz jest trochę czyściej.. Choć wykładzina podłogowa nadl czeka na czyszczenie, ale są już czarne welurowe dywaniki



Fotele i tylna kanapa są z 3D, koła stalowe z chromowanymi dekielkami. natomiast kolega wspomina o wydechu z Caro.. Niestety taki jest, a auto jest bardzo głośne, szczególnie przy wyższych prędkościach. Obecnie walczę z instalacją LPG i zamarzającym mieszalnikiem.

Acha, ktoś pytał, kiedy go kupiłem - w styczniu 2006. Autko nie jest przeznaczone do jazdy codziennej, do której mam Xantie 2.0 16V. Poldzio wymaga jeszcze trochę opieki, ale najważniejsza rzecz- remont tylnego zawieszenia dokonany. Wcześniej auto jeździło jak przeładowany Żuk, teraz buja sie jak amreykański krążownik . W dokumentach nie ma wzmianki o rodzaju nadwozia, jest tylko data produkcji - 1984, co oczywiści dotyczy podwozia mojego auta.
  
 


Tył po remoncie zawieszenia - siedzi już na normalnej wysokości, wcześniej był niżej od przodu. W lecie wygieły się środkowe plastikowe, Truckowske listwy boczne na drzwiach.


Pozakupie brakowało jeszcze listewek na rynienkach dachowych. Nie podoba mi się też tylna pólka - w prospektach Borki miały inną spodnią fakturę.



Wnętrze zimą po zakupie - nie podłączone są jeszcze nadal lampki w desce rozdzielczej.


"tuning" z epoki To już było, gdy go kupiłem. Od lewej - woltomierz (pokazuje dziwne wartości), wakuometr I (ładny, ale niepodłaczony), wakuometr II (brzydszy, ale podłączony). Ktoś ma pomysł jak podłaczyć wakuometr I aby pokazował coś sensownego a innego niż wakuometr II ?



3D z tyłu, jeszcze przed remontem zawieszenia.
  
 
Piękne autko . Rozumiem, że będzie go można obejrzeć z bliska na zlocie? Bo z tego co widzę to masz blisko .



[ wiadomość edytowana przez: GDA dnia 2006-08-25 13:17:35 ]
  
 
Hmm no wreszcie mi się udało zeskanować kilka zdjęć.
Więc może pokaże jak to auto wyglądało długo przed remontem ->



Jak widać Nomad włożył wiele wysiłku by to auto uratować - brawa dla niego.
Pozdrawiam nowego właściciela - oby mu autko służyło długo.
  
 
wiesz, swego czasu byłem u Kuby i oglądałem ten samochód, ale do zakupu jakoś nie doszło. Fakt faktem, jakiegoś rodzaju ratowanie polskiej motoryzacji to jest, masz rację, że w tym przypadku niewiele więcej dało się zrobić i lepsze to niż nic. Co mi się nie podoba, to to, że zniszczył przy okazji borka w bdb stanie. Lepszym według mnie posunięciem, byłoby wspawanie tych błotników do caro, których mamy dziś jeszcze na pęczki. Co do kosztów, to nie wiem ile go to wszystko wyniosło. Kiedy oglądałem ten samochód, był gotow go sprzedać za 7 000 z tego co pamiętam, jakoś trudno mi wyobrazić sobie, że cała ta odbudowa mialaby kosztować więcej, bo nawet w ASO za wymianę błotnika tylnego tyle nie liczą, z tego co wiem około 2500 za stronę. Co do jakości odbudowy, to słupki środkowe są niedbale wspawane a błotniki w ich okolicach pofalowane. Ogólenie rzecz biorąc fajny, ciekawy samochodzik, tyle że razi wpis w dowodzie...
  
 
Po części masz racje.
Ale nie wiem czy przespawanie przodu,wymiana tylnich błotników,częściowo podłogi..zabawa z dachem...a następnie składanie tego i lakierowanie w ASO kosztowałaby mniej niż 7tyś.
Naprawde - nie ma moim zdaniem co wydziwiać.
Pokaż mi samochody i osoby które na remont auta (FSO) wydały więcej. Może na palcach jednej ręki można ich policzyć.
Jest oki i już.
Jeśli nowy właściciel dojdzie do wniosku że coś trzeba poprawić - to poprawi...ale z pewnością nie bedzie miał tyle roboty co Kuba.
Więc zamiast wymyślać i cudować jak to nie jest perfekt...zacznijmy się cieszyć że auto jest, że jest nowy właściciel, nowy miłośnik itd.
  
 
z tego co wiem, żadnej ingerencji w przód samochodu, podłogę i dach nie było, tylko słupek i błotniki, bo reszta była nienaganna...ale może coś umknęło mojej uwadze. Poza tym nie mówię że ASO zrobiłoby to za 7000 zł, wiem że Kuba w ASO tego nie robił, a w kazdym innym miejscu,poza ASO, 7000 zł to dużo. A jesli chodzi o inne osoby które wydały na remont tyle kasy, to fakt, nie jest ich wiele, bo i nie jest wiele takich unikatowych poldków do uratowania,


[ wiadomość edytowana przez: GDA dnia 2006-08-25 13:17:35 ]
[ powód edycji: OT ]
  
 
Piękne auto - niema co sie sprzeczać. Życzę zapału do pracy i radosci z efektów
  
 
Co do łsupków i błotników tylnych - to akurat nie zauważyłem tu jakiejś fuszerki. Raczej można się doczepić coś przednich drzwi, które idealne nie są. A wspawanie błotników z 3d do Caro moim zdaniem mijałoby sie z celem, chyba, że do 1.4 Rovera. Wówczas powstałby ciekawy i szybki samochód, ale wyraźna już samoróba.
  
 
Poldi naprawde ładny
I nie ma co się spierać o drobnostki
Oj jak przeglądam to forum (fso) to tak mi coś po głowie chodzi
Może jakiegoś poldeczka sobie kupie

Kiedyś za komuny moj starszy miał takiego poldeczka czerwonego (białego) właśnie 84 rocznik i naprawde miło go wspominam (choć najpier był czerwony ale strszy dachował i potem niewiadomo dlaczego pomalowali go na biało, farby czerwonej nie było czy co ) ale w 89 go sprzedaliśmy i starsza kupiła malucha
Ojciec był na kontrakcie w egipcie a tu matka taki numer nam wycieła miało byc suzuki (podobno zabrakło) a tu maluszyna
Cóż teraz to zupeł innymi pojazdami się jeżdzi, ale jako drugie moje auteczko to fana sprawa i o części nietrudno
Oj cholera zachorowałem na poldeczka czerwonego choć może być oczwiście 5 d
Pozdrawiam wszystkich borewiczów
ps. tylko gdzie go będe garażował bo to grzech trzymać go na dworku