MotoNews.pl
8 Bębny - zmiana po ilu km? (153332/26)
  

Bębny - zmiana po ilu km?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!

Musze zmienić szczęki w tylnych hamulcach.

Jako, że nie chce mi się 2x rozbierać to mam pytanie:
Przy jakim przebiegu zmienialiście tylne bębny hamulcowe?

Mam 131kkm i jest to oryginalny przebieg. Tylne hamulce jeszcze fabryczne, niestety skuteczność ich hamowania pozostawia dużo do życzenia.
Czy warto wydawać kasę na dobre markowe bębny, czy lepiej kupić tanie delphi?
Szczęki chciałbym kupić jakieś dobre (ATE lub HR)
Przy okazji pozmieniam cały komplet tych sprężynek i samoregulatorów.
Tylko co z tymi bębnami?
Jak to wyglądało u Was?
  
 
Ja zmieniłem jak na przeglądzie rejestracyjnym okazało się, że jedna strona nie hamuje. W warsztacie okazało się, że cylinderek jest zapieczony, a co gorsza podczas demontażu bębnów odpadła okładzina z jednej ze szczęk. Tak, to bym w życiu nie zmienił ot tak dla jaj.
  
 
Aj razem z tarczami - cały komplet chyba jakoś przy 120 tysiącach, ale głowy za to już nie dam
  
 
U mnie na przeglądzie cały tył (hamulce i amorki) zakwalifikował się do wymiany.
Od tygodnia praktycznie nie istnieje ręczny, a przy hamowaniu samochód już chyba za dużo nurkuje.

Zapewne jak ściągnę bębny to wystpie się kupe rdzy i resztki okładzim
  
 
No to po chu*a dupę trujesz, jak wiesz, że musisz wymienić!
  
 
Cytat:
2006-07-20 08:58:05, piotr_ek pisze:
No to po chu*a dupę trujesz, jak wiesz, że musisz wymienić!

Łeee....

Bebechy to wiem, że musze zmienić.

Ale pytałem czy zmieniać razem z bębnami?
I jeśli TAK, to czy jest sens pchać sie w drogie bębny?
  
 
na krawędzi bębna masz napis max diameter ( czy cóś takiego ) 200, albo 201 nie pamiętam , bierzesz suwmiarkę i mierzysz, zmierz w kilku osiach , żeby się nie okazało , że masz dużą owalizację..
  
 
a wedlug mnie to zalezy od stylu jazdy, ja tam jezdze przewaznie spokojnie, a i poprzedni wlasciciel tak jezdzil i tarcze i bedbny mam oryginalne przy 223 tys km. Wwymienialem tylko klocki, szczeki, i cyliderek
  
 
Cytat:
2006-07-20 13:40:07, Outcast pisze:
a wedlug mnie to zalezy od stylu jazdy, ja tam jezdze przewaznie spokojnie, a i poprzedni wlasciciel tak jezdzil i tarcze i bedbny mam oryginalne przy 223 tys km. Wwymienialem tylko klocki, szczeki, i cyliderek

ja podobnie..mam prawie 190tys i bebny od nowosci..szczeki tarcze klocki owszem..ale bebny..nieeee
  
 
A czy ktoś z Was zmieniał kiedyć całe kompletne tylne hamulce.
Chodzi mi o tą cząść nr 1 z rysunku:

Free Image Hosting at www.ImageShack.us

Mam możliwość zakupu takiego kompletu (szczęki, tarcza, sprężynki, regulatory, cylinderek) bez bębna za 150zeta na stronę.
Dość kusząca propozycja zważywszy na późniejszą prostotę wymiany
  
 
No... i będziesz miał 3 kg złomu z czego potrzebny będzie Ci może kilogram
  
 
Cytat:
2006-07-20 14:50:08, kisztan pisze:
...A czy ktoś z Was zmieniał kiedyć całe kompletne tylne hamulce. Chodzi mi o tą cząść nr 1 z rysunku: ...




Tak, ja wymieniałem. Tylko że mnie ta naprawa kosztowała ok. 1300PLN łącznie z taksówkami, holowaniem i półtora tygodnia jazdy autobusem w czasie największych mrozów a wszystko z powodu tarczy kotwicznej.
Jak tylko masz możliwość wymienić wszystko za tak śmieszną cenę to wymieniaj, a najważniejsze w tym wszystkim są tarcze kotwiczne, zresztą jest tu coś o tym:

klik

[ wiadomość edytowana przez: wacek99 dnia 2006-07-20 16:00:09 ]