Polski Fiat 125p - rocznik 1989

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pojazd jaki posiadam to FSO 1500, który został nabyty przez mojego Ojca 21.04.1989 rok w Polmozbycie w Katowicach za kwotę 1.536300 zł. Mam jeszcze fakturę. Pojazd ten jest od nowości w rodzinnym posiadaniu i towarzyszył on mojemu dzieciństwu jak i późniejszym etapom mego jeszcze w miarę krótkiego życia. Jest to wersja ME według niektórych milenijna znowu według innych literka E oznacza elektroniczny zapłon a według mnie to po prostu bryka o wartości sentymentalnej. Silnik to polnezowski 1500 wersja AA czyli według wskazań fabryki 75 KM ( według mnie trochę mniej) skrzynia 4 biegowa a kolor to kość słoniowa. Auto odrazu po wyjeździe z salonu zostało zakonserwowane i spędziła prawie całe swoje życie w garażu o czym może świadczyć mały przebieg który na starej desce rozdzielczej zakończył się liczbą około 43200 tyś. W marcu autko weszło w moje posiadanie. Ojciec sobie kupił cos nowszego wiec na dzień dobry wymieniłem płyn hamulcowcy a 2 tyg. temu rozrząd bo mechanik powiedział że zestarości pewno już pasek sparciał i szkoda silnika w przypadku jego zerwania. Pojazd od nowości nie był nic robiony. Jedynie w 98 roku kupił ojciec nowe opony bo stare ze starości pękały. Na dzień dzisiejszy planuje się zając układem chłodzenia bo strasznie się grzeje i przypuszczam że to co jest w chłodnicy pewnie nie posiada żadnej już pojemności cieplnej. Od marca zrobiłem nim gdzieś w granicach 2 - 3 tyś i z przykrością stwierdzam ubytki w oleju a jak się mu tak pożadnie pocisnie to potrafi puścic dymka. Kumpel mi powiedział że to pierscienie ale niechce mi się wierzyć żeby je szlag trafił po tak małym przebiegu. Czeka mnie jeszcze wymiana wszystkich przewodów hamulcowych. Tak wiec moja przygoda jako uzytkowniak FSO dopiero się zaczyna









[ wiadomość edytowana przez: PAGAN dnia 2006-07-22 22:06:06 ]
[ powód edycji: czytać, KJM, instrukcje!!! ]
  
 
Bardzo ladny. Malo ktory ME ma juz taka blache, one raczej nie byly kupowane z mysla o oszczedzaniu...


[ wiadomość edytowana przez: GDA dnia 2006-07-22 22:12:25 ]
[ powód edycji: OT ]
  
 
Ładny MR-ek. Zależy jak dymi przy "dociskaniu" - jeśli na czarno to nic mu nie jest (zbyt bogata mieszanka i tyle), jesli na niebiesko to niestety pierwszy objaw zużycia silnika. /Warto to sprawdzić-sam miałem stracha, a tu sie okazało, że na czarno, a tak to może... /
  
 
Bardzo-ładny-samochodzik! Najbardziej podoba mi sie w nim to, że jest od nowości w rodzinie, że dbano o niego, że nie jest żadnym szczególnym rarytasem tylko dla kolekcjonerów, żaden limited edition tylko po prostu bardzo ładny samochodzik w bardzo pieknym, oryginalnym stanie. Pracuj nad nim.
  
 
Piekny stan nadwozia! To chyba najważniejsze, mój PN 3D też ma problemy techniczne, ale z tym można walczyć, najważniejszy chyba stan karoserii, choć to mechanika przyczynia się do przyjemności z jazdy. Czemu sądzisz, że ma mniej niż 75KM? Sam mam w PN taki sam silnik i jeździ całkiem nieźle na benzynie.
  
 
Bardzo fajny Fiacik - pogratulowac
A co do ubytków oleju i dymku, to poprostu wymień uszczelniacze zaworowe - problem zniknie
  
 
Witam!!

Bardzo ciekawy egzemplarz, bardzo dobrze że ma gdzie garażować.

Życze powodzenia !!

Pozdroo
  
 
Nie raz juz miałem okazje przyjżeć sie bliżej temu pojazdowi
Choć właściciel, ciągle by coś w nim naprawiał i wymieniał, ja osobiście uważam, że Fiat jest w super stanie i wymaga jedynie uzupełniania benzyny no i może przejżenia hamulców. Silnik ma z Poloneza to i hamulce też "polonezowskie"
  
 
Zamieszczam parę fotek mojego bandyty wraz z fiatem Maćka

http://picasaweb.google.com/mburkowicz/KancikiNaWeselu
  
 
R-said
Pozwoliłem sobie zmienić ten link aby wystarczyło KLIKNĄĆ aby nam się stronka otworzyła


A tak w ogóle to witam Cię
  
 
Witaj putek miło mi