Pranie tapicerki

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pochwalę się.
Korzystając z faktu czasowego unieruchomienia pojazdu i panujących nam miłościwie upałów postanowiłem radykalnie wziąść się za wnętrze pojazdu. Wybebeszyłemn wszystko do gołej blachy, wywlokłem fotele i dywaniki:




Pranie foteli: miska z woda+proszek z reklamy, szczota "ryżowa" i naprzód. Potem płukanie wężem, nie żałując wody. Wykładziny - w wannie + trzepanie (uwaga - dobrze jest najpierw odkurzyć, potem wyprać, i na końcu wytrzepać trzepaczką na trzepaku ).

Przykładowy efekt porównawczy:



A teraz kilka uwag/porad:

Fotele schną min 2 dni na ostrym słońcu.

Uprana wykłądzina nieco się odszktałca i trudną ją ponownie ładnie ułożyć. Trzeba nieco cierpliwości.

Największym probleme jest wyjęcie i wysuszenie gąbek pod wykładzinami. Szczególnie, te pod nogami kierowcy i pasażera - trudne do wyjęcia (w zasadze trzeba ją częściowo odciąć) i ze względu na fakt, że jest to pianka poliuretanowa, jej pranie / suszenie mija się raczej z celem.


  
 
Chyba ci sie nudziło
  
 
pięknie Ci to poszło, ale widok przerażający gołego espero......brrrr. Ja bym się nie porwała na taki wyczyn. Chyba, że ktoś się podejmie, ja zapłace
  
 
Narobiłeś się i same problemy. A przecież nie miałeś foteli brudnych tylko "podkolorowane".
  
 
Wygląda jak picowany samochód po powodzi
  
 
Paint - niektórzy zakłądają blue ledy a ja sobie piorę.Efekt lepszy...
A jak pisałem i tak w tej chwili autem nigdzie nie dojadę).

Kinia - a ile dasz. Za odpowiednią opłatą, moge temat przemyśleć. . Tylko będziesz się musiała udac na 3 dni na wyżyne lubelską.

Piotr'ek - Na swoje usprawiedliwienie mam to, że z zewnątrz nie ruszałem. Jest chyba bardziej brudny niż twój.

A najlepsze, że jak uprałem, to ze zdziwieniem stwierdziłem, że welur ma całkiem wyraźny wzorek...



  
 
Cytat:
2006-07-25 13:19:25, Navi pisze:
Paint - niektórzy zakłądają blue ledy a ja sobie piorę.Efekt lepszy...



Tak przy okazji - z blue ledami tapicera tak się nie brudzi, no to i prać nie trza

Pozdrówka dla czyściocha
  
 
Cytat:
2006-07-25 14:37:30, HenBas pisze:
Tak przy okazji - z blue ledami tapicera tak się nie brudzi, no to i prać nie trza


Magnetyzer na kratkach nawiewów byłby lepszy...
  
 
No i tu można wykazać jedyną, ale dość istotną przewagę "opluwanych" pokrowców - ściągam , piorę, suszę, zakładam i raptem w kilka godzin już po zawodach
  
 
Cytat:
2006-07-25 14:45:51, HenBas pisze:
No i tu można wykazać jedyną, ale dość istotną przewagę "opluwanych" pokrowców - ściągam , piorę, suszę, zakładam i raptem w kilka godzin już po zawodach



Nie do wiary. Ja pokrowce pół roku zakładałem

--
Wiesiek
  
 
Cytat:
2006-07-25 14:45:51, HenBas pisze:
No i tu można wykazać jedyną, ale dość istotną przewagę "opluwanych" pokrowców - ściągam , piorę, suszę, zakładam i raptem w kilka godzin już po zawodach



i glownie z tego powodu uzywam pokrofcuf....
  
 
Przebóg, Navi.
Złożyłeś to wszystko z powrotem do kupy?
Czy też zostały ci jakieś elementy?

Pozdrawiam i chylę czoła.
  
 
KAWAŁ DOBREJ ROBOTY!!

Jestem pełen podziwu ...chyba bym nie mial w sobie tyle samozaparcia ...musiałbym się sakramencko nudzić co od lat mię się nie zdarzyło
  
 
Cytat:
2006-07-25 17:11:45, roland66 pisze:
Przebóg, Navi. Złożyłeś to wszystko z powrotem do kupy? Czy też zostały ci jakieś elementy? Pozdrawiam i chylę czoła.


Jestem w trakcie
  
 
Cytat:
2006-07-25 13:19:25, Navi pisze:
Kinia - a ile dasz. Za odpowiednią opłatą, moge temat przemyśleć. . Tylko będziesz się musiała udac na 3 dni na wyżyne lubelską.


Cóż, Ty wykonujesz pracę ową, więc myślę, iż winieneś określić kwotę jaką byś Sobie życzył. A co do przyjazdu to z tym nie byłoby żadnego kłopotu,,,,,no może jedynie udostępnienie kawałka miejsca pod namiot - bo spać gdzies trzeba - i kawałek sanitariatów.


[ wiadomość edytowana przez: Kiniusia dnia 2006-07-26 08:23:22 ]
  
 
Navi respekt nawet ja niejestem takim zboczencem
chociasz wczoraj polozylem sie pod auto i wymylem gombka cale podwozie lacznie z bakiem, sprezynami , ukladem wydechowym, przewodami itd
  
 
No Navi, jestem pełen podziwu, masz samozaparcie.

Jak patrzę na to rozberane wnetrze i jak sobie pomyślę że to wszystko trzeba poskładać do kupy to słabo mi się robi na samą myśl.

To jednak nic, jak Bartek napisał że mył samochód od spodu to już ze smiechu mało nie spadłem z krzesła

Bartek, teraz czas na mycie zbiornika paliwa i głowicy od środka, Ty wiesz jaki tam jest SYFFFFFFFFFF

Czekam na opinie piotrka na temat polerki podwozia
  
 
wbrew pozorom nie ma tam jakiejs niewiadomej ilosci czesci. zdejmujemy wewn. listwy progow, oslony komputerka i ta po lewej, fotele i kanape wykrecic jest latwo i zostaje tylko oslona lewarka ze schowkiem - wykopujemy w 15 minut. i po sprawie.
  
 
Cytat:
To jednak nic, jak Bartek napisał że mył samochód od spodu to już ze smiechu mało nie spadłem z krzesła

Bartek, teraz czas na mycie zbiornika paliwa i głowicy od środka, Ty wiesz jaki tam jest SYFFFFFFFFFF



Sa pewne zeczy ktorych wyczyscic sie nieda . O maly wlos ojciec za nogi musial by mnie wyciagac bo kurw... wyjsc niemoglem. Wlazlem caly pod samochod na styk i to bez podnoszenia go czy stawiania na ceglach jak to ludzie robia. Ale jest ladnie teraz przynajmniej dowiedzialem sie co mam pod spodem
  
 
Cytat:
2006-07-26 17:52:10, Bartek1112 pisze:
Sa pewne zeczy ktorych wyczyscic sie nieda



Da się Bartek, tylko trzeba naprawdę mocno chcieć