Nadszedł czas przedstwić mojego Poldka.
Kupiłem go jako 5 latka w 1999 roku. Miał 40 tyś przebiegu, garażowany stan igła - miał nawet folie na podłodze, jeszcze tą fabryczną. Gdy go kupowałem nie zrobiłem nawet jazdy próbnej
no ale kupowałem od znajomego, który słynął z "dbania o auta". No więc 8400zł poszło i mam własnego poloneza caro. W owych czasach to było coś. Miesiąc po kupnie poldka założyłem mu LPG. Opinia o znajomym nie była przesadzona, samochód sprawował się bezproblemowo. Niestety nie mam fotek z tamtego okresu. Akurat wtedy samochód był mi potrzebny do pracy więc kilometrów tłukliśmy sporo. W samym 1999 roku najeździłem ponad 65 tyś km i jedyna awaria jaką miałem to padł ten komputerek od wycieraczek. No ale jak na tyle km to jak nic.
Gdzieś w okolicach 2000/2001 roku poldek prezentował się tak:
Małyszomania hehe
Nic "ciekawego" się nie działo
aż do:
crash testu, no niestety zdaża się
Crash test nie z mojej winy więc naprawa pokryta z OC sprawcy, z tego co pamiętam to kalkulacja była około 3500zł
No ale że jak wiadomo nie ma tego złego ...
Po odebraniu poldka z warsztatu wyglądał super a dodatkowo dostał nakładki na progi oraz grilla oricari (12zł w zomisie wtedy)
Fotki wieczorne są zrobione zaraz po odbiorze auta z warsztatu:
W dzień prezentował się też spoko:
Jak widać na fotkach poniżej zostały zniknięte owiewki
Sporo wtedy jeździłem "po polsce"
O tu np Cargo
A tu np Rudniki i Tuning Cup
A tu wypad na działkę do kumpla hehe i słynny ostatnio na forum model carocamping
A tu np wypad nad morze a konkretnie do władka a konkretnie do chłapowa
Z dziejów najnowszych to mam np ostatnia zima i zakup nowych felg w kolorze silver
Następnym "wydarzeniem" była wymuszona zmiana blach z czarnych WZZów na Euro WE
No i dzieje już calkiem świeże czyli polonez ma swój domek
A tu normalnie super świeżyzna bo z wczoraj
Poldek umyty, jak widać założone czarne kapselki na koła czeka na remont
W sumie jako takie ruchy remontowe już są zrobione. Na ostatniej fotce widać, że mam inne drzwi. Stare już były za bardzo przewiewne więc zakupiłem za 350zł komplet plusowskich z centralnym zamkiem i elektryka szybek (+ konsola oczywiscie).
Dalsze ruchy zależa oczywiście od kasy. Mam zamiar przed zimą zrobić remont blachy - a jest co ... przedny i tylno nosek, blotnik prawy przod do wymiany. Sporo miejsc poważnej korozji m.in na klapie tylnej na blotnikach tylnich, troche na dachu. Kolor pozostanie 122 bo jest fajny. Dalej pójdzie remont mechaniczny. Układ chlodzenia jest calkiem do wywalenia. Chlodnica jest w takim stanie ze jak sie dotknie to sie proch obraca
. Silnik jeszcze jakos odziwo jezdzi, calkiem dobrze zapala itd. No ale ma juz 155 000 km wiec pewnie niedlugo bedzie trza go remontowac - ale sie zrobi lub wymieni
.
Poldek dostał juz u mnie dozywocie. Chce go wyszykowac i nadal cieszyc sie z jazdy.
pozdrawiam
[ wiadomość edytowana przez: thaniel dnia 2006-07-28 01:13:06 ]