Cari 1.6 "94, coś się spaprało

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Mam na początku taką małą opowiastkę jak doszło do tego wszystkiego.
Ścigałem się z kolesiem w piątek 28 lipca, jechał taką sama Cariną no i but. Niestety po wyprzedzeniu go wywaliło mnie z trasy, bo wyskoczył mi jakiś zakręt przy 150km. Trudno stało się 2 kontry nie pomogły, wylądowałem w rowie ścinając tyłem drzewo. Przód nieruszony, tył nieznacznie bo miałem hak i belka wsadzona w podłużnice uratowała mi tyłek. Lekko przygieła się rura wydechowa na której zapaliłem silnik po jakichś 40 minutach po całym zajściu. Rurę odgiołem, napompowałem 3 koła z których spadły opony po wirażach i doleciałem do domu.

Jadąc do domu zauważyłem że silnik pracuje nierówno, w sensie przerywa. 4AFE z low burn w gazie. Co ciekawe dziś rano odpalam silnik na benzynie i widze lekki czarny dym wydobywający się z rury wydechowej. Na gazie czarnego dymu nie ma ale silnik tak samo jak na benzynie pracuje nierówno. Moc silnika raczej się nie zmieniła (w sensie samochód przyspiesza tak samo) tak samo jak spalanie na setkę. Na benzynie przy przyspieszaniu szarpie, nie jakoś bardzo ale szarpie. Przed całym zajściem silnik pracował równo i nic takiego się nie działo. Silnik na benzynie gorzej wchodzi na obroty w sensie czasami przerywa. Na gazie zachowuje się normalnie można powiedzieć. Czasami słychać jakieś metaliczne stukanie, ale podejżewam osłonę od kolektora wylotowego.

I tutaj pytanie co może być nie tak, czy reset ECU pomoże jeśli tak to jak to zrobić. Nie uważam aby pasek rozrządu się przesunoł o ząbek bo objawy były by chyba dużo większe. Poradzcie coś.
  
 
Najlepszym sposobem będzie ścigać się z głową...

Reset ECU robi się wyjmując bezpiecznik od ECU na kilka minut...

Rozrząd raczej bym wykluczył, chociaż zawsze możesz to sprawdzić...

Na początek sprawdź, czy nie uszkodziłeś przewodów paliwowych, lub od gazu, potem cały układ zapłonowy... szczerze mówiąc nie mam pojęcia co tam się może dziać jeszcze...

Cytat:
Lekko przygieła się rura wydechowa na której zapaliłem silnik po jakichś 40 minutach po całym zajściu



nie bardzo rozumiem to zdanie...


pzdr
  
 
Z tą rurą chodziło mi o to że odpaliłem samochód jak jeszcze sama końcówka była zagięta do połowy, potem odgiołem kłuczem do kół.

Odpiołem akumulator na kilka minut potem podłączyłem, zapaliłem na benzynie, potem przygazowałem żeby włączył się gaz. Niestety nie udało mi się, objawy nie ustąpiły. Na benzynie na wolnych obrotach słychać metaliczny dzwięk z silnika, nie wiem jeszcze czy to zawory o tłoki czy jakaś osłona lub coś przy układzie wydechowym. Silnikiem szarpie tylko na benzynie na gazie chodzi wporzo nie ma problemów z wchodzeniem na obroty ani nic, a na benzynie szarpie silnikiem ciężko mu czasami wejść na obroty bo tak jakby przerywał.

Proszę o sugestie.
  
 
stawiam na jakies przewody paliwowe
mozliwe w podczas uderzenia mogł się przesunąć zbiornik paliwa
  
 
Ja tam w ogole zaluje, ze to auto jeszcze Ci dziala z tego co piszesz wynika, ze jestes potencjalnym morderca ciesz sie ze to bylo tylko drzewo a nie samochod z rodzina jadaca na wakacje no comment...
  
 
Rozumiem twoje obawy Piotrze wcale Ci się nie dziwie że tak pomyślałeś. Niestety musze przyznać że był to atak głupoty z mojej strony. Nie zdawałem sobie sprawy jakie konsekwencje mogą być w takiej sytuacji z mojego nieodpowiedzialnego postępowania. Chyba wszystkim urzytkownikom drogi jestem winien słowo PRZEPRASZAM.


Wracając do problemu, praktycznie wiem już co się stało. Sonda lambda uległa uszkodzeniu, urwała się i dzwoni udeżając w kolektor wydechowy, prawdopodobnie wisi na przewodach. Potrzebuje porady jeśli chodzi o sondę, ponieważ nie wiem do końca niewiem jaki to silnik czy z LB czy nie. Osłone na kolektor mam taką pokratkowaną i śruba niby jest ale w przy dolnej części osłony.
Tu się pojawia pytanie co różni sonde z LB od sondy bez LB. Czy jest to ilość przewodów?? Ponieważ na allegro widziałem tylko takie z 4 przewodami ale widziałem również takie z 2. Doradzcie mi jakoś bo niechce kupić jakiegoś bubla.

Na gazie samochód działa bez zarzutu jednak brak sondy nieznacznie opuźnia zapłon co powoduje troche większe spalanie mieszanki. Czy nie stanie się nic znaczącego jeśli wybiore się nad morze jakieś 400 km w jedną stronę z tak uszkodzownym silnikiem ??


Pozdrawiam Link