Polski Fiat 125p - rocznik 1981

Chciałbym zaprezentować mój samochód, czyli Fiacika.
Ten oto samochód został zakupiony w 1981 roku w Szczecińskim Polmozbycie (teraz salon Fiat'a koło Mediamarktu) przez mojego ojca. Już w 1983r przeszedł mały remont czyli pospawanie podszybia przedniego i dzięki temu wybuchł mały pożar, ofiarą tegoż pożaru był boczek drzwiowy kierowcy, który potem został wymieniony. W 1991r pojazd przeszedł dokładniejszy remont - zostały wspawane nowe błotniki przednie, przykręcone plastikowe nadkola na przód i tył.. Następną zmianą było wstawienie większego akumulatora do bagażnika ( 2001r. ). Teraz auto stoi "pod chmurką" (budowa garażu trwa - już niedługo koniec), od czasu do czasu coś w nim wymienię, przepalę, auto czeka na remont, który odbędzie się prawdopodobnie w 2010r ( lub 2008r. ).

A oto zdjęcia:
Moja najlepiej wykonana fotka Fiata

Przód

Dekiel look

Tak spędził minioną zimę (jak to siostra mówiła - "Ufo na podwórku"

Bok

W siną dal....

Rynienka

Wnętrze

Narazie na kołach ma nakręcone 103920km...

I taka kończąca fotka

Mówisz i masz, nawet jeszcze gorące te zdjęcie jest .


Jakość jest jaka jest, zresztą mistrzem robienia zdjęć moim aparatem w komórce to nie jestem...


EDIT: Janisz są 3 powody:
1. Nie mam zbyt dużo kasy na remont.
2. Nie mam gdzie go zrobić.
3. Nie mam migomata.
Ale raczej myślę, że rozbiórkę zacznę w 2008r.

[ wiadomość edytowana przez: jurek_j dnia 2006-08-08 14:49:34 ]

W sumie nic się nie zmieniło poza tym, że kot trochę porysował mi maskę (na szczęście nie zdarł całej warstwy lakieru.
Dali mi aparat to się pobawiłem - Fiacior i Ja (uwaga plecami zasłoniłem większość ognisk korozji )

Cytat:

2006-08-17 19:28:10, STRUGAR pisze: fiacik fajny ladnie sie trzyma jak na 81! moja rada jest taka wywal kolpaki nie pasuja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kołpaki są po to, aby fele zbytnio nie pordzewiały, wolałem założyć te kołpaki niż dekle. Na początku dla mnie były ohydne, ale teraz nawet mi się podobają, w końcu parę lat temu jeździły w MR'ze '78, jak i czarna wykładzina...

Fiacik konkretny...
Jurku! Zlikwiduj tylko te ogniska korozji, żeby Ci się nie zaczeły robić dziury, bo potem będziesz przeżywał dramat zeszlifowane elementy zabezpiecz nawet zwykłą farbą podkładową.... To narazie nie ma wyglądać, tylko sie trzymać... a jak zrobisz prawko, to wtedy sobie położysz lakier, albo sobie porobisz zaprawki... Nie ma co zwlekać!!

Cytat:

2006-09-19 20:21:55, jurek_j pisze: Już za tydzień Fiat prawdopodibnie będzie stał w nowym garażu z czego jestem bardzo szczęścily - będę mógł pomalutku robić somochód.

Ech qrwa, mój poldek w tym roku miał się doczekac garażu i się chyba nie doczeka ... Ja p**rdole
Oczywiscie Tobie JJ gratuluję, garaż ważna rzecz