Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
n0ras skośnookie z krzyżyk ... Kraków | 2006-08-18 13:44:11 U mnie pad chłodnicy przeważył szalę decyzji o sprzedaży złomiaka.
Więc najpierw zdecyduj - bo jak go utopisz, pozbędziesz się problemu (tylko żebyś jakiejś straży ochrony czystości nie podpadł). A jak się zdecydujesz naprawiać - to daj se spokój z łataniem starej chłodnicy - nigdy nie będziesz wiedział, kiedy klejenie p...lnie. Kup nową od nexii, wkręć niepotrzebny czujniczek i masz sprawę z głowy na następne +- 150 kkm. tutaj masz nówkę za 270 zł - do tego czujniczek za bodaj 20 zł (w akropolu mieli jak mi wymieniali). A co do naprawy - jak wyjeżdżasz z Krakowa w kierunku autostrady, za cmentarzem w Bronowicach jest reklama jakiejś firmy naprawiającej chłodnice. |
n0ras skośnookie z krzyżyk ... Kraków | 2006-08-18 14:27:15
E tam - manewruje się b.dobrze. Wsadź żonę w seicento i ciekawe kiedy usłyszysz "ani metra więcej tym piździelcem" - ja usłyszałem po 4 km ![]() A wcześniej to chciała za Warszawę tym jechać ![]()
Może to: 0 12 636 38 59 31-354 Kraków, Zaborska 11 ![]() |
piotr_ek Reno Złomguna Olkósh | 2006-08-18 14:50:19 Moja żona też z pogardą patrzy na małe auta, ale z początku była przerażona jazdą złomiakiem. A jeżdżąca i niepijąca żona/kochanka to podstawa w życiu! |
n0ras skośnookie z krzyżyk ... Kraków | 2006-08-18 14:56:53
Moja jest jeżdżąca ale pijąca ![]() I jeszcze z Twoich okolic pochodzi ![]() ![]() |
piotr_ek Reno Złomguna Olkósh | 2006-08-18 17:20:08
Zdążysz przed zimą ![]() |
![]() tommi-j Renault małopolska | 2006-08-18 17:37:52
Jak nie jest nic więcej uwalone poza tym co było (skraplacz i sprężarka) to zdążę. A jak się okaże, że dalej coś jest nie tak, to może nawet "dam se spokój". |
n0ras skośnookie z krzyżyk ... Kraków | 2006-08-19 12:35:11
To twarda była ![]() ![]() |
![]() tommi-j Renault małopolska | 2006-08-24 08:26:08 Ufff..... Chłodnica wreszcie naprawiona ![]() Ponieważ w pobliżu nikt nie miał boczku do podmiany, dorobilem sobie nowy króciec z kawałka plast. rurki sanitarnej o srednicy zewn. 38mm i kawałka rurki miedzianej z instalacji CO. o śr. odpowiednio mniejszej, tak aby rurka miedziana weszła na wcisk w rurkę plastikową i otwór w chłodnicy. Resztki oryginalnego króćca obciąłem, zostawiając tylko na jednej stronie kołnierz o dł. 1cm, żeby nowy króciec miał się o co oprzeć. Nowy króciec przykleiłem do chłodnicy za pomocą kleju 2-składnikowego "WIKO Mocny pakiet" (jest rzeczywiście o wiele lepszy niz poxipol) i dodatkowo dołożyłem jeszcze zewnętrzną warstwę z poxiliny. Tak dorobiony króciec jest dużo mocniejszy od oryginału i nie muszę się teraz martwić czy aby nie za mocno dociągłem opaskę na wężu. Nie dziwię się już, ze pękł ori króciec, bo ten plastik z którego jest wykonany zrobił się siakiś plastenolinowaty, pewnie od przegrzania i dosłownie rozsypywał się pod palcami ![]() |
n0ras skośnookie z krzyżyk ... Kraków | 2006-08-24 09:40:27
Z tego plastelinowatego plastiku masz oba boczki chłodnicy. Jak się up...lił jeden króciec to jest duża szansa, że za miesiąc - dwa up..li się drugi, albo w ogóle boczek się rozszczelni (jak u mnie). Oby nie stało się to w sobotnią noc pomiędzy Kozią a Psią Wólką w odległości 20 km od najbliższych skupisk ludzkich. To są jak dla mnie argumenty przeciwko druciarstwu - choć może Twój króciec jest wykonany solidnie, ale reszta plastików chłodnicy domaga się emerytury. |
piotr_ek Reno Złomguna Olkósh | 2006-08-24 09:53:10 Dokładnie! Lepiej już nie będzie i teraz po każdych 100 km będziesz zaglądał profilaktycznie pod maskę. |
![]() tommi-j Renault małopolska | 2006-08-24 10:00:46 Gdy miałem chłodnice na stole, to oblukałem dokładnie pozostałe króćce oraz boczki i wygląda na to, że póki co są w porządku. Mam nadzieję, że chłodnica jeszcze trochę wytrzyma. Ale jest to pierwsza i ostatnia naprawa tej chłodnicy ( nie kosztowała mnie ani złotówki). Jeżeli znowu padnie to od razu pójdzie w kosz. |