MotoNews.pl
  

[Polonez] [nadwozie] jak wyprostować przód?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Miałem stłuczke prawym przodem. Cały przód mam skoszony o kilka cm w prawo patrząc od przodu. Błotnik jak był jeszcze założony to ten przy kierowcy prawie stykał sie z krewędzią drzwi ,a z drugiej strony była większa szczelina. Te blachy które widać po zdjęciu błotników oraz pas w którym jest otwór na maske są przesunięte i nie wiem jak to wyprostować. Moge sam to zrobić? Czy musze oddać do mechanika? Są na to jakieś patenty? Wolałbym to zrobić sam a kase przeznaczyć na coś innego.

[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2007-03-16 21:52:32 ]
[ powód edycji: Zmieniałem tytuł ]
  
 
Przejebane, współczuję.
Aby złapać przwidłową geometrię, nadwozie trzeba prostować z pomocą plyty seleta (nie wiem, czy to się tak pisze), trzeba znac punkty na nadwoziu i wymiary między nimi (w książce od fiata są wypisane na rysunku, w morawskim do poloneza nie ma). Nie każdy zakład blacharki posiada taką płytę. Samo prostowanie polega pewnie na odpowiednim podpieraniu, rozpychaniu i wyciąganiu nadwozia na specjalnej ramie. Można to próbować robić jakoś chałupniczo, ale raczej się nie złapie geometrii proponuę więc własnoręcznie wybebeszyć przód samochodu i udać się do dobrego blacharza. Powodzenia.


[ wiadomość edytowana przez: Janisz1990 dnia 2006-08-18 18:17:01 ]
  
 
ja kiedys w kancie prostowalem przod za pomoca drzewa
łańcuchy za pas przedni i do drzewa, wsiadłem za kiere i wstek
drugi koles tylko patrzyl czy mocniej gazu dać, czy słabiej
i wszystko się ładnie udało
taka bezzłotówkowa naprawa
  
 
Można i tak. Mój stary tak samo prostował poldka Ale nie ma gwarancji, że to się uda, ja napisałem, jak się robi po ,,Bożemu", przynajmniej z tą płytą jestem pewny, że tak się robi. Można też odciąć przód i z pomocą rzeczonej płyty seleta przyspawać dobry
  
 
Rozumiem że w warunkach garażowych przy domu nie da rady tego jakoś wyprostować? Z tym drzewem czy słupem to nie bardzo .
  
 
ja ostatnio wyciągałem poloneza po spotkaniu ze słupem, nawet nieźle wyszło, wyszło by lepiej gdyby właściciel chciał nowy nosek a nie żeby stary prostować

Wyciągałem za pomocą kilfora i drzewa


[ wiadomość edytowana przez: LifeGuard dnia 2006-08-20 14:33:12 ]
  
 
Ja kiedyś prostowałem DFa o słup (na parkingu FSO notabene ) ,ale to było małe wgniecenie przedniego pasa. Pomocne okazały się stare pasy bezpieczeństwa
  
 
Cytat:
2006-08-20 14:31:29, LifeGuard pisze:
ja ostatnio wyciągałem poloneza po spotkaniu ze słupem, nawet nieźle wyszło, wyszło by lepiej gdyby właściciel chciał nowy nosek a nie żeby stary prostować Wyciągałem za pomocą kilfora i drzewa [ wiadomość edytowana przez: LifeGuard dnia 2006-08-20 14:33:12 ]


Jak się spotkał centralnie, to nie problem, gorzej z tym Vox-a, bo ma na pewno zgięte podłużnice.
  
 
miałem podobną sytuacje ; 60 km/h w drzewo , problem był jednak taki ,że miałem już wcześniej prawą ppodłóżnice zgiętą ; lewa przezyla wypadek jednak prawa nie , kolo cofnelo sie o jakies 10 cm ,tak ze dotykalo nadkola , fiat poszedl na zlom , jednak troche zaluje bo trzeba bylo zamataczyc i kupic drugie nadwozie , przelozyć wszystko , łącznie z tabliczkami i jezdzić dalej
  
 
Cytat:
2006-08-20 14:37:42, Janisz1990 pisze:
Jak się spotkał centralnie, to nie problem, gorzej z tym Vox-a, bo ma na pewno zgięte podłużnice.



eeeee tam żeby pogiąć podłużnice to silnik musiałby razem ze skrzynią cofnąć się o dobrych kilka centymetrów i wogole zniszczenia byłyby większe
  
 
No przecież on (poldek Vox-a) dostał strzał z przodu w bok i mu się cały przód skrzywił, to jak nagle podłuznice miały by zostać proste?
  
 
a chociażby tak że do podłużnic to może mu się maska w daszek wygiąć błotniki wybrzuszyć w bok zderzak odpaść i pas przedni pogiąć... a podłużnice nie będą ruszone
  
 
Może wyraziłem się nieprecyzyjnie. w kazdym razie przeczytaj uważnie post twórcy tego watku. Jego polonez dostał Z BOKU! Nie była to czołówka.


[ wiadomość edytowana przez: Janisz1990 dnia 2006-08-20 17:51:42 ]
  
 
Podłużnicom nic nie jest- to nie było az tak mocne uderzenie. potrzebuje jedynie przesunąć belke tą górną i wewnętrzne blachy pod błotnikami o jakieś 3 cm w bok.

Tu fotki jak jeszcze był nie rozebrany przód :











[ wiadomość edytowana przez: vox dnia 2006-08-20 17:56:01 ]
  
 
Trzeba było tak od razu! To całkowicie zmienia postać rzeczy, bo jak widzę mocowanie zawieszenia sie nie przemiesciło Daj fotki, jak to teraz wygląda.
  
 
znam kilka warsztatów które do prostowania fur nadal używają pnioka i łańcucha z bloczkiem lub w wersji bardeziej fachowej kotwy w ścianie i wspomnianego łańcucha z bloczkiem takim zapadkowym i naciągają tak nadwozie. patentu z łańcuchem i wsteczny nie polecam, kumpel tak kiedyś zostawił pas przedni Audicy uwiązany do zderzaka scanii

więc skołuj bloczej do naciągania albo nawet siłownik jakiś pneumatyczny czy hydrauliczny i solidne mocowanie i do dzieła jak masz smykałke do mechaniki bo Twój poldas wart tego, widziałem na zlocie