Polonez Caro 1,6 GLE - rocznik 1994

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Chce Wam zaprezentować moje auto: Polonez Caro 1,6 GLE, rok produkcji 1994. Kupiłem go 17 grudnia 2005 roku, jestem jego (sam nie wiem, którym) właścicielem, co najmniej 3 .
Jest już po modernizacji tzn. ma szerokie zawieszenie itd., ma fotele Inter Groclin. Auto ma założony: hak, instalacje gazowa (2001 rok) wtedy miał przejechane 120 tys km. Jak go kupowałem to na liczniku miał 235 tys km, podobno licznik był zmieniany, potem ja zmieniłem licznik i ma teraz 163 tys km. Myśle, że ma około 200 tys km. W piasty dzień po zakupie auta gość mi przycofał w błotnik i się pogiął, trochę szpachli odpadło. W walentynki tata zostawił swoje auto przed moim i poszedł do domu, bieg wyskoczył i auto uderzyło w moje, uszkodzenia to nosek przedni pogięty.

W marcu zmieniłem sprzęgło, podporę wału, olej + filtr, końcówki drążków, klocki hamulcowe przód i tył.
W maju ukręciła „się” półoś z tyłu, przez miesiąc stał z powodu braku części i kasy .
W lipcu kupiłem most szeroki za 60 zł i założyłem bo coś strzelało, ale się okazało że to nie most .

Obecnie przygotowuje się do remontu blacharskiego, części już mam ( drzwi przednie prawe, błotnik przedni prawy, progi, noski przód i tył) już są wymalowane podkładem teraz trzeba je spasować ze sobą i pomalować. Jeszcze nie wiem jaki będzie kolor, oryginalnie był L111 jasno zielony metalik, teraz jest turkus, może będzie biały albo niebieski.

Foty z allegro (tam go znalazłem) a gość mieszkał 20 km ode mnie w Wadowicach:




Fotka z moje pierwszego zlotu (Dobczyce):
.

Jak bede miał czas i kase to rozbiere auto, zrobie remont i bede dalej jeździł

Ps. sorki za styl pisania ale ja juz tak mam

  
 
po co Ci aż dwa odświeżacze? aż tak w środku je... ?
  
 
to sa fotki poprzedniego własciciela. w aucie było chyba 5 zapachów, w szybie przed wskażnikami odbija sie św. Mikołaj też zapach, teraz jest jeden ale sam nie wiem po co a w aucie nie śmierdzi
  
 
Kolejny 1,6 GLE '94 w klubie Cieszy mnie to
A u mnie w poldku śmierdzi Tectylem Valvoline'a (takie antykorozyjne, do profili) i na tyle mi sie to podoba, że żadnego odświeżacza wieszać nie zamierzam
  
 
Cytat:
2006-08-27 19:28:01, Janisz1990 pisze:
... A u mnie w poldku śmierdzi Tectylem Valvoline'a (takie antykorozyjne, do profili) i na tyle mi sie to podoba, ...



nie zaciągaj się tak
  
 
zapomniałem napisać: w marcu dostał nowe opony na przód, oraz pomalowałem felgi na biało, niedawno kupiłem lampy biało czerwone. w przyszłości może będą inne chlapacze i to bedzie cały tuning auta


[ wiadomość edytowana przez: santi dnia 2006-08-27 21:34:38 ]
  
 
Najbardziej podoba mi sie fota na samym dole , ta ze zlotu.. kolor super i ładnie kontarstuje z tymi lampami....
  
 
własnie myśle nad zmiana koloru na biały albo niebieski, ale skoro mówicie ze kolor fajny to moze zostawie sam nie wiem co robić, doradźcie cos
  
 
Miałem takie wizje dla swojego:
-Ciemny granat, prawie czarny (Do tego felgi szprychówki FSO i wszystkie klosze białe)
-Srebrny (+brązowe szyby)
Złoty olimpijski (+Orciari i jakieś felgi 15")
Zostanie grafitowy
W innych kolorach Caro mi się zwyczjnie nie podoba.
Także z opcji, które rozważasz wybrałbym niebieski, tylko jak najciemniejszy.
  
 
po 1. Ładnego i zadbanego masz poldka - no i silnik 1,6 GLE - jedyny słuszny
po 2. Jeżeli bym miał przemalowac swoje auto to kolor który by miało mieć to fioletowy/śliwkowy z palety FSO. Widuje czesto teraz takiego caro w stanie wrecz idealnym-żadnych zmian-full oryginał i jest naprawde śliczny. No ale o gustach sie podobno niedyskutuje
  
 
wiesz ja w ciagu pół roku 2 razy go pastawałem, a jak pierwszy raz go myłem to miałem zielona gąbke. błotnik przedni jest zgnity, drzwi sa wgniecione (takiego kupiłem), noski z dziurami i rdza.


[ wiadomość edytowana przez: santi dnia 2006-08-27 23:57:41 ]
  
 
jak mawia moj kumpel ten typ tak ma!
a tak poza tym to fajny jest !
  
 
Witam!!

Polon całkiem cikkaw.
Podobają mi się te felgi białe
Tylko ja wolałbym żeby były oryginały.

U mnie w rodzinie był Polonez Caro.
Rocznik 92, stary most i te sprawy, kolor wiśnia L46 Czy jaoś tak .
Kupił go dziadek na giełdzie i jeździł potem sprzedał tacie.
Robili9śmy z tatą remont silnika i chulał nam aż do 130 tysiaków.
Zaraz potem poszedł do "Żyda" Jak to się mawia Handlarz

Teraz żałuje że go sprzedaliśmy, nigdzie niemoge znaleźć wiśni 92 w takim stanie.
Polonez to było dobre auto, jak się go doglądało to się niepsuł i jeździł fajnie, nawet rozwijał 150 KM

Fajny ten twó polonez santi, dbaj o niego niech służy ci wiernie




[ wiadomość edytowana przez: kancik_68 dnia 2006-08-28 15:48:56 ]
  
 
Jeżeli wiśnia L-46... i zapraszam tutaj >klik< , oczywiście nie jest na sprzedaż


[ wiadomość edytowana przez: berek33 dnia 2006-08-28 15:34:47 ]
  
 
Każdy lakier jest ładny jeżeli jest zadbany
  
 
Cytat:
2006-08-28 15:23:46, kancik_68 pisze:
Podobają mi się te felgi białe Tylko ja wolałbym żeby były oryginały.



to są oryginalne felgi FSO, tylnie sa poszerzone, a przód standard
  
 
Cytat:
2006-08-28 21:55:08, santi pisze:
to są oryginalne felgi FSO, tylnie sa poszerzone, a przód standard


Tylne albo z Borewicza, albo DF'a. Polonez pięknie wygląda... Przynajmniej na zdjęciach .
  
 
Cytat:
Tylne albo z Borewicza, albo DF'a.




e tam nie znacie sie

żartuje


Cytat:
Polonez pięknie wygląda... Przynajmniej na zdjęciach



dzieki w realu troche gorzej wyglada, ale za niedługo sie to zmieni, najpierw musze zapłacic za studia

takiego kupilłem,a felgi mi sie podobaja i takie zostana




[ wiadomość edytowana przez: santi dnia 2006-08-28 22:01:35 ]
  
 
Santi, bardzo fajn y ten Polonez. Chociaż ma kilka uszczerbków, to i tak jest super utrzymany. Co do koloru, to mnie sie podoba tak jak jest
  
 
Witam!!

Macie racje niech się chłopak cieszy, a nie płącze co mam poprawiać

Gratuluje polona