MotoNews.pl
  

Autko "kładzie" się na zakrętach

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co może być przyczyna tego iż tył auta ,przy skręcaniu
kładzie się ,albo inaczej-jest uczucie jakby jedna strona wpadała w poślizg?
Sprawdzałem sprężyny i w porządku,amortyzatory sprawdzane
2 tyg temu i też w porządku.
Macie jakąś rade?
Pzdr
DarekM
  
 
Amorki jak sprawdzane ?

Na maszynie ?

Auto kładzie się bo zawieszenie jest za miękkie

Wstaw przynajmniej nowe amortyzatory. Firmy Alko komplet za około 600 zł i przestanie się kłaść Ale najlepiej szarpnij się również na nowe sztywniejsze sprężyny Warto

No chyba, że auto kładzie się od pewnego czasu...
  
 
sprawdz czy ci srubka nie wypadla w belce miedzy osiami....widac ja przed tylnim kolem ja sie dobrze zegniesz
  
 
sprawdż jeszcze tylne zimerblocki (jakkolwiek się to pisze)

miałem je wybite i podczas jazdy w łukach, wydawało mi się
jakby tylna belka była "skrętna"........................

inacze mówiąc, na zakrętach wynosiło mi "dupę"........
  
 
Cytat:
2003-05-08 20:18:09, pteris pisze:
sprawdż jeszcze tylne zimerblocki (jakkolwiek się to pisze)

miałem je wybite i podczas jazdy w łukach, wydawało mi się
jakby tylna belka była "skrętna"........................

inacze mówiąc, na zakrętach wynosiło mi "dupę"........



To chyba Silentblocki.

Pukało (tarabaniło z tyłu) w zawieszeniu ?
  
 
nie nic z tych rzeczy

poprostu w łukach wynosiło mi "dupę"

miałem na myśli tuleję tylnej belki........
  
 
a moze poprostu przesiadles sie z lepszego samochodu i wjezdzasz w zakret z za duza predkoscia to kiedys bylo u mnie przyczyna
  
 
elita z jakiego lepszego auta? S klassy z gazowym zawieszeniem? Nie oszukujmy sie zawiecha esperaka jest jedna z najbardziej miekkich jakie byly!!!
DarekM - jaki przebieg? na 100% amory do wymiany. Jak sprawdzales sprezyny? Robiles to sam czy fachowiec? Ja kiedys mialem polamane ostatnie zwoje w tylnich sprezynach i efekty byly takie jak mowisz + do tego podskakiwanie na kazdym wyboju/torowisku jak pileczka pingpongowa. A na oko wygladalo ze sprezyny sa ok, tylko pozniej jak sie przyjzalem to sie dopatrzylem ze brakuje po 1,5 zwoju :/
  
 
A ja mam obie sprężyny krótsze o 1,5 zwoju (muszę to w końcu wymienić) i nie zauważam takich niedogodności jak Krawat... nie wiem może za wolno jeżdżę ??

[ wiadomość edytowana przez: plump dnia 2003-05-09 10:09:07 ]
  
 
Cytat:
2003-05-09 10:08:12, plump pisze:
A ja mam obie sprężyny krótsze o 1,5 zwoju (muszę to w końcu wymienić) i nie zauważam takich niedogodności jak Krawat... nie wiem może za wolno jeżdżę ??

[ wiadomość edytowana przez: plump dnia 2003-05-09 10:09:07 ]




Sam skracałeś ? Masz seryjne ?
  
 
krótsze czyt. ukruszone ale fajnie tak wygląda - tylko chyba niebezpiecznie tak jeździć bo skoro raz się ukruszyły to nic nie przeszkadza by się ukruszyły jeszcze, raz, i raz, i raz....

może już niebawem dogram SPRZĘTA?!

............
Maciek

[ wiadomość edytowana przez: plump dnia 2003-05-09 17:00:10 ]
  
 
Te sprężyny to typowe od Calibry bardzo twarede i niskie,
do tej pory jazda była OK .
Niedawno całe zawieszenie w ASO było sprawdzane i wszystko było Ok-no jak sie okazuje do czasu
Pzdr DarekM
  
 
Cytat:
2003-05-09 02:42:40, Krawat pisze:
elita z jakiego lepszego auta? S klassy z gazowym zawieszeniem? Nie oszukujmy sie zawiecha esperaka jest jedna z najbardziej miekkich jakie byly!!!
DarekM - jaki przebieg? na 100% amory do wymiany. Jak sprawdzales sprezyny? Robiles to sam czy fachowiec? Ja kiedys mialem polamane ostatnie zwoje w tylnich sprezynach i efekty byly takie jak mowisz + do tego podskakiwanie na kazdym wyboju/torowisku jak pileczka pingpongowa. A na oko wygladalo ze sprezyny sa ok, tylko pozniej jak sie przyjzalem to sie dopatrzylem ze brakuje po 1,5 zwoju :/



Krawat jak juz cos to s klasa stara i nowa ma za doplata zawieszenie hydropnelmatyczne i dziala na podobnej zasadzie jak w citroenach np. nie nurkuje az tak bardzo przy hamowaniu.
A z lepszego samochodu hodzi mi o to ze w porównaniu do tamtego samochodu ma lipne zawieszenie.
Ja gdy z espero przesiadlem sie do kolegi samochodu bylem zdziwiony gdy spojzalem na predkosciomiez.

Pozdrawiam
Wiktor
  
 
cze , ja jezdze bardzo krutko tym autem ale troche sprubowalem co to potrafi. tez mi idzie plugiem troche ale to przez zimowe opony, ale to i tak jest banalne w prowadzeniu przy sierrze czy polonezie kturymi jezdzilem do tej pory po prostu przedni naped, szkoda ze nie robili z tylnim
  
 
To prawda
Cytat:
ale to i tak jest banalne w prowadzeniu przy sierrze czy polonezie kturymi jezdzilem do tej pory po prostu przedni naped



przesiadłem się z Poldka na zimówkach (środek zimy) na Esperko ze zjechanymi letnimi oponami - Daewoo trzymało się drogi duuużo lepiej a jazda po sniegu i lodzie była bajecznie prosta - tylni napęd to dobra szkoła jazdy........
  
 
Ja bym tu szukał przyczyny w Amorach i tulejach metalowo-gumowych.... Jak sprawdzałeś zawiecho w ASO to wszystko już wiem...

Jedz na stacje diagnostyczną i strawdz tam amorki na wibratorku... do tego tuleje też ci przejżą....

Generalnie jak wszystko jest ok to szybciej wyrzuca cie przodem z łuku niż zamiecie ci tyłem... ale to taka uwaga na marginesie.....