FSO Polonez 1.6 GLI - rocznik 1996

Przyszła pora i na moje auto
Samochód który prezentuję to Polonez z silnikiem o pojemności 1,6 litra zasilany wtryskiem jednopunktowym abimex,z hamulcami lukasa co w maju roku 1996 kiedy to był odbierany, było "obowiązującym standardem"
Auto od początku w rodzinie,ja objełem w posiadanie bodajże po dwóch latach użytkowania przez "osoby postronne" .
Wybierany był przez mojego ojca,który miał szczęśliwą rękę do samochodów (co sprawdziło się podczas eksploatacji wielu modeli),został odebrany w Gdyni z ul. Kontenerowej,gdzie ówcześnie był skład fabryczny samochodów FSO.Posiadam do niego oryginalną instrukcję,książkę gwarancyjną,wszelakie faktury i rachunki za montaż radia,alarmu,znakowanie,konserwacje itp.
Kupiłem go z przebiegiem około 30 tysięcy,za około połowę wartości giełdowej-przecież nie będziemy zdzierać z siebie w rodzinie .Przesiadłem się do niego z kilkunastoletniego fiata 126p wykonując niesamowity skok technologiczny i podnosząc jednocześnie swój status społeczny ,wtedy polonez posiadał jeszcze społeczną akceptację,co nie jest już tak oczywiste dzisiaj...
Ponieważ przesiadłem się z malucha,poldek wydawał mi się szczytem wypasu i nie planowałem żadnych modyfikacji;wyjątkiem była instalacja LPG firmy Lovato założona w 2001 roku przy przebiegu około 100 tysięcy-popełniłem związek małżeński i już na PB nie było mnie stać
I tak jeździłem,jeździłem i powoli myślałem o zmianie auta i byłem już o krok...
Przełomowym momentem była instalacja internetu.Przyszło mi do głowy,żeby poszukać w sieci jakiegoś klubu zrzeszającego posiadaczy FSO-miałem szczęście bo wyszukiwarka trafiła za pierwszym razem FSOAUTOKLUB .Od tego momentu zostałem zainfekowany i nie było mowy o sprzedaży auta.
Samochód od początku pełni zaszczytną służbę w Poczcie Polskiej i przez to zyskał miano furgonu.Obecnie z przebiegiem dobija do 230 tyś. i sprawuje się naprawdę nienajgorzej-podejrzewam że mało które samochody wytrzymało by to moje służbowe jeżdżenie.Poza kilkakrotnym zerwaniem paska nie mam do niego zastrzeżeń a awarie te były spowodowane raczej jakością produkowanych częsci zamiennych niż jakością czy fachowością obsługi
W czasie eksploatacji tego wozu zaszła konieczność małego ruskiego czy też szwedzkiego remontu-panewki zagłuszały radio Obyło się bez szlifu,zostały wymienione wspomniane panewki,pierścienie,uszczelniacze itp oraz została zrobiona głowica.Remoncik był robiony przy około 140 kkm a gdzieś około 20 tysięcy wcześniej zaszła potrzeba wymiany kompletnego sprzęgła.
Jeżeli chodzi o lakier to w "zasadzie jest pierwszy" Nie da się ukryć że pojazdy z Żerania są ulubionymi produktami konsumpcji naszej dobrej znajomej-rdzy i niestety z tego powodu a także mojej i innych użytkowników dróg "niefrasobliwości",niektóre elementy były poprawiane.
Obecnie prezentuje się tak:












Póki nie znałem ludzi z klubu wyposażenie seryjne w zupełności mi starczało ,później jednak zaczęło się "doposażanie".
Dodatkowe oświetlenie np w podsufitce,schowku, na drzwiach,w bagażniku;uruchomiłem wszystkie kontrolki,doszły elektryczne szyby,elektryczne lusterka,podgrzewane siedzenia,centralny zamek,hak z kontrolką podłaczenia przyczepy i masa innych pierdół typu dodatkowe półki,wakuometr,termometr wewn/zewn,osłona ręcznego z plusa z rozdzielnią prądu itp oraz wspomaganie JKC założone w ASO Leźno
Wskutek wspólnych klubowych wyjazdów zaszła też konieczność zakupu środków łaczności-wybór padła na Alana 100+ wraz z anteną "magnesówką" Hustlera 100 cm.
Co do systemu audio to gra niedrogie radyjko,które ma tę zaletę że czyta pliki MP3 wraz z głośniczkami które wymieniłem z seryjnych na nieco lepsze-dźwięk jest przyjemny.













Niestety dopieszczenia wymaga komora silnika,gdzie mówiąc krótko po prostu jest syf;kiedyś się za to zabiorę




To miejsce juniora




A to małe urozmaicenie w czasie przerw śniadaniowych



TV wchodzi w skład systemu audio

No prosze jaki ładny opis furgonu Platynka na GAS ma już swoje stałe miejsce na łamach forum, mnie natomiast będą interesowały dalsze jej losy ale z tego czytam i widze raczej nic się nie zmieni co mnie cieszy.

Gratuluję udanego egzemplarza, pewnie opuścił fabrykę w środę skoro osiągnął taki przebieg

Auto zostaje na razie u mnie,przynajmniej w najbliższej przyszłości nie zamierzam sie go pozbywać

Felgi pomalowane srebrną farbą w spraju do felg-trzy warstwy i nic więcej,żadnego klaru-trzyna drugi czy trzeci rok,również uzytkowane zimą-wykonanie made by Łazik (mnie łapy się tręsą )

o qr... mnooooooooooostfo urzadzen .. biedny akku ...
danielewicz . palisz red`y mentolowe ??? BLLLLLEEEEEEEEEEEEE

Światełka na drzwiach pochodzą-dolne z jakiegoś DU chyba Lanosa,zakupione w Zomisie,czerwone skrajne z DF/Poloneza zanabyte na szrocie-mają wstawione w środek po 3 diody.

Co do kontrolek-nie wszystkie mają swój odpowiednik w rzeczywistości np kontrolka od świec żarowych oznajmia nam że są zapalone światła do jazdy dziennej a np symbol chłodnicy z wiatraczkiem sygnalizuje pracę wentylatora chłodnicy,który zresztą ma dodatkowy manualny włacznik.Jeżeli chodzi o kontrolkę pasów,więcej mógłby powiedzieć Łazik który jest autorem większości pomysłów np kontrolką niskiego płynu w spryskiwaczu steruje taki sam włacznik który pokazuje niski poziom płynu hamulcowego.Generalnie cała ta strona (kontrolki z prawej) są sterowane masą-plus jest, wystarczy zapodać minus który je bedzie włączał.I tak jest w przypadku takich pasów właśnie-do automatu zapięcia idzie tylko jeden przewód-masowy.

danielewicz--faktycznie lubisz cacka ja tez pomału robie sobie choineczke.Brakuje Ci zamontowania odcięcia pompy paliwa,ukrytego wyłącznika rozruchu,a jeżeli masz sonde to jeszcze wskaznika pracy sondy.To narazie tyle.

Autko bardzo ładne, ale przy tych alu felgach trzeba by było zapodać opony o mniejszym profilu bo wyglądają jak by były malutkie .

Widzę czarne groki













Komplet zakupiony dzięki czujności i inicjatywie Jojka



[ wiadomość edytowana przez: danielewicz dnia 2006-10-16 21:22:37 ]

Tak to się zaczęło...





przymiarki,mierzenie,rysowanie...








oklejamy...



wiercimy...





i zasadniczo mamy dziurę







zabezpieczone krawędzie i możemy...



zająć sie podsufitką



a to głowny "prowodyr" i kierownik zamieszania a także morderca brzeszczotów



CDN...

Jakoś nie dojrzałem - czym wycięliście resztę dziury?