Niestabilność obrotów przy zimnym silniku.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Przeszukałem forum, ale dokladnie odpowiedzi na to co chciałem nie znalazłem.

Otóż mam tego typu problem.

Po nocy jak odpalę autko to jest sytuacja, że nie mogę sobie pozwolić na zrzucenie auta na bieg jałowy.
Natychmiast wtedy spadają obroty do 200-300 i za chwilę podskakują do normy czyli ok 700-800.
Jakkolwiek nie jadę to po zrzuceniu na luz obroty wariują, a czasami auto nie zdąży ich podnieść i gaśnie.
Nie gazuję mocno, wystarczy 2000 obr i zrzucić na luz.

Po pewnym czasie się to stabilizuje, ale też nie do końca, bo przy nagłym hamowaniu też potrafią spaść w dół, przy obracaniu kierownicą i hamowaniu to czasami potrafi się solidnie zadławić.

Na gazie mam to samo, a nawet jeszcze gorzej.

Nadmienię: Omega 2.0 16V, XEV oraz wymienione: WN, świece, filtry itp, krokowy nowy, lambda nowa.

Czy moze ktoś ma pomysł co to może być ????
Zaczyna mnie to irytować, bo ostatnio miałem sytuację nagłego hamowania i silnik mi zgasł i ledwo co udało mi się ominąć przeszkodę, bo jak wiadomo wspomaganie przestało działać.

Będę wdzięczny za info.

Pozdrawiam
Łukasz
  
 
widzę, że nie jestem osamotniony, mam to samo, albo podobne. U mnie dzieje się to tylko na zimnym silniku. Wymieniona lambda, czujniki temperatury, wyczyszczony krokowy, wymienione filtry. U mnie jednak dzieje się tak tylko na benzynie. Na gazie jest OK, z tym, że na gaz przęłązam jak się podgrzeje.
  
 
Pomóc nie mogę, bo mam prawie identyczny problem. Przy zimnym silniku obroty dochodza do 2000 i w ciągu 10 sekund spadaja do 1400-1500 a gdy 'odkurzacz' się wyłączy spadają do i tu zależy od humoru od 900 do 1100... poniej przy jezdzie jak trzeba zwolnic i wciasnąć sprzęgło obroty rosną i tu też zależy od humoru od 1500 do 1800. Po jakimś czasie uspokaja się, ale znowu po jakimś czasie znowu obroty rosną.
Przykład: stoję sobie w korku z górki na hamulcu na luzie, samochody ruszają to ja puszczam hamulec i samochód toczy się z górki i tylko jak ruszy obroty momentalnie rosną i tu znowu zależy od 1500 do nawet 2000 i tu nie ma znaczenia czy silnik zimny czy cieply aczkolwiek jest bardziej spokojny gdy jest cieply.

Nie wiem co to za objawy opli, bo w vectrze 1.8 16V 115KM miałem to samo, a w vectrze mojej siostry z silnikiem X20XEV, czyli takim samym, nie ma żadnych takich objawów :]

"czujnik biegu jałowego" jest nowy, czujnik wałków rozrządu też nowy, podejrzewan, że wymiana czujnika wału korbowego też nic nie da. Ręce opadają.

I też chciałbym wiedzieć co jest problemem?

Sprawdzałem kody spinaczem, ale pokazuje mi tylko coś z immobilaizerem (?) także nie ma nic z tym wspólnego.
  
 
Witam, mam podobny problem gdy odpalam na zimnym obroty wskakuja do 2000 na benzynie i na gazie nie ma zadnej róznicy dopiero po przejechaniu ok 5km problem ustaje, silnik X20XEV, kolega ma astre 1.8 ma podobny problem nie mam pojecia co to jest chyba standart w oplu, pozdrawiam
  
 
Nie widzicie pewnej prawidłowości? Gaz.
Wszyscy macie gaz. Jedzicie do dobrego magika od gazu aby wam to all wyregulował. A sami sprawdzcie czy nie macie jakiś nieszczelności w dolocie beznyna i do dzieła, jakie jest paliwo w zbiorniku itd.



[ wiadomość edytowana przez: PiotrS dnia 2006-09-08 08:49:21 ]
  
 
Piter jak to Piter.... nie nerwujsja... gass cacuni...
  
 
Jak ktoś takiego dobrego i pewnego gaziarza w Warszawie znajdzie to zamelduje się pierwszy. U mnie problem falujących obrotów na gazie pojawił sie narastająco ok miesiąc temu. Podejrzewam jednak, że przyczyna może być w tym, że do dziś pomimo 40 tys na gazie nie zmianiłem w nim filtru.
  
 
Ja gazu nie miałem, nie mam i MIEĆ NIE BĘDĘ i ten problem obrotów NIE JEST spowodowany gazem i to mówie ja, Jarząbek
  
 
zYx, przepraszam nie zauważyłem.

Spróbuj tego

"A sami sprawdzcie czy nie macie jakiś nieszczelności w dolocie beznyna i do dzieła"
  
 
Ale to mi się wydaję coś układem elektroniki, a nie wadami 'fizycznymi' to znaczy, chodzi mi o to, że to komputer tym steruje, po prostu tak jak mu sie chce..
tak jak napisałem wcześniej, że jak staczam się z górki to obroty momentalnie rosną i to na luzie to z jakiej paki mu obroty rosną? Po co?
  
 
Cytat:
2006-09-08 11:42:52, zYx pisze:
tak jak napisałem wcześniej, że jak staczam się z górki to obroty momentalnie rosną i to na luzie to z jakiej paki mu obroty rosną? Po co?


LOL - toż to prawie jak w Romecie = dolot

od gazu wara

corect: w Romecie to gasło z górki, bo mu z dolotu wysysało, o ile Romet miał dolot hhe


[ wiadomość edytowana przez: Solltys dnia 2006-09-08 11:54:37 ]
  
 
Cytat:
2006-09-08 11:52:42, Solltys pisze:
od gazu wara



Czy to ma coś wspólnego z tematem?
  
 
Czesc

Cytat:
2006-09-08 09:49:17, zupper pisze:
Jak ktoś takiego dobrego i pewnego gaziarza w Warszawie znajdzie to zamelduje się pierwszy. U mnie problem falujących obrotów na gazie pojawił sie narastająco ok miesiąc temu. Podejrzewam jednak, że przyczyna może być w tym, że do dziś pomimo 40 tys na gazie nie zmianiłem w nim filtru.



Ja mam filtr wymieniony i jest też kicha.
Podobno rura zwężająca wlot powietrza skierowana do silnika ma pomóc.

Cóż sprobuję.

A mój znajomy powiedział, że da mi namiar na dobrego gaziarza w Markach, który jest sprawdzony i podobno bardzo dobry. Jego znajoma miała problemy z gazem, zjezdziła pół w-wy za gazownikiem, a ten jak się za te auto zabrał to teraz podobno chodzi idealnie.

Zabiorę się w tygodniu i podjadę do niego.
Dam Wam znać co i jak.

Pozdrawiam serdecznie
Łukasz
  
 
Cytat:
2006-09-08 11:42:52, zYx pisze:
Ale to mi się wydaję coś układem elektroniki, a nie wadami 'fizycznymi' to znaczy, chodzi mi o to, że to komputer tym steruje, po prostu tak jak mu sie chce.. tak jak napisałem wcześniej, że jak staczam się z górki to obroty momentalnie rosną i to na luzie to z jakiej paki mu obroty rosną? Po co?



Jak już się silnik rozgrzeje (bo w innym wypadku obroty lecą na łeb na szyję) to jezeli mam dużą prędkość i zrzucę na luz to też mam obroty rzędu 1100-1400 obr. a po zatrzymaniu się normują.

Także to chyba norma.

Pozdrowionka
Łukasz

  
 
Tak jak już napisałem wcześniej to nie wina gazu, bo ja go nie mam i nigdy nie mialem a problemy identyczne.


[ wiadomość edytowana przez: zYx dnia 2006-09-09 09:53:45 ]
  
 
Ja tez mam taki sam problem od czasu jak na dworzu zrobiło się chłodniej. jaka jest na to rada?
  
 
mi osobiscie sie wydaje ze kolega zyx (nie majacy gazu) ma problem inny niz my gaziaze z x20xev u mnie okazala sie to byc zbyt uboga mieszanka biegu jalowego (tylko w gazie)map beny nie ruszalem tylko mapy gazowej a doszlo do tego w pogoni za mniejszym zuzyciem lpg objawy byly troche inne niz u zyxa lecz roznica byla subtelna silnik chwial sie i na gazie i na benie do momentu nagzania sie do temp ok 80 stopni nie ruszalem krokowego zadnych czujnikow po prostu zaczelo sie krotko po modyfikaji mapy gazowej dodam ze mam aftomata i obroty w moim aucie zachowuja sie inaczej niz w manu
  
 
No i jest problem do ugryzienia bo ja mam to samo co Łukasz i zYx a nie mam gazu.
Wszystkie możliwe czujniki podmienione albo wymienione i nawet soft w kompie wgrany na nowo i co? I temperatura na dworze spadła a obroty zaczęło dławić na zimnym silniku przy toczeniu się na luzie. Tak jak wyżej opisane.
Pozostało tylko jedno. Sprawdzić lub podmienić układ wspomagania hamulców. To się chyba servo nazywa czy jakoś tak
Może już zawór zwrotny popuszcza... hmmm
  
 
Cytat:
2006-11-27 21:39:20, Zbynio pisze:
No i jest problem do ugryzienia bo ja mam to samo co Łukasz i zYx a nie mam gazu. Wszystkie możliwe czujniki podmienione albo wymienione i nawet soft w kompie wgrany na nowo i co? I temperatura na dworze spadła a obroty zaczęło dławić na zimnym silniku przy toczeniu się na luzie. Tak jak wyżej opisane. Pozostało tylko jedno. Sprawdzić lub podmienić układ wspomagania hamulców. To się chyba servo nazywa czy jakoś tak Może już zawór zwrotny popuszcza... hmmm



To z hamulcami to powaznie piszesz?
  
 
oczywiscie powaznie zawor z serwa ciagnie podcisnienie z kolektora ssacego i moze byc potecjalna przyczyna nieszczelnosci ukl dolotowego gdy zaczyna puszczac w obie strony a nie tylko w jedna jak to powinno byc prawidlowo