MotoNews.pl
6 Stuki po deszczu (158603/45)
  

Stuki po deszczu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Może jestem przewrażliwiony, ale kiedy ulice są mokre i przejadę np. po małej kałuży, albo zwyczajnie pada deszcz, z tyłu Escorta słychać bicie, uderzanie o blachę. Myślałem o amortyzatorach, albo sprężynach. A Wy na co stawiacie? Pozdrawiam. Mam Mk7, hatchback.
  
 
Mam dokładnie to samo z tyłu. Początkowo myślałem, że to amorki ale już zgłupiałem. Na razie daje sobie spokój i zwałam to na karb specyficznej urody tego auta.
Jeśli jednak ktoś wie o co chodzi z tymi stukami to będę wdzięczny za odpowiedź.
  
 
up
Teraz jest ciągle mokro i problem występuje bardzo często, a to drażni cholernie. Byłem na szarpaku i nic nie wykazało, facet polecił wymianę tłumika, wymieniłem i nadal puka, jak jest mokro. Tylko wtedy! Co to może być? Sprężyny? Tulejki tylnej belki? Amory mają jeszcze blisko 50 procent skuteczności i to nie mogą być one.
  
 
Prawda, walczyłem i się poddałem... Mam tak od nowości, czyli od wyjazdu z salonu.
  
 
No nie, jak to z salonu???To jakaś wada wrodzona? Przecież coś musi być za to odpowiedzialne.
  
 
Chłopaki, wracając z pracy wyłączyłem radio i nasłuchiwałem. Na ulicach w Bydgoszczy jest już w miarę sucho, ale za to, gdy np. przejeźdżam przez krótki, ale ostry próg zwalaniający, z tyłu dosłownie dobiega metaliczny huk! Dzieje się tak tylko wtedy, gdy przejeźdżam przez próg oboma kołami. Większe dziury i nierówności też powodują te metaliczne dźwięki. Coś z tylną belką? Może to jednak te tuleje?
  
 
u mnie rowniez jak jest mokro to puka gdzies z tylu, juz mialem dawno pytac ale pomyslalem ze zostane wysmiany, a co do pukania to nie moze to byc jakis kanal odprowadzajacy wode...? wiem ze w nadkolach w bagazniku sa jakies pojemniki, dochodzi do nich waz i maja gumowa zatyczke aby woda nie dostawala sie do srodka, moze tam nalezalo by szukac...
  
 
No to witam kolejnego kolegę z tym samym problemem. Wiem, mi też wydaje się onśmieszny i trochę irracjonalny, ale może to faktycznie te kanaliki? Próbowałeś coś z nimi kombinować?
  
 
Na forum Mitsubishi też znalazłem poobny wątek, gościowi w Carismie stuka z tyłu w czasie deszczu. Tam chłopaki podpowiadają, żeby wymienić tuleje metalowo-gumowe, inni, że stabilizatory, ale w Escorcie przecież z tyłunie ma stabiliztaorów. Więc zostają tuleje???
  
 
Byłem na diagnozie. Facet dziwnie na mnie popatrzył, jak mu powiedziałem, że stuka mi tylko na deszczu. Nic nie znalazł, powiedział, że ewentualnie możnaby wymienić tylne tuleje metalowo-gumowe. Myślicie, że to coś pomoże? I jakie wybrać - u Slawasa w sklepie sa takie marki Ford, ale jedne kosztują 32 złote, a drugie 62. Czym to się różni?
  
 
Cholera a ja mam odwrotnie, jak jest sucho, lub mróz coś mi stuka, tzn twardnieje zawieszenie, każdy dołek działa na nerwy, z koleji tylko spadnie deszcz zawieszenie mięknie i jest git
  
 
Cytat:
2006-12-11 17:40:53, Radiowiec pisze:
Escorcie przecież z tyłunie ma stabiliztaorów


w niektórych escortach jest z tyłu stabilizator..
  
 
bo escorty to takie wybredne sa i chyba na deszczu jezdzic nie lubia... ;p
  
 
moj za lubi deszcz bo troche sie umyje

a tak apropo tych tuleji metalowo gumowych to zreguły jak sie one konczą to wystepuje piszczenie a nie stuki dodatkowo piszczenie znika jak jest wilgotno a nasila sie jak jest sucho, przerabialem to w MKV Co do stukania z tyłu to u mnie nic nie stuka zarowno jak jest deszcz lub sucho w MkV tez mialem spokoj z tyłu, za to z przodu mi stukało
  
 
u mnie stuka zarowno na mokrym jak i na suchym, taki urok polskich drog mamy niestety... ze auto na dziurach sprawia wrazenie jakby sie mialo zaraz rozleciec...
  
 
No tak, tyle tylko, że mi stuka nawet gdy jadę sobie po równej drodze. Nie mam już na to siły, nikt nie wie, co to może być. Stabilizatora na pewno nie mam, sama bela. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, to proszę o pomoc. Pozdrawiam, Michał.
  
 
Chłopaki, odświeżam, bo już nie mam siły na ten problem...Teraz ciągle pada i problem jest strasznie dokuczliwy, non stop mi puka, a ostatnio zauważyłem też, że przy ruszaniu coś mi trze z tyłu auta, jakby koło trzymało i chyba dupa mocno siada przy ruszaniu. Na szarpaku nic nie wykazuje, diagnosta puka się w czoło - ehhh...Tak sobie myślę, że to może jakieś mocowanie amortyzatora albo sprężyny gdy jest mokro się ślizga i obija o blachę? Mówię Wam, kto nie jechał słysząc z tyłu ciągłe dudnienie, ten nie zrozumie, że nie mam już na to siły. Pomocy
  
 
Witam!
Miałem kiedyś to samo, jak jeziłem VW Polo. Okazało się, że był za słabo zamocowany zbiornik paliwa, delikatnie się huśtał i o coś stukał. Ale nadal wydaje mi się to dziwne, że stukał tylko na mokrej nawierzchni, a na suchej już nie... Tego wyjaśnić nie potrafię...
Sprawdźcie mocowanie zbiornika paliwa albo tłumika...
  
 
Może zabrzmi to banalnie, ale warto zwrócić uwagę na położenie pasów pasażerów tylnich siedzeń. Warto zwrócić uwagę czy nie znajdują się zbyt blisko drzwi i czy to stukanie to nie efekt uderzania metalowej końcówki pasa o drzwi lub twarde elementy tapicerki.
Pozdrawiam
  
 
Właśnie wróciłem z SKP - auto sprawdzone gruntownie +wymiana oleju i dwie wiadomości
1. Autko jest w stanie bardzo dobrym, zero rdzy na podwoziu, super zawieszenie, dobra kondycja tłumików
2. 2 diagniostó nadal nie wie, co puka mi z tyłu. Jedne nawet sie przejechał, słyszał stukanie, ale za cholere nie wie, co to może być. Jakieś tam diagnozy stawiał - że może guma na łączeniu amora z belką, albo same amory, ale ręki nie dawał. Drugi diagnosta zaproponował rozebranie auta i ponowne złożenie - powinno pomóc Cóż, to chyba wada wrodzona. Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie.