MotoNews.pl
  

Blachy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam wszystkich a przede wszystkim Ptaszyne i mam pytanie , czy ktoś juz zaobserował czy na tylnch blachach łączących za drzwiami tylnymi błotnik z nadkolem mieszczącym sie pod drzwiami tylnymi wchodzacą rdze w postaci pęcherzyków i to po stronie prawej , czy jest na to jakiś sposób zabezpieczenia spawu
  
 
Praktycznuie każde Espero właśnie w tym miejscu ma pęcheżyki i koroduje najszybciej...
Ja też mam...
Mało tego - na tylnych drzwiach, na ich krawędzi, zrobiły mi się dwa gigantyczne bąble które po jakimś czasie (od trzaskania drzwiami) odpadły i pozostały na drzwiach dwie dziury z odkrytą blachą...

  
 
Andrzej, daj spokoj bo przykro sie tylko robi, ze ludzie z forum maja Lodziakow za ludzi niemilych...
Ostatnim razem kiedy probowalem Ci pomoc wyzwales mnie od lamerow samochodowych a uslyszec mozna bylo jeszcze milsze rzeczy jak:

Cytat:
widze że Ptaszynie intelekt stanął w rosporku i dalej nie widzi



Cytat:
ten ptaszyna jeżdzi tylko espero i nie widział samochodów poządnych...

  
 
Witam
Moze w koncu uzyskam odpowiedz na moje pytanie.. ?

Co do blach...

Latwo to pojecie wzgledne.. napewno trzeba sie troszke zaangazowac ale nie wymaga to sily...

Najpierw trzeba ten spaw dobrze oczyscic (najlepiej na poczatek grubym papierem sciernym az do usuniecia rdzy...)
Potem dosc drobnym papierem wygladzic powierzchnie jak sie da najlepiej... ( lakiernicy uzywaja papierow bardzo drobnych i szlifuja "na wode" ale to trzeba umiec)
Dobrze by bylo odtluscic to miejsce ale czym i jak to niech sie wypoeidza fachowcy

Potem to juz tylko farba do zaprawek ... i czekac az bedzie kasa na wizyte u lakiernika....
  
 
U mnie to samo miejsce koroduje. No to papierek ścierny wziąłem, zdrapałem, odtłuściłem, pierw pokryłem Hammeritem (czy jakos tak) ale nie w sprayu, tylko normalnym, jako podklad... nastepnie nalozylem oryginalny lakierek granatowy. Prócz tego to lewe tylne drzwi, sama dolna krawedz zaczela mi rdzewiec na calej dlugosci.. to papierek scierny i hammerite, ale tego i tak nie widac... nawet od dolu. Jak sie tego zrobi wiecej i zacznie to byc widoczne to wizyta u lakiernika... i samochod jak nowy!
 
 
Ptaszyna przepraszam i wybacz za te swormuowania ale to ja moge być zdenerwowany bo co chwila coś mi w moim esperaku siada mam 1,5 z 96 roku i dopero przejechane 56ooo i przyszedł czas na odswierzenie niektórych częsci i nie z powodu zniszcze eksploatacyjnego ale z starości
  
 
i jescze jedno z tym przewietrzaniem co tak zawzięcie i może troche nerwowo z [powodu rad jakich udzielałłes ( jeszcze raz sory za teksty ) dyskutowałem z Tobą Ptaszyna , ale znalazłem w tylnich dzwiach wyloty powietrza, ale tak na oko to jak tam ma sie dostawać wylatujące powietrze przez tapicerkę dzrwi folie. Myslałem o zrobieniu dodatkowych wylotów w tapicerce takich mniej wiecej jak wloty powietrza na szyby boczne jakie są w innych samocodach tj małe okrągłe i ewentualnie z mozliwościa zamykania
  
 
Amma.

A ja myślałem, że jesteś kobietą

Hammeritem malowałem rok temu spody wszystkich drzwi. Teraz w tych miejscach (nie wszędzie, bo pod uszczelkami jest ok) wylazł już lekki nalot na zagięciach. Latem będę poprawiać i zrobię wszystko od początku...

Z tego co wiem, to Hammerite jest teraz produkowany w Polsce, i ma już niższą skuteczność.

A te kity, że stosować na rdzę, to mogą sobie wsadzić w kieszeń... Jak wyłazi po porządnym oczyszczeniu.
  
 
Do Ptaszyny , widze na zdjęciach że mamy podobne kolory i pojemność esperka i do Ciebie mam jeszcze jescze jedno pytanko ( na forum podobają mi sie Twoje rady i kozystam z nich) coś mi sie dzieje z przyspieszaniem zwłaszcza na 1 i 2 biegu jest wołowaty dopiero po 60 robi sie żwawszy jaka może być tego przyczyna.
  
 
Cytat:
2003-05-10 21:12:57, amma pisze:
Do Ptaszyny , widze na zdjęciach że mamy podobne kolory i pojemność esperka i do Ciebie mam jeszcze jescze jedno pytanko ( na forum podobają mi sie Twoje rady i kozystam z nich) coś mi sie dzieje z przyspieszaniem zwłaszcza na 1 i 2 biegu jest wołowaty dopiero po 60 robi sie żwawszy jaka może być tego przyczyna.



A jaki masz silnik ???
  
 
Spoko bracie!
Gdybys napisal ze dochodzisz do pewnych obrotow a potem sie robi mulowaty to powiedzial bym, ze masz zapchany tlumik - sam tak mialem ale tak...

Moze zaplon sie przestawil? Trudno zgadywac bedac lamerem!

1.5 mamy.

Co do przewietrzania to w sklepach mozna znalezc przepusty kablowe - montuje sie to w biurkach do monitorow. Moze by takie cos wkleic, w razie potrzeby mozna bedzie zamknac. O wietrzeniu pisalem bo kiedy podniesiesz dywanik pod stopami kierowcy to wielce prawdopodobne jest, ze bedzie tam - no moze nie kaluza ale wilgotno i przedewszytskim trzeba to odparowac.
W czasie jazdy wsun lewa reke w okolice dolnej uszczelki tylnych lewych drzwi - dmucha (znaczy ze zyje!).
Wlacz dmuchawe na maksa przy uchylonym tylnym prawym oknie i sluchaj, zamknij okno - uslyszysz, ze ta puszka jest prawie bez wylotu.
  
 
Niestety Panowie, prawda jest przykra, a mianowicie zawsze na łączeniu blach będzie pojawiać się korozja, ponieważ jest to miejsce praktycznie niemożliwe do pełnego zabezpieczenia antykorozyjnego. Poza tym blacha w miejscu łączeń jest cieńsza, co dodatkowo wpływa na proces rdzewienia.
Jeśli idzie o pozbycie się rdzy to polecam na początek papaier wodny o gramaturze ok 360, następnie większy np. 500 - 600 (nadal wodny). Po dokładnym usunięciu rdzy (tak by nie zostało żadne ognisko) należy użyć odrdzewiacza w małej ilości i najlepiej nie działającego zbyt agresywnie na lakier (bardzo dobrze sprawdza się polski Fosol). Kolejnym zabiegiem jest zabezpieczenie tegoż pechowego miejsca farbą zaprawkową, z tym, że ta występuje najczęściej w dość "uciążliwym" klolorze - ceglastym W przypadku lakierów akrylowych (Daewoo chętnie korzystało z produktów ITI) wystarczy jako powierzchnię zewnętrzną nałożyć sam lakier bazowy, w przypadku metaliców dobrze zastosować podkład (ITI - Autocolor, PPG, Dupoint) z tym, że ten ostatni jest dość drogi - starczy ITI. Podkład stosujemy zawsze, gdy będziemy czyścić tak zapalczywie, że dostaniemy się do samej blachy. Następnie (to dla metaliców) stosujemy lakier bazowy bez utwardzacza (metalic schnie szybko i "sam" a na wierzch lakier bezbarwny. Zarówno lakier bazowy - metalic, jak i bezbarwny, najwygodniej (w efekcie da to najlepszy efekt) dobrze nakładać za pomocą aerografu, jeśli mówimy o lakierowaniu punktowym. Inaczej ma się sprawa z lakierowaniem całego elementu lub z wykorzystaniem cieniowania. W przypadku metalica, nie możemy zapomnieć o wspomnianym lakierze bezbarwnym, gdyż metalic jako taki jest po zastygnięciu bardzo miękki, a funkcję ochronną pełni tu właśnie lakier bezbarwny. Lakierując to w jakiejkolwiek formie (pistolet lakierniczy, aerograf czy typowy pędzelek pamiętajcie o zachowaniu określonej temperatury otoczenia (powyżej 25 st. C. i niezbyt wysokiej wilgotności powietrza - jeśli któryś z tych czynników będzie nieodpowiedni, na lakierze powstaną oczka jak na rosole.
Jeśli idzie o odtłuszczanie, to zapomniejcie o benzynie ekstrakcyjnej - bardzo dobrze sprawdza się nitro. Wbrew obiegowym opiniom nie jest on agresywny dla lakieu (tylko powstrzymajcie się od palenia w czasie odtłuszczania) oraz nie trzyjcie jednego miejsca zbyt długo lub zbyt mocno.
To prawda, jako, że z tego typu zabiegami spotykam się dość często, więc znam problem z autopsji
  
 
Łukasz.....ale te drzwi miałeś wymieniane na koreańskie nówki - tzn niecynkowane , a w dodatku partacz bo blacharzem nazwać gościa który Ci to robił nie mozna...nie dał kitu na zgrzewy blach.....

NIestety. Esperak blachy ma zabezpieczane i cynkowane w technologii opla - czyli g. warte.....

Moje espero wygląda jak wygląda, i nie ma plamki rdzy - dlatego że raz do roku idzie na cześci pierwsze i do malowania......
- pod drzwiami, pod klapą bagaznika, pod lampami przednimi, pod lampami tylnymi, pod zderzakami. Niby z zewnątrz nic nie widać - ale jak się zdejmie zderzak, czy lampe...to plami rdzwe są.

Mam nadzieje że dzięki temu malowaniu, zabezpieczaniu itd - mój esperaczek będzie wyglądał dobrze przez min 10 lat (teraz ma 8 )

Odnośnie zgrzewu tylnego zakola z błotnikiem - u mnie nigdy nie wyskoczyły tam żadne purchle - a wynika to zapewne z tego że w tylne błotniki wlałem po 4 litry fluidolu (każdy) i z tych wydawało by się szczelnych zgrzewów fluidol wypływał strumieniami....



Reasumując - esperak może nie rdzewieć - ale wymaga :
A. porządnego zabezpieczenia jak był nowy (mało takich było......osobiście znam takie jedno espero - Sławaka)

b. ciągłego zabezpieczania, robienia zaprawek itd... (przyklad moje )

niedługo wrzuce na moją stronke opis z fotkami - tego co robiłem przed zlotem.
  
 
Jeszcze jedno!
fabryczne drzwi w espero są zgrzne z dwóch blach - wewnetrznej grubszej i z poszycia. Poszycie drzwi jest cynkowane - reszta niestety już nie - i dlatego nasze autka tak lubią się rumienić pod drzwiami.
Oczywiście dochodzi do tego bzdurny kształt drzwi - podcięty od dołu (utrudnienie dla odpływającej wody), źle nałżony kit na zgrzewie - woda dostaje sie miedzy kit a blache, oraz gmowe listwy, któe w połączeniu z brudem jaki sie tam dostaje skutecznie trzymają wilgoć przez dłuższy czas.....

  
 
szczerze mówiac to chciałbym miec tylko takie problemy...
jeszcze na gwarancji mialem malowany dach(!) i klape bagaznika poniewaz pojawila sie tam rdza- z tym dachem to w ogóle jaja bo pojawily sie trzy, nazwijmy to "pryszcze" pod którymi zyla korozja-kazdy w innym miejscu. Oczywiscie nie chciano naprawic tego w ramach gwarancji poniewaz wedlug serwisu uszkodzenia powstaly od uderzenia kamyczkow i nia zostale przeze nie odpowiednio zabezpieczone (maja pomysly, no nie...);dodam ze nie bylo zadnych ubytkow lakieru, a pojawialy sie bąble. Pisałem pisma do centrali DU ,rzeczoznawca uznał moja skarga i polakierowano mi te elementy. (przypominam-wtedy auto mialo dwa lata)
przedwczoraj myjąc samochod , zauwazylem rdze na tylnym lewym blotniku ,tuz pod tym malym okienkiem-bąbel wielkości glowki od szpilki;nie mowie juz o krawedziach drzwi-szczegolnie tylne przy gornej krawedzi,gdzie ocieraja sie o taka gume, czy w miejscach gdzie do drzwi dotyka wlacznik sygnalizacji otwarcia drzwi.

Generalnie jak na czteroletnie auto , w dodatku garazowane, to bardzo mnie to rozczarowuje-jak przeczytalem na forum opinie ze espero " typowy średniak lat 90 tych,nie gorszy od passata itp." to chyba autor tych slow nie miał nigdy do czynienia z innym autem niż DU.W mojej opini ( a w 1999 sprzedalem 11-letniego passata,wzialem kredyt i kupilem espero-wiec mam jakies porownanie) stan blach 4-letniego espero jet porownywalny z 10-12 letnim passatem.

Choć nie ma co narzekać -nauczylem sie dwu rzeczy
-nigdy wiecej nie kupie samochochodu nowego, z salonu-bo o naprawy gwarancyjne to trzeba walczyc ,a nie ze sie one klientowi naleza (przynajmniej tak jest w Polsce , a na poprawę cos sie nie zanosi)
-nie kupie wiecej auta koreanskiego (sam sie wczesniej rozgladalem za nubirą , ale doswiadczenia z espero skutecznie przekonaly mnie ze korei juz dziekujemy
  
 
Tylko, że Nubira problemów z korozją nie ma wcale...
  
 
moze po prostu masz pecha bo ja mam rocznik 96 garazowanuy przebieg 200.000km i rdze mialem tylko na dolnej krawedzi tylnych drzwi(kotre byly wczesniej wymienione po wypadku)na orginalnych blachach rdzy ani ja ani blacharze nie znalezli
  
 
te babelki na dachu nie miały szans powstać "same z siebie" . NIe ma lakieru który byłby odporny na uderzenie kamieni. Na dachu mam kilka odprysków od kamieni - które oczywiście po każdym myciu i doglądaniu zabezpieczam lakierem zaprawkowym i kortaninem.

Dostałem kiedyś kamykiem przy 180km/h - powstała na dachu rysa długości 2 cm.....nie zabezpieczyłem tego w pore.....i po roku był burchel......

teraz zrobiłem tam zaprawke - nie wygląda może świetnie - b jest troszke inny odcien lakieru i wygląda jak plama po zmytym ptasim ..... - ale co najważniejsze nic nie rdzewieje.


a o trwałości VW blach mozesz pogadać z moim znajomkiem - VW golf 3........jeden z ostatnich.......bezwypadkowy kupiony w salonie przez jego ojca.....
a miał sztukowany już próg!!!!

co by nie mówić o esperaku - mój ma już prawie 9 lat - i fakt gdybym nie dbał to były by już burchle na drwiach, dachu itd......ale! podłużnice, probi, podłoga i inne ważne elementy struktury nadwozia.....nigdy nie malowane - SĄ NIETKNIĘTE!!!!


  
 
Fakt, prawda jest taka, że jeśli się o autko nie dba, w tym momencie mówię o blachach, to nawet tak okrzyczany - pełny ocynk nie pomoże. Mam znajomego, jeżdzi Audi A4 i stwierdził, że przy pełnym cynkowaniu nadwozia w końcu nie będzie miał problemów z korozją i nie musi już tak dbać o autko. Skńczyło się korozją podłużnic i tylnych błotników - tak wię najważniejsze to dbać o samochód!
  
 
powtórzę to co mi odpisano-widocznie goście od tego VW i Audi mieli PECHA.
Generalnie gwarancja na perforację w tych samochodach to 10 lat i to o czymś świadczy. Dwaj moi sąsiedzi mają audi 80 -jeden z 1987,drugi 1989-i życzyłbym sobie aby moje auto,gdu dożyje takiego wieku było w takim stanie( i zapewniam że auta te nie są polerowane co sobota, rozbierane na części pierwsze itp)

Zdaję sobie sprawę że jak ktoś jest zapatrzony w swoje auto to nic go nie przekona i zaraz pojawią się przykłady ze ktoś tam kupił ...Phaetona i po pół roku wyszła rdza na błotnikach,albo lakier odpada płatami itd.