MotoNews.pl
  

Reset komputera gazowego

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam kompa Autornic AL 700.Byłem na regulacji gazu (na laptoku ) i od tej pory zaczęły się moje problemy.Przestał odpalać z rana (nawet podpiąłem się pod czyjegoś posta)-brak ssania.Co chwila zapalał się check.Robiłem różne cuda,sprawdzanie oporności czujników,czyszczenie silnika krokowego itp.I guzik to dało.
Pojechałem do starego (dosłownie starego) gazownika. Pokazał mi jak się robi reset kompa gazowego.
A robi się to tak: Silnik musi być nagrzany (najlepiej chwilę po wyłączeniu się wentylatora), odpina się minusową klemę, wsiada się do samochodu,przekręca się kluczyk w położenie zapłon i wciska stop .Czeka się tak ok 1-2 minut,po czym zapina się aqu i odpala.Po przerzuceniu na gaz silnik gaśnie (komp nie żadnych nastawów).Przy drugim odpaleniu trzeba podregulować wolne obroty i pojechać spokojnie i bez zrywów (jak przy kompie benzynowym).Po takiej regulacji samochód zachowuje się zupełnie inaczej.Ma nastawy "życiowe" ,a nie sztucznie wprowadzone laptokiem.TO DZIAŁA (przynajmniej u mnie)
  
 
Cytat:
2006-09-20 20:11:19, JaRabbit pisze:
Mam kompa Autornic AL 700.Byłem na regulacji gazu (na laptoku ) i od tej pory zaczęły się moje problemy.Przestał odpalać z rana (nawet podpiąłem się pod czyjegoś posta)-brak ssania.Co chwila zapalał się check.Robiłem różne cuda,sprawdzanie oporności czujników,czyszczenie silnika krokowego itp.I guzik to dało. Pojechałem do starego (dosłownie starego) gazownika. Pokazał mi jak się robi reset kompa gazowego. A robi się to tak: Silnik musi być nagrzany (najlepiej chwilę po wyłączeniu się wentylatora), odpina się minusową klemę, wsiada się do samochodu,przekręca się kluczyk w położenie zapłon i wciska stop .Czeka się tak ok 1-2 minut,po czym zapina się aqu i odpala.Po przerzuceniu na gaz silnik gaśnie (komp nie żadnych nastawów).Przy drugim odpaleniu trzeba podregulować wolne obroty i pojechać spokojnie i bez zrywów (jak przy kompie benzynowym).Po takiej regulacji samochód zachowuje się zupełnie inaczej.Ma nastawy "życiowe" ,a nie sztucznie wprowadzone laptokiem.TO DZIAŁA (przynajmniej u mnie)


...brzmi jak przepis Gargamela o składzie specyfiku na przyciąganie smerfów

Wiara czyni cuda ???
  
 
Nawet jeżeli Gargamel z Klikierem brali w tym udział,to chwała im za taki przepis .
Ale faktem jest,że skończyły się kłopoty z odpalaniem,a samo odpięcie aqu niewiele daje,bo nastawy zostają w pamięci.
  
 
moja instalka (pewnie inne tak samo) nie ma żadnego połączenia z obwodem świateł stopu, więc przepis dla mnie absurdalny. Pewnie nie chciał żebyś widział jak coś grzebie pod maską więc spraiwł byś siedział w kabinie i czuł się jak uczestnik seansu koperfilda
  
 
Cytat:
2006-09-20 23:02:52, Robert_S pisze:
moja instalka (pewnie inne tak samo) nie ma żadnego połączenia z obwodem świateł stopu, więc przepis dla mnie absurdalny. ..


No właśnie! ...dla mnie delikatnie mówiąc także

Kurde...jakby sprawę tego "resetu" opisał kto inny niż Jacek to bym tu posiał taki tekst że aż by bucało !!....ale w tej sytuacji ...noooormalnie mię zatkało !!
  
 
Cytat:
2006-09-20 23:02:52, Robert_S pisze:
Pewnie nie chciał żebyś widział jak coś grzebie pod maską więc spraiwł byś siedział w kabinie i czuł się jak uczestnik seansu koperfilda


Jako że jestem z natury raczej nieufny do grzbaczy w moim samochodzie,to patrzyłem mu cały czas na ręce .Ba,po odpięciu baterii,stał cały czas koło mnie i gadaliśmy,poza tym w kabinie była tylko noga,reszta poszła na zewnętrz
Osobiście też podchodziłem do tego "a krecik siedzi i zawija... ",ale skoro czary się udały.......
Zresztą jakby kiedyś mi ktoś powiedział,że przy uszkodzonym czujniku ciśnienia oleju wywala bezpiecznik pompy paliwa,to podszedłbym do tego jak wy teraz do tego szamana
  
 
Może w komputerze są jakieś kondensatory które trzeba rozładować.

Zbyszek
  
 
Dziwne, bardzo dziwne...

Ja również posiadam sterownik AL-700, ale jak zakładałem instalkę gazownik twierdził, że to najlepsze sterowniki, właśnie dlatego, że nigdy nie tracą swoich ustawień, nawet po odpięciu zasilania.

Kurde....
Dziwna sprawa....

Ciekawe jak wyglądają teraz ustawienia?
Szkoda, że nie mam laptopka z COMem i kabelka, bo bym sprawdził tem reset
  
 
Cytat:
2006-09-21 10:09:02, zbch pisze:
Może w komputerze są jakieś kondensatory które trzeba rozładować. Zbyszek


oooo...to jest pewna, godna zastanowienia koncepcja ...tym przebłyskiem intelektu możesz uratować Królika ( a powiem Ci w zaufaniau że warto ! )
  
 
Kurde...dziwadło..może jeszcze trzeba uchylić tyną szybę , otworzyć klapę od bagażnika i wysunąć antenkę
Zdejmujemy klemę...zasilanie diabl wzięli ...pewnie się zaraz syrena odezwie...komp gazowy nie ma już zasilania...przekręcamy stacyjnę-ale i tak sie nic nie załączy...wciskamy stop-ale przecież nie jedziemy........

Ciekawe co by się stało jakby klemy zwarł...nie powinno wybuchnąć

Najbardziej zaskakująca jest dla mie jest rekcja samochodu po takim resecie...nie prościej by było zamontowac chociaż jakiegoś "pstryczka" do resetu...tak jak w pececie (chociaz ostatnio większość ich nie ma)

Mimo że procedura zadziałała (ciekawe czy kolega Rabbit patrzył uważnie na ręce gazownikowi)...jest to chyba najidiotyczniejsza procedyta resetu jaką słyszałem. Grunt że jest OK
  
 
Cytat:
2006-09-21 07:30:58, JaRabbit pisze:
................ "a krecik siedzi i zawija................






A może tak :
" a świstak siedzi i zawija........
lub królik
bez urazy


[ wiadomość edytowana przez: KRECIK0001 dnia 2006-09-21 19:29:49 ]
  
 
Cytat:
2006-09-21 19:19:08, KRECIK0001 pisze:
A może tak : " a świstak siedzi i zawija........ lub królik bez urazy ...


eee...nooo...od Zlotu w Sielpi ja tesz jezdem za opcją ...A krecik siedzi i zawija...

"Krecik" stał się sławny bo przecie dzięki krecikowi
jesteśmy poważnymi ludźmi

bez urazy oczywiście

Pozdrufka z Katowic



he he...zaraz bedzie z wontka o resecie full OT
  
 
Procedura faktycznie dziwna, ale......... reset kompa w corsie (w innych oplach może też, nie wiem - widziałem i sprawdzałem tylko w corsie) też sie robi ciekawie: przekręca się kluczyk, wciska i trzyma hamulec i wciska się reset licznika dziennego kilometrów, trzyma się tak wszystko przez kilka-kilkanaście sekund. Działa
Takich sztuczek w naszych samochodach może być więcej tylko nie wszyscy o nich wiedzą ,a jak wiedzą to nie chcą dzielic się wiedzą.
  
 
Sławek,nie wychylaj się,bo te niedowiarki zaraz będą sobie łacha z ciebie drzeć .Czyżby mój szaman szkolił się razem z twoim?
  
 
Cytat:
2006-09-23 21:51:05, JaRabbit pisze:
Czyżby mój szaman szkolił się razem z twoim?


pewnie razem jointy palili
Mi ten numer pokazali w ASO opla w Raszynie