MotoNews.pl
  

Padające gumy w wahaczu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wymienilem raz gumy w wahaczu na podróby HQ. Na dzien dobry nie nadawaly sie do jazdy i fura pływała. Zainwestowalem w wahacze OPTIMAL. Problem pływania zniknął od ręki ale po tygodniu wyczuwalem juz pyknięcie w kole przy ruszaniu . Teraz po 2 tygoniach stuka na dobre. Oglądam wahacz a tam gumy popękane. Mam juz dosyc tych podróbek. Zainwestowalem w orginalne gumy i zakladam je do pierwotnego orginalnego wahacza.

Czy jest jakas inna przyczyna mojego problemu niz te cholerne podróbki?
  
 
trzeba było czytać wątki o tym na forum. Wszyscy odradzają podróbki. Kupa forsy za tuleje+robota, a żywotność niska. Każdy uczy się na błędach, szkoda, że na swoich
A sprawdziłeś gumy stabilizatora, łączniki, amorki, sworznie (to także zawieszenie)?
  
 
Cytat:
2006-09-21 08:45:03, Pawol pisze:
Wymienilem raz gumy w wahaczu na podróby HQ. Na dzien dobry nie nadawaly sie do jazdy i fura pływała. Zainwestowalem w wahacze OPTIMAL. Problem pływania zniknął od ręki ale po tygodniu wyczuwalem juz pyknięcie w kole przy ruszaniu . Teraz po 2 tygoniach stuka na dobre. Oglądam wahacz a tam gumy popękane. Mam juz dosyc tych podróbek. Zainwestowalem w orginalne gumy i zakladam je do pierwotnego orginalnego wahacza. Czy jest jakas inna przyczyna mojego problemu niz te cholerne podróbki?


byle co założyłes, skusiłes sie ceną!!!! no w tym kłopot tkwi j aosobiscie nie znam firm wymienionych prez ciebie więc wnoioskuję ze to naprawdę raczej wyrób kiepskiej jakości,coz jesteś kolejnym człowiekeim który sam się przekonał ze tandeta to tylko pozorna oszczednosć
  
 
Mam na to rachunki.
Zgodnie z ustawa z 27 lipca 2002 o odpowiedzialności sprzedawcy za towar skorzystam z rękojmi. Rachunek jest podstawą. Gdy wada występuje w ciągu 6ciu miesięcy to jest domniemanie wady fabrycznej. Rękojmia na nowy towar trwa 24 miesiące.


Do waszej wiadomości koledzy. Sprzedawcy badziewia nie robią zadanej łachy. Jak którys podskoczy to zarządac odmowy na piśmie, potem z lasera mu i do rzecznika praw konsumenta


PS w miedzyczasie polecialo łozysko tylne optimal po 500km. Założyłem CX (takie sobie według opini) i spokój jest


[ wiadomość edytowana przez: Pawol dnia 2006-09-21 09:03:16 ]
  
 
Cytat:
2006-09-21 09:01:33, Pawol pisze:
Mam na to rachunki. Zgodnie z ustawa z 27 lipca 2002 o odpowiedzialności sprzedawcy za towar skorzystam z rękojmi. Rachunek jest podstawą. Gdy wada występuje w ciągu 6ciu miesięcy to jest domniemanie wady fabrycznej. Rękojmia na nowy towar trwa 24 miesiące. Do waszej wiadomości koledzy. Sprzedawcy badziewia nie robią zadanej łachy. Jak którys podskoczy to zarządac odmowy na piśmie, potem z lasera mu i do rzecznika praw konsumenta ....[ wiadomość edytowana przez: Pawol dnia 2006-09-21 09:03:16 ]


...i czekasz z rozbabranym autem kilka tygodni, do tego znowu montaż na Twój koszt (w warsztacie zapewne przekroczy wartość części) i sytuacja będzie się powtarzała, bo znowu zamontujesz badziewie. Jak lubisz takie rozwiązania, to proszę bardzo. Dodam, że musisz mieć kwit, że tuleje zakłądał Ci mechanik i często do podważenia są jego umiejętności i wiedza. JA bym założył orginały (wcale nie są takie drogie:80-100 pln/koło).
  
 
Nie musisz miec żadnego kwitu. Nie ma o tym ani slowa w ustawach - uwierz mi . Takie ich pierd... zeby klienta zbyć.


PS. AKurat sam wymieniam wiec mnie nie kosztuje . Orginalne pierwotne wahacze mam w bagazniku i zaraz jade zeby mi na prasie wymienili tuleje. Potem wymieniam wahacze. Sprzedawca juz został "oświecony"


A i reakcja sprzedawcy ma byc w ciągu 14 dni kalendarzowych.



[ wiadomość edytowana przez: Pawol dnia 2006-09-21 09:18:40 ]
  
 
Cytat:
2006-09-21 09:15:19, Pawol pisze:
Nie musisz miec żadnego kwitu. Nie ma o tym ani slowa w ustawach - uwierz mi . Takie ich pierd... zeby klienta zbyć.



hehehe, dobre ale się uśmiałem

czyli tuleje może Ci zakładać lekarz i maszynista?
a płytki w łazience może połozyć nauczyciel - proszę Cię, nie ośmieszaj się

to że nie ma tego w ustawie nie znaczy że takie naprawy możesz sam wykonać a po zepsuciu czegoś domagać się rekompensaty
  
 
Jasne, a gościu Ci powie, że uszkodziłeś przy wkładaniu i żadna ustawa Ci nie pomoże, dopuki nie udowodnisz, że było inaczej. Nawet jak się uprzesz, to sprawa gum wartych parę zeta będzie się wlokła sporo czasu, a i tak założysz w końcu orginalne.
  
 
Cytat:
2006-09-21 10:09:09, surec pisze:
Jasne, a gościu Ci powie, że uszkodziłeś przy wkładaniu i żadna ustawa Ci nie pomoże, dopuki nie udowodnisz, że było inaczej. Nawet jak się uprzesz, to sprawa gum wartych parę zeta będzie się wlokła sporo czasu, a i tak założysz w końcu orginalne.



dokładnie o tym mówię
zgadza się, tuleje nie powinny paść po tygodniu, nawet te tanie, bo prawo na to nie pozwala

jednak dla człowieka kótry ma ELIT1000 na naszym forum, gdzie sprawa tulejek z podróbki była setki razy poruszana nie powinno stanowić nawet sekundy zastanowienia, gdy sprzedawca w sklepie proponuje oryginalne tuleje
  
 
hehe...ja tam mam kompletne wahacze no-name za 80zl (sztuka ) zrobilem juz na nich z 2-3 tysiace kilometrow i jest gites sprawdzalem nawet ostatnio w kanale i wygladaja dalej jak nowki ciekawe jak po zimie
  
 
Oby trzymały Ci jak najdłużej.
nie wszystkie podróbki są złe i nie zawsze padają szybko. Kwestia szczęścia, techniki jazdy no i przejechanych na nich km. Nie bez powodu jednak opinie o podróbkach wahaczy-gum są z reguły złe, a na forum było o tym nie raz.
  
 
Ja tez sie skusilem na podrobki i po 3000 km juz zakladalem oryginaly ale widze ze nie tylko ja bylem taki "oszczedny"
  
 
hehe no moje na razie sa ok... ale przyznam,ze kazda dziura to stres ale swoja droga to juz sporo takich 'wiekszych' zaliczylem... i nic sie nie dzieje, ale pod krawezniki nie wjezdzam
  
 
a ja i tak jestem zdania ze jak ładowac cześci zamienne nie orginały to tylko najlepsze zamienniki!!!!!!!!!!!!! i tak robię i nie mam kłopotó
  
 
Cytat:
2006-09-21 09:59:00, slawas1 pisze:
hehehe, dobre ale się uśmiałem czyli tuleje może Ci zakładać lekarz i maszynista? a płytki w łazience może połozyć nauczyciel - proszę Cię, nie ośmieszaj się to że nie ma tego w ustawie nie znaczy że takie naprawy możesz sam wykonać a po zepsuciu czegoś domagać się rekompensaty


A ja sie teraz usmialem bo nie reklamuje tulei za 10 pln tylko cale wahacze za ktore dalem po 90 za sztuke a to juz pieniadz. Sprawa juz zalatwiona. A na marginesie jest domniemanie niewinnosci czyli to sprzedawca ma ci udowodnic twoja wine a nie ty swoja niewinnosć. Nie musisz byc zadnym mechanikiem - kupujesz czesc i ona ma spelniac swoje zadanie. Jesli nie spelnia to jest niezgodna z umową. Jak powiedzialem w ciagu 6ciu miesiecy jest domniemanie wady fabrycznej. Radze sie doedukowac - niejeden temat zalatwilem idac z buta w dzwi z ustawą w ręku
  
 
to co powiesz o informatyku wymieniajacym lozysko ktore 'wprasowywal' samemu imadlem i ktore padlo po 3 tyg?
brak wiedzy
brak umiejetnosci
brak narzedzi
(sytuacja zmyslona)

gdyby taka gwarancje uznali to moglbym codziennie wylewac litr wody do telewizora mowiac "ale ja nie wiedzialem" i zadac wymiany...

masz sporo racji, lecz nie do konca, jak beda chcieli sie klocic to ci to udowodnia.
a co do wahaczy.... z jakiegos powodu wszyscy polecaja akurat te czesci oryginały...
(sytuacja zmyslona)
  
 
Cytat:
2006-09-21 20:48:45, polityk pisze:
gdyby taka gwarancje uznali to moglbym codziennie wylewac litr wody do telewizora mowiac "ale ja nie wiedzialem" i zadac wymiany... masz sporo racji, lecz nie do konca, jak beda chcieli sie klocic to ci to udowodnia. a co do wahaczy.... z jakiegos powodu wszyscy polecaja akurat te czesci oryginały... (sytuacja zmyslona)



Wlewanie wody do telewizora jest uzywaniem towaru niezgodnie z jego przeznaczeniem - zły przykład. Co mi udowodnią?
Wlasnie dzisiaj oprocz wahaczy jebn... łożyskiem tylnim w stół sprzedawcy. Problem rozwiązany tylko trzeba byc pewnym i świadomym swoich praw. Chyba ze ktos woli aby takie dzikie i bezprawne zwyczaje sprzedawców uchodziły. Ja nie bede ponosił kosztów gów..

Na marginesie unikajcie badziewia o nazwie OPTIMAL. Wahacze i łozysko były tym znakiem firmowane
  
 
ehh... jak uwazasz....
ja tam wole sprawdzone sposoby.

co do optimala to tez bylo sporo opinii zeby to omijać

lozyska tylko skf
  
 
Cytat:
2006-09-21 20:53:55, Pawol pisze:
Wlasnie dzisiaj oprocz wahaczy jebn... łożyskiem tylnim w stół sprzedawcy.



cóż, takie zachowanie /jak i "otwieranie z buta drzwi z ustawą w ręku" świadczy tylko o Tobie

poza tym, jak ktoś mnie tak traktuje to ja odwdzięczam się tym samym i osobiście takiego osobnika wyrzucam ze sklepu
a na do widzienia radzę aby za nieuznanie reklamacji towaru kosztującego 40zł podał mnie do sądu
  
 
Aaaaa.... Slawas1 tu cie mam. Wobec tego masz prawo łamać przepisy prawa i sprzedawać badziewie mogące kogoś zabić!!!

Poto to wszystko wymyslono zeby producenci badziewia i sprzedawcy badziewia nie opływali w dostatkach kosztem ludzkich tragedii. Dzięki bogu jest unia i takie partyzanckie praktyki jak twoje i podobnych sprzedawców są skrócone bo ludzie coraz lepiej wiedzą co można egzekwować. Konsumenci w końcu wymagają jakości i nie ważne za ile - to nie ma związku. Skoro producent nie jest w stanie gwarantować jakości do ceny to wypada z rynku.

I tyle. Koniec raju panie Slawas1!