Trafiło mnie głęboko w portfel...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Opiszę co mi się przytrafiło parę ni temu;
po...łem sobie rano jak co dzień do pracy, 3/4 drogi miałem już za sobą, atu nagle pukło stukło i mój 16V zaczął pracować jak zetor.
Zjechałem na boczek i pomyślałem - wydech - stracił moc i terkocze.
Niestety, wywaliło mi i to dosłownie dwie świece!
Jedna się powiedzmy wykręciła, druga wyszła z gwintem!
Wszystkie cztery na wiosnę były sprawdzane i porządnie dokręcone. Dodatkowo w trzecim gnieżdzie rok temu, wręcano tuleję, po niechlujnej obsłudze w pewnym raszyńskim warsztacie.
Ja tego nie potrafię wytłumaczyć, fachmani podają dziesiątki powodów; gaz panie, słabe podkładki panie, ten typ tak ma itp.
Reasumując:
-tulejowanie trzech gniazd
-nowe panewki
-nowe pierścionki
-szlifowanie zaworów w jednum cylindrze (nie trzymały ciśnienia, resztki gwintu z gniazda świecy zrobiły swoje)
-planowanie głowicy
-nowe uszczelki
-rozrząd z pompą (ciekła i zostało do wymiany raptem 8 tysięcy)
-Swice, kable i płyny wszelakie.
Mam prawie nowy silnik i na razie go docieram .
dwa kafle w plecy.
Więc jak zobaczycie mojego zielonka na prawym pasie wlokącego się ledwo osiemdziesiątka, to nie klnijcie i nie tutajcie za głośno.
I tyle na dziś, kochane dziatki, posprawdzajcie wasze świeczki czy sie nie poluzowały - bo to może kosztować .
  
 
no to stary współczuję.....nigdy nie słyszałem żeby świece się wykręciły
  
 
Kuwa aś mnie wystraszył
Jutro sprawdzam świece
Pozdro Paint
  
 
No ładnie sąsiedzie ci się trafiło. Współczuje
 
 
Jeszcze jedno, robiłem całość w MPT na Bitwy Warszawskiej.
Miło szybko i można potargować.
Głowica robiona w Łomiankach, Warszwska 62, też szybko i bez zbędnego gadania.
I na dodatek taki numer jak u mnie się trafił wcale nie jest taką rzadkością, niestety. To info od od gościa z Lomianek. I wcale Was nie straszę .
  
 
Cytat:
2006-09-27 20:17:35, carbol pisze:
I tyle na dziś, kochane dziatki, posprawdzajcie wasze świeczki czy sie nie poluzowały - bo to może kosztować .



Nie "poluzowanie" trzeba sprawdzać, tylko za mocne dokręcenie - to może być powodem awarii.
Świeca jak się wykręci (raczej niemożliwe), to nic się nie dzieje...
Pozdr. P.
  
 
A jakie to świece (marka/typ)?
  
 
Cytat:
2006-09-27 21:18:18, Navi pisze:
A jakie to świece (marka/typ)?



A z jakiej huty pochodziła stal z której gwint został wykonany?
  
 
Cytat:
2006-09-27 21:09:59, pyrekcb pisze:
Nie "poluzowanie" trzeba sprawdzać, tylko za mocne dokręcenie - to może być powodem awarii.


E co Ty ?? ...Klober to miał tak DOPIERD....NE świece, że trzeba było specjalne go klucza i lekko półmetrowej przedłużki coby je ruszyć!!....Ciekawe jak taka świeca mogłaby wyskoczyć ?? ...wrażenie było jakby je zaspawali !
  
 
Współczuje Carbol, ale jak by nie patrzyć gaz i podkładki nie mają tu nic do rzeczy. Jeśli zaraz usłyszę że gaz powoduje większe ciśnienie w cylindrach , na tyle większe by wywalić świece to potraktuję to jak sprawę z World Trade Center i opinią że paliwo lotnicze które spala się w temperaturze max. 1100 st. C. potrafiło stopić stal której atest wskazywał na odporność temperatur powyzej 1500 st. C.
Wg. mnie miałes poprostu pecha, niestety strasznie kosztownego.
Współczuję i życzę by "nowy" silnik sprawowałsię jak najlepiej.
Trzymaj się sąsiedzie
A przy okazji WTC proponuję obejrzęć filmik prawda o 9 11

[ wiadomość edytowana przez: Krzysiek-Diackon dnia 2006-09-27 22:43:41 ]
  
 
Cytat:
2006-09-27 20:17:35, carbol pisze:
Opiszę co mi się przytrafiło parę ni temu; po...łem sobie rano jak co dzień do pracy, 3/4 drogi miałem już za sobą, atu nagle pukło .

....[ciach]



Panie, a nie lepiej kupic używaną głowicę w dobrym stanie, wg mnie jest to pewniejsze rozwiązanie.
  
 
Cytat:
2006-09-28 06:58:28, AsterixGal pisze:
Panie, a nie lepiej kupic używaną głowicę w dobrym stanie, wg mnie jest to pewniejsze rozwiązanie.



...Panie, ale używków w dobrym stanie jak na lekarstwo, a poza tym, kto mi da gwarancję, że ta w dobrym stanie ma np 100kkm, a 400kkm po taryfie .
Galu szanowny jak masz namiary na pewniaka to podaj - rozważymy.
Tydzień temu, jedyna jaką znalazłem była w Gdańsku, z przesyłką za 400 PLN i podobno z rozbitka, który zrobił "tylko 100tys. panie".
wchodziłbyś w to?
A tak w tej cenie mam własną i wiem co jej było i jest.
A w razie co (tfu, tfu na psa urok), wiem gdzie się zwrócić z reklamacją.
  
 
Cytat:
2006-09-27 20:23:12, andrzej197710 pisze:
no to stary współczuję.....nigdy nie słyszałem żeby świece się wykręciły



To poszukaj trochę lepiej na tym forum - u mnie to się stało jakiś rok chyba temu, ze świecą iskry. Jedną wywaliło kompletnie na zewnątrz, druga była zupełnie luźna.
Z tym, że ja miałem więcej szczęścia, bo wywaliło ją do góry i nic nie wpadło do silnika - skończyło się na wymianie świec i kabli.
Carbol, współczuję pecha.
  
 
Cytat:
2006-09-28 08:40:58, Walus pisze:
Z tym, że ja miałem więcej szczęścia, bo wywaliło ją do góry i nic nie wpadło do silnika - skończyło się na wymianie świec i kabli. Carbol, współczuję pecha.



Jak świeca może "wpaść" do silnika...?
  
 
Eh, Pyrek, dzieciak cię wykańcza, czytaj ze zrozumieniem

"...nie nie wpadło do środka..." - oznacza, że żadne okruch z uszkodzonej świecy (porcelana, resztki gwintu i inne badziewie) nie wpadły do cylindra, ponieważ wszystko skutecznie zostało wydmuchane na zewnątrz

Pozdowienia dla Ciebie, malucha i mamy malucha
  
 
Cytat:
2006-09-28 07:55:44, carbol pisze:
...Panie, ale używków w dobrym stanie jak na lekarstwo, a poza tym, kto mi da gwarancję, że ta w dobrym stanie ma np 100kkm, a 400kkm po taryfie . Galu szanowny jak masz namiary na pewniaka to podaj - rozważymy. Tydzień temu, jedyna jaką znalazłem była w Gdańsku, z przesyłką za 400 PLN i podobno z rozbitka, który zrobił "tylko 100tys. panie". wchodziłbyś w to? A tak w tej cenie mam własną i wiem co jej było i jest. A w razie co (tfu, tfu na psa urok), wiem gdzie się zwrócić z reklamacją.


Wiadomo, organoleptycznie głowicy nie da się na 100% zdiagnozować, niemniej dobry spec z całą pewnością po oblukaniu może stwierdzić jej przydatość. Niestety trzeba najpierw znaleźć speca, a ci przecież ostatnio wyjechali zagranicę.
  
 
Cytat:
2006-09-28 09:01:37, Krzysiek-Diackon pisze:
Eh, Pyrek, dzieciak cię wykańcza, czytaj ze zrozumieniem "...nie nie wpadło do środka..." - oznacza, że żadne okruch z uszkodzonej świecy (porcelana, resztki gwintu i inne badziewie) nie wpadły do cylindra, ponieważ wszystko skutecznie zostało wydmuchane na zewnątrz


Jakby cos takiego się stało, to byłaby wina świecy - jak może rozlecieć się na kawałki...? Musiałaby jakoś nieźle przyładować
- tylko w co? Z tego, co pamiętam, 1500 ccm mają plastykową osłonę na świecach, więc chyba plastyk nie rozwaliłby świecy na części, żeby aż powpadała do cylindra...


Cytat:
Pozdowienia dla Ciebie, malucha i mamy malucha


Dziękuję, dziękuję!
  
 
Cytat:
2006-09-27 20:17:35, carbol pisze:
... po niechlujnej obsłudze w pewnym raszyńskim warsztacie...



Z tego właśnie powodu, Espera najlepiej naprawiać u SpeedR'a ...

(... człowiek nie czuje jak mu się rymuje ...)

Pozdrawiam - SpeedR
  
 
"Jakby cos takiego się stało, to byłaby wina świecy - jak może rozlecieć się na kawałki...? Musiałaby jakoś nieźle przyładować
- tylko w co? Z tego, co pamiętam, 1500 ccm mają plastykową osłonę na świecach, więc chyba plastyk nie rozwaliłby świecy na części, żeby aż powpadała do cylindra... "

Pyrekcb, nie świeca , aresztki gwintu, który zerwała z ostatnich zwojów!
Aświece to były poczciwe iskry.
Piotrek - co do stali nie mam pewności, ale zawsze można napisać do producenta - może się przyznają z czego to robią .
  
 
Cytat:
2006-09-28 14:16:43, carbol pisze:
"Jakby cos takiego się stało, to byłaby wina świecy - jak może rozlecieć się na kawałki...? Musiałaby jakoś nieźle przyładować - tylko w co? Z tego, co pamiętam, 1500 ccm mają plastykową osłonę na świecach, więc chyba plastyk nie rozwaliłby świecy na części, żeby aż powpadała do cylindra... " Pyrekcb, nie świeca , aresztki gwintu, który zerwała z ostatnich zwojów! Aświece to były poczciwe iskry. Piotrek - co do stali nie mam pewności, ale zawsze można napisać do producenta - może się przyznają z czego to robią .



He, he, czyli też Iskry. Podobno mają spieprzone podkładki i się właśnie odkręcają.
A co do rozlatywania się świecy to dokładnie jak piszesz. U mnie gwint i lementy metalowe były całe, tylko porcelankę całą gdzieś przemieliło.