Zatarcie silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanko

Jak wyglada praca silnika gdy sie zaciera? chodzi mi o to ze jedziemy i brakuje nam oleju i jak wtedy sie silnik zachowuje ? czy slychac jak trze metal o metal czy moze cos innego ? mial ktos takie dziene doswiadczenie
  
 
Udało mi się zatrzeć kiedyś silnik w motocyklu WSK. Zapomniałem zmieszać oleju z bęzyną . Chciałem zobaczyć, czy uda mi się przekroczyć maxymalną prędkość podawaną przez producenta (85km/h). Udało mi się doszedłem prawie do 90km/h. Tak właściwie to nie jestem na 100% pewien, czy to było zatarcie, poprostu później niedało się prawie zapalić silnika, a moc silnika była strasznie niska(prawie się z miejsca nie dało ruszyć).Nikomu nie życze zacierania silnika. Pozdrówka
  
 
dzwiek jest charakterystyczny tak jak byś wrzucił metalowe kulki do miksera. (dla słyszących inaczej metaliczny sukot). jeżeli posiadasz hydrauliczne kasowanie luzów (popychacze czy szklanki) to najpierw usłyczycz klepanie zaworów

Ja miałem (nie) przyjemność zatreć orginalny silnik 1.5 z mojego bolidu i wierz mi o zatartym silniku dowiesz sie w chwili jak już bedzie nie do uratowania (ew do kapitalnego remontu jak miałeś szczescie)
  
 
Jezeli myslisz ze cos takiego ma miejsce w twojej skodzie to raczej nie bo strasznie zapindzala U mnie taka sytuacja miała miejsce w maluchu poczatkowo zaczoł tracic na mocy a pozniej rozrusznik nie mogł ukrecic silnika i palilismy go na pych a potem zgasł i juz nigdy nie zapalił W poldku zaliczyłem delikatne przytarcie z przegrzaniem wywaliło mi uszczelke pod głowica ale ja nierobiłem sobie z tego nic i dolewałem wody i jezdziłem dalej az pewnego pieknego dnia szczeliło wszystko i na drodze zostalła wielka plama oleju zmieszanego z woda Rozebrałem silnik i niebyło tak zle cilindry spox tłoki tez(1 był tylko delikatnie chwycony) zmieniłem pierscienie i uszczelke i jazda była dalej tylko jeden tłok ten przytarty troszke stukał ale z czasem i to znikneło Nic sie nie boj tylko oleju dolewaj a bedzie dobrze

Szacuneczek
  
 
Cytat:
2003-05-14 09:10:15, bodziot pisze:
dzwiek jest charakterystyczny tak jak byś wrzucił metalowe kulki do miksera. (dla słyszących inaczej metaliczny sukot). jeżeli posiadasz hydrauliczne kasowanie luzów (popychacze czy szklanki) to najpierw usłyczycz klepanie zaworów

Ja miałem (nie) przyjemność zatreć orginalny silnik 1.5 z mojego bolidu i wierz mi o zatartym silniku dowiesz sie w chwili jak już bedzie nie do uratowania (ew do kapitalnego remontu jak miałeś szczescie)


uuu to ja mam takie objawy dzwiekowe jak piszesz...ale silniczek chodzi jak by mial wiecej niz 24km pisk na 2 to nie problem...
ale juz sie chyba konczy..
  
 
mi sie w mojej skodziance 5 miesiecy temuudało zatrzec motorek tak że jadac pod góre stanął i nie dało sie jechac rozrusznik nie dał rady ani troche obrucić silnikiem
efekt panewki na pierwszej i drugiej korbie przuklejone do wału nie mogłem potem ich ściagnąć z wału....
oczywiście ful remont trza było zrobić ....
ale niefart
  
 
no ja też miałem okazję zatrzeć silnik, a konkretnie zatarł się tłok na drugim cylindrze...silnik był na dotarciu (sam początek)... w rozjeżdżonych silnikach to się nie powinno stać (no chyba że niedomaganie oleju). co do dźwięku.... jechałem, dodałem gazu, zmuliło go, stanął.... i już nie odpalił, nawet nie chciał zakręcić, a jak coś to tylko raz
  
 
ja zatarłem motorynkę jeżdżąc na nitro i bez oleju bo nie miałem kasy na paliwo


potem remonta i tuning i max predkość 65 km/h i urwał się wał

hahahahahahaha

dałem ją potem kumplowi bo wisiałem mu 35 zeta