Hamulce tyl

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich. Ostatnio pekl mi przewod hamulcowy, ktory laczy pompe hamulcowa z korektorem hamowania w mojej Ladzie. Mechanik od razu wymienil tez przewod od korektora do trojnika oraz cylinderek tylnego prawe kola, bo byl zapieczony. odpowietrzyl hamulce i teraz jest taki problem ze przy ostrym hamowaniu blokuje mi sie tylne lewe kolo. Z prawym wydaje sie byc wszystko w porzadku: nowy cylinderek nowe szczeki. Prawy beben tez jest w porzadku. Mechanik tez rozlozyl rece i stwierdzil ze trzeba troche pojezdzic to moze ustanie problem. I mam tez pytanie czy mozna zrobic zamiane bebnow z prawego na lewy , moze to by pomoglo cos. Bardzo prosze o rade.
  
 
Witam
Po pierwsze czy nie zmieniło się ustawienie korektora? a po drugie kiedy u mnie zaczeło blokować się jedno koło, oznaczało to koniecznosc wymiany cylinderka w kole, w ogóle najlepiej wszelkie zmiany dokonywać zawsze parami w ramach jednej osi, tzn cylinderki od razu w obu kołach, podobnie szczęki..., ja po wymianie jednego pojechałem na przegląd i wyszło że ten nowy lepiej hamuje i i tak musiałem wymienić zaraz w drugim kole. Bebnów nie zamieniaj, nie ma taka kombinacja większego sensu, raczej obejrzyj dokładnie prawy bęben czy nie jest przypadkiem pękniety czy inaczej uszkodzony.
  
 
Dzieki wielkie za odpowiedz. Korektor napewno sie nie zmienil bo jest zapieczony w jednej pozycji i nie ma mozliwosci przestawienia, a przed awaria przewodu hamulcowego nie mialem problemu z blokowaniem sie lewego tylniego kola. Szczerze zastanawialem sie nad korektorem, ale jesli dobrze mysle to korektor jesli by nawalil to blokowalyby mi sie oba kola bo on dziala na obydbwa.
  
 
No ja od niedawna mam podobny problem. Wymienilem szczeki, i cylinderki z tylu.
I teraz jak rano przychodze do auta, odpalam, jade to przy nawet lekkim hamowaniu blokuje prawe tylne kolo. POnaciskam pare razy na hamulec w postoju, i problem ustaje, opzniej moge jezdzic, nabijac kilometrow i jest ok.
Ale jak odstawie na parking, postoi dluzej, wsiadam i znow ten sam problem - nie rozumiem tego.
Mowia ze moze cylinderek sie przycina, ale ja osobiscie podejzewam deko uszkodzona podkladke pod samoregulatorem szczeki, i byc moze dla tego mi nie odbija czy cos.
Wiecie cos na taki temat ?
  
 
Witam
Hmmm po zastanowieniu się, Krzysiek, Twoja diagnoza jest bardzo prawdopodobna, zacinający się cylinderek, sprawa nieco utajona, kiedy 2 cylinderek na osi jest niesprawny (np. przecieka), brak odpwiedniego ciśnienia płynu za korektorem, natomiast po jego wymianie i odpowietrzeniu ciśnienie jest prawidłowe i zacinający się cylindrek zaczyna "pokazywać rogi". taka sytuacja moze być też u pawelekc.
Tak przynajmniej było kiedyś u mnie, od tego czasu wymieniam zawsze parę cylinderków.
PS miałem kiedyś podobną sytuację jak u ciebie w przednich hamulcach, po ruszeniu rano, najpierw kontrolne hamowanie- oczywiście blokada jednego z kół, potem już było ok... i tam sprawa była dla mnie jasna, zacinający się jeden z tłoczków w zacisku, sytuacja się wyjaśniła po wymianienullwszytskich cyliderków przednich kół
  
 
Cytat:
2006-10-16 22:56:59, Krzysztof-Fleszer pisze:
No ja od niedawna mam podobny problem. Wymienilem szczeki, i cylinderki z tylu. I teraz jak rano przychodze do auta, odpalam, jade to przy nawet lekkim hamowaniu blokuje prawe tylne kolo. POnaciskam pare razy na hamulec w postoju, i problem ustaje, opzniej moge jezdzic, nabijac kilometrow i jest ok. Ale jak odstawie na parking, postoi dluzej, wsiadam i znow ten sam problem - nie rozumiem tego. Mowia ze moze cylinderek sie przycina, ale ja osobiscie podejzewam deko uszkodzona podkladke pod samoregulatorem szczeki, i byc moze dla tego mi nie odbija czy cos. Wiecie cos na taki temat ?


cholerne łady wszystkie są takie same!ja mam dokładnie to samo-ja są zimne hamulce to blokuje tylne prawe koło ale potem jak pojeżdzę to już nie,choć czasami też się przyblokuje po dłuższej jeżdzie-cylinderki i szczęki podobno były niedawno zmieniane przez poprzedniego właściciela tj.jakieś 18tyś km temu(2 lata)
na razie sobie odpuściłem i tak jeżdzę bo nie mam czasu się bawić!!!
  
 
Dziękuje wszystkim za rady. Jak znajde chwile to zabiore sie do tego lewego kola. Nastepnym razem jak cos bede robil przy hamulcach to bede robil od razu obydwie strony. Pozdrawiam wszystkich.
  
 
Witam!

W ramach przygotowania ładzi do przeglądu
zająłem się hamulcami z tyłu,
a konkretnie oczyszczeniem z brudu,
wymianą "zespołów" składających się
z kołka, sprężynki i dwóch "kapselków"
przypadających na każdą szczękę,
oraz wymianą szczęk.
Dla ścisłości wymieniłem po jednej ze szczęk przy każdym kole
(te bardziej zużyte). I o ile w prawym kole bęben wskoczył bez problemu,
o tyle w lewym wszedł w większym oporem, ale bez użycia młotka.
Jest ciasno, ale zostawiłem w nadzei, że się dotrze i ułoży.
Ponoć nie powinno trwać to długo (mniejsza skąd to wiem).
Oczywiście koło się grzeje.
Jak na razie przejechałem 20 km.

No i nie wiem, czy i jak długo czekac na "dotarcie",
czy wrócić do starej wcale nie najgrubszej szczęki?

Radźcie.