Duzo pali! czuc gazem w komorze silnika...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czesc!
mam taki oto problem...
po wlasnorecznej regeneracji parownika ok 3-4 miesiace temu wciaz mi dosc duzo pali [2 litrowa sierra OHC]. juz wyeliminowalem wszystko co sie dalo...i zostal tylko parownik...co mnie niepokoi? slabe odpalanie na gazie [instalka pierwszej generacji, silnik gaznikowy...znajomi w silnikach gaznikowych odpalaja na dotyk nawet w zimie!!] musze kilkanascie razy najpierw pyknac ssanie gazu, dopiero potem krece ok. 4 sek. i odpala...
i jak odpale na zimnym chwile pochodzi i zgasze...to slychac wciaz lekkie syczenie w parowniku i od strony przykrecenia parownika do stelazu. ktory wkrecony jest w karoserie, przez diurke w obudowie/blasze przykrecanej srubkami torxowymi na obwodzie wydobywa sie para [efet sublimacji pewnie] nie byloby w tym nic dziwnego, gdyby nie wtyrazna won gazu w komorze i po przytkaniu tej dziurki paluchem wyczuwalnie rosnace cisnienie ktore po puszczeniu szybko uchodzi! rowniez kiedy silnik pracuje i szczelnie przytkne ta dziurke to silnik sie zmula i zaczyna gasnac...kiedy natomiast lekko przytkam te dziurke obroty lekko wzrastaja i tak sa utrzymywane...
...co jest nie tak?
dzieki z gory za pomoc!
Daniel
  
 
witam.
nie piszesz jakiej firmy masz reduktor ale prawdopodobnie masz nieszczelna membranę komory 2 stopnia,albo zawór (dźwignia) pomiedzy 2 i 2 komorą się nie domyka.
  
 
jest to reduktor LO GAS, podcisnieniowy rzecz jasna...

....jak mam to sprawdzic?
ew. jak naprawic?
membrana powinna byc szelna, poniewaz sam regenerowalem dziada...jesli chodzi o jakies dzwigienki to nie wiem...ale staralem sie wszystko wymienic co bylo w zestawie
  
 
witam ponownie!
rzeczywiscie membranka [ta gruba gumowa w miejscu gdzie odparowywany jest gaz] miala fabryczna chyba nieszczelnosc!! trzeba bylo po prostu lepiej rozbic nit i tyle...ale na niezbyt wiele zdalo sie to...i przeczyszczenie dzwigienki oraz gumowego "zaworka" regulujacego przeplyw gazu zaleznie od podcisnienia...
tzn. generalnie na zimnym odpala w miare ok, ale nie na dotyk...2-3sek krecenia jak nic...tylko najgorsze ze ona ciagle duzo pali [tzn. w trasie ok 12 litrow!!!] kiedy scierki takie jak moja w trasie powinny lyknac 8-10 litrow...a na prawde spokojnie jezdze...kolejna sprawa to slabe odpalanie na cieplym silniku rowniez...trzeba zakrecic 2-3 sekundy i "podpompowywac" przepustnica/pedalem gazu...jest to silnik gaznikowy dwugardzielowy wiec jest mikser dwupalnikowy nad gazniczkiem w obudowie filtra...osiagi ma w miare ale to spalanie i odpalanie...zazynam w ten sposob akumulator zwyczajnie!! moze dac jakas przeslonke dolotu zeby swiekszyc podcisnienie? dzieki z gory za rady!!!