Zużyty katalizator czyli oszustwa tłumikarzy

Dwa tygodnie temu pojachałem do fachowca w celu wymiany łącznika elastycznego w układzie wydechowym. Zostawiłem omcie i pojechałem do pracy. Za parę godzin dzwoni do mnie fachowiec i mówi, że kata do wymiany. Trochę mnie to zdziwiło bo nie miałem żadnych objawów no ale skoro fachura tak mówi. Kazałem sobie wstawić tymczasowo rurkę bo chciałem poszukać innych ofert na nowe kata. Samochód odebrałem i zacząłem szperać. Przeglądając Allegro zauważyłem, że są goście, którzy tylko skupują katalizatory. Zaciekawiło mnie to i wtedy dowiedziałem się od Pepe, że taki kata chodzi po 200-300pln. No to ja do gościa, co by mi oddał mój albo podzielił się kasą, a on że już wywiózł na złom i takie tam ale poszuka. No i za dwa dni pokazuje mi jakąś pustą puchę na dodatek nie od omegi i mówi, że próbował z niego jeszcze coś z nim zrobić ale nie wyszło. Ja mu na to że to nie mój a on, że nie wie o co mi chodzi i że coś insynuuję. Skur...
Niestety, za rękę nie złapałem wieć w mordę też nie mogę mu dać , ale jestem na 90% przkonany, że mnie oszukał. Więc za nim zgodzicie się na usunięcie katalizatora każcie go sobie pokazać i powiedzcie, że będziecie chcieli ten stary zachować może wtedy nagle katalizator cudownie się naprawi

katalizator ma wmontowanie pręciki platynowe

a mechaniorzy mnie rugaja jak siedze z nimi i patrze im na rece ale bede twardy i nie dam sie wyrolowac bo nie ma innej opcji

a ja muszę się tu wtrącić bo widzisz nie jeden raz gdy sprzęt (różnego rodzaju oddany do serwisu ) jest poza zasięgiem Twojego wzroku to albo gówniana usterka a płacisz za wymyslone podzespoły albo połowe dobrego wymienią Ci na złom , ...a tak przy okazji to też wiele rzeczy naprawiam i poprawiam po "fachowcach" i jeszcze nigdy mi nie przeszkadzało gdy zleceniodawca widział jak leci robota , a przynajmniej nie miałem jeszcze wątpliwości z jego strony co do ceny kiedy ją regulował .............pozdrawiam
i jeszcze ciekawostka : spotkałem się już z przypadkiem gdy facet jako gażnikowiec wmawiał mi oczywiście jako klientowi , że elektrozawór - to jest właśnie zawór hamowania silnikiem - ale po chwili sprawa się wyjaśniła , że pracuje tu od niedawna a w zasadzie to on jest przecież ....piekarzem ....hihi..

[ wiadomość edytowana przez: jerzy1961 dnia 2006-10-26 20:45:49 ]

Cytat:

2008-11-19 20:10:46, greg1969 pisze: Odgrzeję temat Panowie, a na co jeszcze zwrócić uwagę, oprócz tego co by tłumikarze nie zajumali starych katów (można parę groszy odzyskać). W końcu będzie to spawanie w okolicach sond lambda. Odłączyć akumulator przy robotach spawalniczych to wiem, ale co ewentualnie jeszcze? Doradźcie co by nie naprawili jednego a zepsuli drugiego. Pozdro

a co sie ze starymi stalo ? jesli chcesz wspawac rurki to zaraz bedziesz marzyl o ciszy ktorej nie osiagniesz na zadnych zamiennikach ani rurach. szukaj oryginalnych uzywek

witam...
od niedawna stojac obok mojej omegi slychac dziwne stuki. cos takiego jakby kamien w puszce po piwie, szczegolnie jak troszke spadna obroty np wlaczajac ogrzewanie tylnej szyby... a stojac w korku czy na parkingu do wnetrza dostaja sie spaliny jakbym stal za starym Ikarusem w korku...
czy to mozy byc walniety kat???
jak sadzicie wymienic czy moze wstawic strumienice???
Moje autko oma B 2.0 16V...
Pozdrawiam
Łukasz

i na co mam zwrocic uwage patrzac na ta plecionke???

czyli jak silnik bedzie zimny to odpalic i pod autko zagladac czy opary sie wydostaja... tak???

ok... dzieki... jutro sprawdze i napisze co tam widac... pozdro...

sprawdzilem... no i sie dymi z tej plecionki... czyli pewnie to znaczy ze zatkany???