MotoNews.pl
  

Zabezpieczenie przed przegrzaniem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,jakiś czas temu opisłalem problem jak carina złapała mocno temp poniewaz pękł mi przewód od parownika.Postraszyliście mnie uszczelka pod głowicą , uszczelniaczami itp. Od tamtego feralnego momentu zrobiłem juz jakies 6tys i nic sie nie dzieje a to pewnie dlatego ze Carina ma chyba odcięcie paliwa które chroni przed przegrzaniem. Jak wzkazówka temp. docierała na max auto przestawało jechać-trzeba było odczekać jakiś czas zeby temp spadała i jechałem dalej-dlatego 8 km przejechałem w czasie ok 50 min Mam nadzieje ze ten problem juz sie nie powtórzy
  
 
Cytat:
2006-10-25 22:09:48, Ori83 pisze:
[...]Carina ma chyba odcięcie paliwa które chroni przed przegrzaniem.



Ciekawe. Jak na razie nic mi nie było wiadomo na ten temat.

Cytat:
Jak wzkazówka temp. docierała na max auto przestawało jechać-[...]



Ale jak przestawało jechać ? Nagle silnik się wyłączał czy stopniowo słabł aż do całkowitej niemocy ?
Pozdro.
  
 
Jasne jak chwytalo tloki to przestawala jechac ...rany ale rzeznia 50 minut katowal silnik bez plynu i to swoje auto...
  
 
Cytat:
2006-10-25 22:38:07, Perzan pisze:
Ale jak przestawało jechać ? Nagle silnik się wyłączał czy stopniowo słabł aż do całkowitej niemocy ? Pozdro.


było tak-łapał temperature stopniowo-doszło do czerwonego pola i koniec jazdy-wskazówka opadła i mozna było jechac normlanie ten cykl powtórzyłem ze 3 razy z takim samym efektem
  
 
Cytat:
2006-10-25 23:13:18, Bigelektron pisze:
Jasne jak chwytalo tloki to przestawala jechac ...rany ale rzeznia 50 minut katowal silnik bez plynu i to swoje auto...


a no moje auto-musiałem tak wracać bo nie miałem innej sposobności-chyba ze miałem zostawić auto na jakieś bocznej opuszczonej drodze pojśc do domu na piechote 8 km i rano po nie wrócić-ciekawe czy by jeszcze stało całe??czy ja wiem czy tak skatowałem samochód-jak temp.dochodziła tylko do czerwonego to sie zatrzymywałem i czekałem aż wystygnie-to chyba nie polonez zeby od razu silnik wyrzucić na szrot
  
 
Cytat:
2006-10-25 23:13:18, Bigelektron pisze:
Jasne jak chwytalo tloki to przestawala jechac ...rany ale rzeznia 50 minut katowal silnik bez plynu i to swoje auto...



Też o tym myślę i resztki włosów dęba stają.

Cytat:
2006-10-26 00:00:39, Ori83 pisze:
było tak-łapał temperature stopniowo-doszło do czerwonego pola i koniec jazdy[...]



No dobra, ale koniec jazdy bo co ?
a. silnik pracował ale nie miał siły
b. silnik nagle przestawał się kręcić
c. wyłączałeś zapłon
d. coś innego ?

Usiłuję się od Ciebie dowiedzieć czy to faktycznie jakieś zabezpieczenie czy kilka razy zatarłeś silnik.
Pozdro.
  
 
zwroc uwage czy branie oleju wzrosło co wydaje mi sie bardzo prawdopodobne.
  
 
silnik zamulał a wiec pewnie go troche pozacierałem jednak az tak bardzo chyba nie zaszkodziłem silnikowi -oleju bierze ok 0,3-0,5 na 10 tys ale to na LPG -chyba mieści sie w normie, nic nie dymi, nic nie hałasuje -cieknie tylko pompa wody-ale wyciek jest niewielki i cieknie od czasu do czasu -od tamtego momentu zrobiłem ponad 6 tys-a moze wiecej-juz chyba byłyby widoczne skutki przegrzania?? to mnie załamaliście tym zatarciem
  
 
Zdanego zabezpieczenia przed przegrzaniem nie ma... jak nic przytarles silnik wskaznik temperatury jest po to zebys natychmiast po wskazaniu czerwonego pola zaprzestal jazdy... pomysl jaka temeratura byla w bloku ktory jako zeliwny stygnie wolniej - co z tego ze aluminiowa glowica ostygla (i czujnik pokazal nizsza temperature) skoro bloku nie mialo praktycznie co chlodzic...absolutnie nie powinno sie jedzic bez plynu... no ale trzymajmy kciuki
  
 
Cytat:
2006-10-26 13:50:29, Piotr_Dzialdowo pisze:
Zdanego zabezpieczenia przed przegrzaniem nie ma... jak nic przytarles silnik wskaznik temperatury jest po to zebys natychmiast po wskazaniu czerwonego pola zaprzestal jazdy... pomysl jaka temeratura byla w bloku ktory jako zeliwny stygnie wolniej - co z tego ze aluminiowa glowica ostygla (i czujnik pokazal nizsza temperature) skoro bloku nie mialo praktycznie co chlodzic...absolutnie nie powinno sie jedzic bez plynu... no ale trzymajmy kciuki


no a moze silnik troche chłodził sie powietrzem-no bo sie rozpedzałem i wyłaczałem silnik i jechałem na "luzie"
troche podłamaliście mnie - ja mam teraz inne wydatki np. takie jak wesele-wogóle nie potrzebnie zaczynałem ten post-wogóle zył bym sobie w nieświadomości

[ wiadomość edytowana przez: Ori83 dnia 2006-10-26 14:11:52 ]

[ wiadomość edytowana przez: Ori83 dnia 2006-10-26 14:14:25 ]
  
 
No to jeszcze zacznij zbierać na nowe tłoki, pierścienie uszczelniacze zaworów i robociznę, a kto wie, czy nie honowanie cylindrów
Do tego dorzuć jeszcze przynajmniej panewki korbowodów
Tłoki Ci tak puchły że je zakleszczało w cylindrach. Ot całe Twoje "zabezpieczenie przed przegrzaniem"
Padnij na kolana i wal czołem przed swoim autem że to jeszcze w ogóle odpala i jedzie.
Aha, i nie dziw się, że co chwila co innego będzie niedomagać w tym silniku. A to pierdnie, a to kichnie, a to szarpnie albo w ogóle powie że dość
Ło matko ! Aleś ją dojechał !!

Pozdro.
  
 
Jeden Arab tak popedzil wielblada po pustyni ze kiedy ten padl sztywny,byl przekonany ze ped powietrza tak schlodzil biedaka ze zamarzl.
  
 
Cytat:
2006-10-26 23:46:21, Bigelektron pisze:
Jeden Arab tak popedzil wielblada po pustyni ze kiedy ten padl sztywny,byl przekonany ze ped powietrza tak schlodzil biedaka ze zamarzl.



  
 
Cytat:
2006-10-26 23:05:16, Perzan pisze:
No to jeszcze zacznij zbierać na nowe tłoki, pierścienie uszczelniacze zaworów i robociznę, a kto wie, czy nie honowanie cylindrów Do tego dorzuć jeszcze przynajmniej panewki korbowodów Tłoki Ci tak puchły że je zakleszczało w cylindrach. Ot całe Twoje "zabezpieczenie przed przegrzaniem" Padnij na kolana i wal czołem przed swoim autem że to jeszcze w ogóle odpala i jedzie. Aha, i nie dziw się, że co chwila co innego będzie niedomagać w tym silniku. A to pierdnie, a to kichnie, a to szarpnie albo w ogóle powie że dość Ło matko ! Aleś ją dojechał !! Pozdro.


no a w mniej wiecej po ilu kilometrach powinno wszystko wyjść???w Toycar-ze, w woj Lubelskim powiedzieli ze wszystko co ma wyjsc wyjdzie na przestrzeni 2-3 tys.a wy jak rokujecie??
  
 
Cytat:
2006-10-26 23:05:16, Perzan pisze:
No to jeszcze zacznij zbierać na nowe tłoki, pierścienie uszczelniacze zaworów i robociznę, a kto wie, czy nie honowanie cylindrów Do tego dorzuć jeszcze przynajmniej panewki korbowodów


a ile wydam tak mniej wiecej za te czesci, które wymieniłeś??-i czy wogóle ta wymiana jest opłacalna??moze trzeba bedzie kupić jakiś używany silnik?no ale jak narazie nic złego sie nie dzieje-splanie w normie, olej jak narazie tez, temperatura silnika ok, nic nie kopci.jedyne mankamenty to ze czasem sączy sie plyn z pompy wody i coś szarpie na benzynie-na gazie wszystko jest ok.przejechałem juz 6 moze 7tys bez zadnych problemów-robie dziennie ok 50-70 km.Pzdr
  
 
Cytat:
2006-10-27 13:42:45, Ori83 pisze:
no a w mniej wiecej po ilu kilometrach powinno wszystko wyjść???w Toycar-ze, w woj Lubelskim powiedzieli ze wszystko co ma wyjsc wyjdzie na przestrzeni 2-3 tys.a wy jak rokujecie??



Nikt chyba nie odpowie Ci jednoznacznie i wiążąco na to pytanie. Np. u mnie strzeliła głowica po 10tys. km, bo jej artyści nie splanowali przed założeniem.

Cytat:
a ile wydam tak mniej wiecej za te czesci, które wymieniłeś??-i czy wogóle ta wymiana jest opłacalna??moze trzeba bedzie kupić jakiś używany silnik?[...]



Z robocizną na przyzwoitych częściach to jest w okolicach 1300-1500,- bez tłoków.
Opłacalność... sam musisz sobie odpowiedzieć.
Pozdro.