MotoNews.pl
  

Dokładanie piór do tylnich resorów

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie.Mam zamiar dołozyc do tylnich resorów po jednym piórze by podnieść go troszeczke.Nie bardzo wiem jak sie bedzie jeżdzić z taka przeróbką.Napiszcie jak wiecie cos na ten temat - czy warto.Może znacie w Warszawie jakiś niedrogi zakład który to wykonuje.
Pozdrawiam.
  
 
Witaj
Mój Polonez coprawda nie ma dołożonego pióra, ale tył jest dość wysoki. Widocznie brat szwagra, który nim przedemną jeździl wymienil resory. Wracajac do tematu, to powiem Ci, ze wolalbym mieć troszkę niżej tył. Primo-nie prezentuje się tak efektownie z wysokim tyłem, secondo-przypuszczam, że aerodynamika się zmienia, myślę, że występują pod spodem jakies nie korzystme zawirowania powietrza, a przecież im tył jest bliżej jezdni, tym opór mas powietrza jest mnejszy. Tyle z mojej strony, przemysl to jeszcze. Pozdrawiam.

aha, właściwości trakcyjne, przynajmniej u mnie, bez zmian. Napewno jest jeden plus, wysokiego tyłu, nie zachaczysz o nic mostem. Pozdrawiam jeszcze raz.
  
 
Uważam że wbrew pozorom nie wygląda najgorzej. Na pewno lepiej niz taki złamaniec jeżdzący tłumikiem po ziemi.
W każdym razie na zakrętach może byc bardziej podsterowny, ale nie są takie to bardzo odczuwalne wrażenia.
Zasadniczo można poeksperymentować tym bardziej gdy jeździsz w terenie mocno dziurastym typu las, jak mój szwagier
  
 
Co do mostu to raczej się myslisz. bo bez względu na to jak wysoko stoi twój poldolot to i tak odległość mostu od jezdni jest jednakowa bo przecież to resory odpychają go od kasty, albo zmieniają jego odległość od kasty, przynajmniej nie spodkałem poloneza z niezależnym zawieszeniem każdego koła na tylnej osi, tzn na wahaczach. Ale im wyżej stoi tył tym gożej się zachowuje pojazd na zakrętach, robi się gibki, ma tendencje do wpadania w poślizg no i znacznie wzrasta ryzyko dachowania na nawrotach.

Pozdrawiam
  
 
A mi się zdażało, ale Fiatem, zachaczyć mostem o murawę na wybojach.
  
 
Na Burakowskiej jest zaklad w ktorym wiekszosc taksowkarzy z Wawy robi 3 pioro w Poldkach wiec musi byc sprawdzony, ja tam robilem resorki i bylo ok. Po zalorzeniu piorka troszke bedzie sterczal bagaznik ale jak przejedziesz sie kilka razy na mazurki z pelnym kufrem to sie obnizy. Ja ma ze 2 lata 3 pioro i juz od bardzo dawna nie widac ze mam 3 pioro.
  
 


Człowieku co ty pleciesz akurat odległość mostu od ziemi nigdy się nie zmienia chyba że założysz więlsze koła

ja mam 3 piuro w swoim poldku, i miałem w poprzednim i jestem zadowolony.
po pierwsze moim zdaniem lepiej się prezentuje
2. dupa mu nie siedzi
3. jest sztywniejszy co w przypadku naszych dróg poprawia komfort jazdy
4. jak załaduje komplet nie niada prawie wcale co podnosi komfort jazdy

wad nie zauwarzyłem


zakładałem w
Zakład Kowalski, Naprawa Resorów, Regeneracja Sprężyn
Waldemar Osełka
Warszawa ul. Strzelecka 48 A
tel. 618 52 63

starszy facet robi to w 1 godz za 160 zł

3 piuro wstawia się przeważnie w samochodach na LPG
i tych co przeworzą jakieś cięższe towary w zależności od tego samochód jest na początku mniej lub bardziej podniesiony
  
 
Witam
Własnie niedawno dołożyłem pióro i jestem z tego bardzo zadowolony.
Autko stało się troszkę sztywniejsze

Dodatkowo usztywniłem amortyzarory i jeżdzi się po naszych dziurawych drogach bardzo dobrze.
Poza tym wyższy bardziej mi się podoba

Pozdrawiam

ps.
zapłaciłem 200
  
 
A ja wlasnie niedawno widzialem Twoj wechikul Borysek pod grzybkami kolo Wiatracznej, wlasnie tam wydrokowalem sobie legitymacje

(wiem ze nie na temat )
  
 
Qrna Panowie, spoko już się nie wypowiadam na temat mostu i jego odległości od ziemi, pomyłka okazała się okrutna w skutkach ops: hehe, a czy wygląda lepiej czy gorzej, żecz gustu. Pozdrawiam.
  
 
To i ja dołożę swoje trzy grosze
Na początek inormacja ogólna - grubość piór w Poldim wynosi 6 mm (zarówno głowne i pomocnicze) i pod żadnym pozorem nie należy zwiększać grubośći piór krótszych od głównego - bo pęknie i to dość łatwo. Dlatego trzecie piórko może mieć najwyżej też 6 mm grubości - jednak oponuję o milimetr cieńsze.

Mój piewszy poldon miał dołożone trzecie piórko. A dołożyłem je podczas hamrowania pozostałych dwóch piór, po tym jak tył mi siadł po zamotowaniu instalacji gazowej.
Piewsze wrażenia - taczka . Po jakimś czasie wszystko sie "unormowało", autko trochę siadło (ale nadal było deczko wyżej niż przód) ale wzrost twardości zawieszenia był dość wyraźny. Samochód w moim odczuciu zyskał na statecznosci (miałem okazję porównać - jeździłem głównie szybkimi krętymi trasami) - w zakręty można było wjeżdżać z dużo większą prędkością. W skrajnych przypadkach to przód tracił przyczepność a tył trzymał się jak przyklejony. Niestety rozwiązanie takie ma jedną poważną wadę - dodatkowe trzecie pióro mocno osłabia główne pióro, na które przenoszone są większe obciążenia - po prostu pękają. Zwłaszcza w zimie (mi już jedno strzeliło, drugie o mały włos). Wyjaśnienie tego stanu rzczy jest proste: główne pióro jest za cienkie (6 mm), a drugie za krótkie (głowne pióro prawie zawsze pęka w miejscu gdzie kończy się drugie pomocnicze pióro).

Dlatego jeśli decydujecie się na utwardzenie tylnego zawieszenia to proponuje:
1. Zastosować główne pióro od Żuka - jest takie same, tylko grubsze - 8 mm. I normalne polonezowskie piórko pomocnicze - tylko dwa pióra łącznie. Główne pióro o 2 mm grubsze daje dosć ogromny wzrost twardości. Jeśli ktoś jest maniak super twardych zawieszeń, może dołożyć te 3 malutkie piórko, będące połową pióra pomocniczego. Jednak przestrzegam, że zbyt twarde pióra z tyłu to wyzwanie dla tylnych podłużnic.
2. Główne pióro, seryjne, drugie pomocnicze - dłuższe od seryjego o połowę i wtedy dodatkowe trzecie piórko (połówka seryjnego drugiego piórka). Rowiązanie to przenosi dużą część obciążeń na te drugie pomocnicze pióro właśnie (i to bez ryzyka jego pęknięcia), tym samym oddalając niebezpieczeństwo pęknięcia głownego pióra, które za sprawą dłuższego drugiego pracuje na całej swojej długości a nie w newralgicznym punkcie 1/4 długości, jak to było przy seryjnym drugim piórku.

I to by było na tyle .

Tak na marginesie - hamrowanie resorów, czyli potoczne "klepanie" - osłabia resor. Resor staje się twardszy ale bardziej kruchy i bardziej podatny na uszkodzenia. Dlatego raczej zalecam kupno nowych resorów ni ż ich klepanie. W Dwóch poldach, w których hamrowałem resory pękły mi te trefne wynalzki.

PS. Mrozek wraca do swojego ulubionego zajęcia
  
 
Mrozek - cieszymy jak diabli.
  
 
Mała poprawka punktu 2.
było:
"...dodatkowe trzecie piórko (połówka seryjnego drugiego piórka)"

winno być:
"...dodatkowe trzecie piórko (połówka drugiego wcześniej dorobionego piórka - tego dłuższego)"

sorki za pomyłkę
  
 
Mozna sprobowac zamontowac resory ze zlomu od Trucka liczba pior 6 szt na pewno bedzie twardy i malo komfortowy, czy ktos to juz robil ?
  
 
Mroziu- bardzo miło się czyta.
  
 
kurcze ,ale jeżdzi się chyba jak na desce.
  
 
Witam. Ja zamontowałem 3-piórowe resorki ( wyklepane i nieco podwyższone) i wymieniłem amorki... Efekt? Na początku taczka , ale później jak załadowałem komplet osób+bagaż to nieco "złagodniał"...ale i tak tył jest wysoki i o to mi chodziło Z tyłu mam szerokie "gumy na balonie" czyli 195/70 R 13 i jak siedział nisko to głupio wyglądał.... a teraz super!! Z przodu są mniejsze koła (175/70) co potęguje że PN jest mocno "pochylony" do przodu...Ale moim zdaniem dodaje mu agresywności choć teraz musze uważać na miskę.... . Po zastosowaniu szerszego ogumienia zmniejszyła się nieco nadsterowność na mokrej nawierzchni z czego się ciesze

Pozdrowionka ze Środy Wlkp.
OLI_F50
P.S. Dodam że resory były od PN '83 choć moje podejrzenia były takie że gościu zamontował je od PF Kombi...

[ wiadomość edytowana przez: OLI_F50 dnia 2002-08-04 22:40:54 ]
  
 
Witam Panowie.
Kiedyś bawiłem sie resorami ale wiem, że to przynosi mizerne skutki. Jak zakupiłem mojego ostatniego poldka resorki były już leciwe, i po założeniu LPG przy wyjeżdżaniu z osiedla zawadzałem hakiem o ziemię.
Po za tym wytłukły się już tuleje w resorach.
Pojechałem więc na Słomczyn i nabyłem drogą kupna resory fabryczne trzy piórowe od Atu albo Kombi (nie wiem dokładnie) za całe 100 zł za dwie sztuki. Jeszcze miały fabryczne zabezpieczenie antykorozyjne. Po zamontowaniu stoi troszkę wyżej ale nie przesadnie wysoko ale poprawił się komfort jazdy. W raz z dwustronnymi amorkami wybiera poprzeczne nierówności jak mało który zachodni samochód.
Polecam jeszcze taki resor rozpiąć i przesmarować wkładki między piórami smarem grafitowym.
Pozdrawiam
  
 
niewiem ale wydaje mi się że coś się pokopało w tym poście i nie zgadza się kolejność wypowiedzi np. ja wypowiadałem się napewno dużo wcześniej niż to widać teraz

ciekawe nie
  
 
Jest jescze jedno, moim zdanie najlepsze rozwiązanie. Na pewno o nim słyszeliscie:

3. Idealnie nadają się do poprawienia twardości tylnego zawieszenia resory od Fiata 125p Combi - mają dwa pióra i 7 mm grubości (obydwa). Są przyjemnie twarde i sporadycznie zdarza się, że pękają. Wada - ciężko je zdobyć.

Jest jeszcze taki patent:

4. Fabryczne resory 3 piórowe PN Kombi, takie też posiada wersja cargo. Wada: są niestety drogie, nawet jako używka.

Na koniec chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz - mianowicie: amotryzatory. Naprawdę warto zainwestować w ich utwardzenie lub wymianę na twardsze. A daje to znakomite efekty właśnie po "wzmocnieniu" resorków. Odczuwalne zwłaszcza na krętych szosowych odcinkach.

Pozdrawiam