MotoNews.pl
  

Konserwacja felg

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam.
jako ze zbliza się zima i większość z nas zakłada stalowe felgi chciałbym przekazac tym co nie wiedzą że od wewnętrznej strony felgi (nie tylko stalowe) dobrze posmarować np. bitexem czy jakąś inną masą plastyczną.
daje to dobrą konserwację felg.
puszka kosztuje około 9 zł. a starcza jej na ho ho albo i więcej.
może znacie inne sposoby zabezpieczenia felg przed korozją?
  
 
Nie nie kolego tego by stanowczo nie robił zwłaszcza bitexem który jest przez cały czas plastyczny i w zasadzie nie zasycha, bo pył z koców bedzie robił z tego pięlna maź która jeszcze bardziej nie bedzie pożądana na feldze a do tego trudno utrzymac taką felge w czystości,wygląda to nie estetycznie i łatwo sie obkleja z czasem może to powodowac że bedzie źle wyważona jak obklei się zaschnętym błotem naprzykład. Co do felg po malowaniu poprostu nakładam jakiś wosk, poleruje aż będa gładkie i spłukuje dokładnie woda kiedy sie zabrudzą.
  
 
ja tez nakładam wosk i smaruje środki smarem przemysłowym ;]
  
 
co do bitexu stosuje go od 2 lat i na alusach i na stalowych od wewnętrznej strony.
nakładam go pedzelkiem jakbym normalnie malował i tworzy taką jakby zaschniętą farbę.
nigdy nie brudził klocków ani tarcz. a co do estetyki nikt mi nie zagląda pod samochodem jak wyglądają felgi z drugiej strony.
nawet widziałem jak niektórzy wulkanizatorzy tez tak robią.
cienka warstwa nie odpada, a co do wosku nigdy nie stosowałem może kiedyś zobacze.
pozdro.
  
 
bitex..... hmmm a co z wywazeniem kola gdzie rozklad kazdego grama sie liczy. Moim zdaniem wystarczy dobre umycie felg i wysuszenie i tyle.
  
 
Cytat:
2006-10-29 19:08:05, borys pisze:
bitex..... hmmm a co z wywazeniem kola gdzie rozklad kazdego grama sie liczy. Moim zdaniem wystarczy dobre umycie felg i wysuszenie i tyle.



madrze prawisz.. dac Ci
  
 
z wyważeniem nie miłaem problemów bo później byłem u wulkan...
i mi wyważył pyłu z tego nie ma żadnego a jedynie można pobrudzić ręce jak się złapie z wewnętrznej strony.
zabezpieczenie przed rdzą z tamtej strony jest bardzo dobre a poruszam ten temat bo chciałbym znac zdanie innych na temat zabezpieczania felg przed rdzą.
  
 
no to moje zdanie znasz -mycie mycie i mycie i problemu rdzy na falgach nie ma
  
 
hm... ok dzięki
  
 
moim zdaniem to zły pomysł, biteks ma nierówną warstwe jest plastyczny i przyciąga błoto, najlepiej stosować podkład i wtedy farba, ewentualnie jakieś fary bezpośrednio na goły metal
  
 
Heheehe, juz wole miec zardzewiala felge niz smarowac ja bitexem. Pomijam pacjenta, ktory smaruje biteksem felgi aluminiowe (jak Ci rdzewieja alusy to masz je chyba stalowe ).

Czy komus kiedys w aucie do 20 lat zardzewiala felga nieruszana tak, ze uciekalo z niej powietrze, byla slabsza czy cokolwiek? Bo widze, ze wielu z was lubi 'sztuke dla sztuki' i domowe sposoby podpowiedziane przez szwagra z wojska. Bitex na felgi to kompletna pomylka. Bloto lubi sie do niego kleic, bo to nierowna powierzchnia. Jest dosc ciezki, plastyczny, problemy beda z wywazaniem po roku czy wiecej...
  
 
O czym mowa ja dałem do piaskowania i malowania proszkowego i sa jak nowe z kazdej strony a kosztowało mnie to razem 140zeta, i jestem zadowolony, mówie wam
  
 
Ja moge ci zaproponowac farbe w stylu Hammerita albo jakis krajowy odpowiednik jest to calkiem skuteczne pod warunkiem zdarcia luszczacej sie rdzy, a co do przerdzewiałej felgi w moim poprzednim krązowniku szos jakim byl 126 p felgi byly w okropnym stanie i gdyby nie to ze tam sa detki to nie byloby szans na tym jezdzic