FSO 125p 1.5ME - rocznik 1987

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Chciałem się pochwalić swoim nowym nabytkiem.
Znalazłem go za pośrednictwem waszej giełdy i postanowiłem wejść w jego posiadanie
Pewnej niedzieli wybrałem z konta pół wypłaty, wsiadłem w autobus i wyruszyłem 130 kilometrową podróż po "Gangstera".
Dojechałem na miejsce, znalazłem osiedle na którym miał stać i zobaczyłem to żółte cudo odrazu skojazyl mi sie z serialem Barji "Zmiennicy" ... odkąd pierwszy raz zobaczyłem ten film chciałem takim jeździć
Niezastanawiając sie zadzwoniłem do właściciela coby się tym wynalazkiem przejechać. Fiacio odpalił od pierwszego zrobiłem kółko po parkingu, stwierdziłem że nie ma co wybrzydzać, podpisałem umowę, wręczyłem sprzedającemu 400zł wziąłem klucze i papiery i jako nowy właściciel wyruszyłem w kierunku domu......... i tu przy ruszaniu z pierwszych świateł ZONK muli i nie hcce jechać... hample chwyciły i nie odpuszczą ... pomyślałem "no to fajnie zapieczone tłoczki"....a 130km do domu
....niedziela .... warsztaty pozamykane... w bagażniku tylko lewarek i klucz do kół.... co tu robić..... gangster na poboczu i ani 1cm do przodu.... patrze na latarni znak "GEANT 1,5 km" ...
i tak w GEANTcie nabyłem najtańszy komplet kluczy, młotek, śrubokręt i WD40 rozkręcenie, wpranie młotkiem tłoczków spryskanie WD40 na środku ulicy zajelo mi chyba z godzine... oczywiście dookoła zebrało się masę dziadków "ekspertów" i każdy miał lepszą radę... najlepiej rozbawił mnie jeden który powiedział żeby wezwać pomoc drogową z lawetą
...za dojazd lawety pwnie zapłacił bym wiecej jak za samochód ....
jedyny pożytek z "ekspertów" był taki że przynieśli mi szmate, butelke wody z ludwikiem i troche płynu hamulcowego
.... hamulce jako tako działają łapy umyte no to czas w droge
1....2....3...4.....5..... jedzieeeemmmyyyyy...
zrobił się zmrok .... światełka elegancko świecą.... radio gra... uwaga roboty drogowe.... frezują droge.... zwalniam...mały próg... ŁUP światła zgasły, śilnik zgasł....prądy gdzieś zniknęły
...z rozpędu zjechałem na pobocze i dawaj grzebać w bezpiecznikach przy świetle zapalniczki... hmmm wszystko w porządku....ale ale.. przy zwarciu dwuch sasiednich bezpieczników coś się zapala.... światła i zapłon ... no to rura dalej... kolejene 40 km i znowu ta sama historia....troche kicha bo w środku lasu w środku nocy ...bezpieczniki oki... PRZEKAŹNIKI!!! ...po omacku szukam..ok namierzone... jeden jakoś podejrzanie prztyka, naszczęście na podszybiu były jakieś stare i jeden spasował ...światła mamy ale rozrusznik nie chce krącić ... delikatnie coby łap nie poparzyć sprawdzam po omacku kable....jest winowajca... trzyma się tylko na izolacji... jakoś go podgiąłem...przywiązałem sznurówką z buta i ODPALIŁŁŁŁ ...pomalutku dojechałem do domu
Na drugi dzień przeglądnąłem przy świetle wszytskie kable, przelutowałem końcówki, wymieniłem to co mogłem i od tamtej pory nic przy nim nie ruszałem
Przez miesiąc zrobiłem nim 10 000km

Gangster posiada silnik polonezowski z paskiem rozrządu.
Skrzynia 5 biegowa.
Ma założoną instalację LPG.

a za tydzień wchodzę w posiadanie drugiego egzemplarza









[ wiadomość edytowana przez: PAGAN dnia 2006-11-02 20:05:22 ]

[ wiadomość edytowana przez: Badhun dnia 2006-11-02 21:26:04 ]
  
 
WOW zajebisty opis auta , niezła historia hehe , kant fajny , umyj go ! . i niech służy długo....

P.S. zdjęcie z fajką jest przemadafakerskie....


[ wiadomość edytowana przez: berek33 dnia 2006-11-02 19:43:50 ]
  
 
hehe fajna historia, to się potem opowiada znajomym, dzieciom...
a nie:
"wziałem kredyt w banku, pojechałem do salonu i kupiłem najbogatszą wersję"

gratuluje kanta
  
 
Aż mi się w oczach mieni od tych emotikonów. Ciekawe jak wyglądały twoje wypracowania z polskiego?
Bryka fajna, ma coś w sobie i nie jest to krata Dębowego Mocnego!
Cena imponująca. Pomyśl tylko, że takim Renault Megane to za wuja Wacława nie dojechałbyś do domu, hehe!
Gratulacje!
  
 
Fura już czyściutka lśni.
A z emotkami fakt że przesadziłem, aż się sam przestraszyłem jak zobaczyłem tego posta (z polskiego zawsze 2 miałem )

jeszcze chciałem dodać że ma przejechane 175 000 km bez remontów.
Silnik bierze około litr oleju na 1000km.
Za tydzień odbieram drugiego fiata z silnikiem po remoncie z wymienionym łańcuszkiem, tylko buda w tragicznym stanie.

Jaki silnik sobie zostawić ? z łańcuszkiem czy z paskiem??
  
 
zależy który w lepszym stanie
  
 
opowiesc pierwsza klasa fiacior dobry Niedługo zorganizujemy jakiegos spota na podkarpaciu to odrazu zapraszam serdecznie
  
 
WOW niezla historia pewnie kiedys jak twoja prawnuczka spotka gdzies na wycieczce na urana to mu opowie jak pra pra dziadek kanta kupowal bo to warte pamietania jest autko tyz nieznajgorsze i ten kolorek oby wiecej takich oczojebcow bo teraz to ewszyscy na srebrno jezdza pogratulowac i zakupu i determinaci w parciu do celu u kranca drogi dolaczam sie do kolegi wyzej ......zdiecie z fajrantem rzeczywiscie przemadafakerskie