Kolejny dzwon...to juz tradycja w FSM RALLY :))

no tradycja tradycja kazdy musi wkoncu gdzies wydzonic ( hehe nie licze juz mojego wodowania )to bylo tak most pierdolony poldek przedemna pierdolony piasek na drodze piiiiiiiiiiiiii i bum poszedl caly przedni pas - nie jest zle powiedzmy a qrwa poldkowi pekl tylko zderzak jebane twardziele

no wlasnie qrde pechowe to nasze FSM Rally ( hehe trzeba zmienic samochody i nazwe moze pech odejdzie )

A MIALO BYC TAK PIEKNIE

eno badziewiak nie bedzie tak zle bo to jest tak fostof dzwoni 3 razy na nasz 1 raz takze mozesz sie zaczac bac po jego kolejnych 3 dzwonach

hehe rysiu ty się nie zakrywaj fostofem, przyznaj się że zapatrzyłeś się na jakąś dupę

ja w poprzednia niedziele tak delikatnie swoim malcem wydzwonilem. jade tak 80-90 przez lekki luk po deszczu a tu mi zaraz dupa ucieka ja kontra ale nie wyprowadzilem i pierdull w kraweznik. wychodze patrze felga strasznie rozdupcona, opona rozdarta no to chce z drogi zjechac ale sie za bardzo nie da bo przedznie kolo sie wogole nie obracalo , ale jacyc kolesie zniesli mi malca na pobocze. i zmieniam kolo a ty zatrzymuje sie kolo mnie jakas fiesta i gosc mowi ze jest policjantem i widzial jak go wyprzedzalem i ze ze 120 mialem, i mowi ze jedzie na policje wszystko powiedziec bo jakby dzieci szly to bym je pozabijał. No to ja szybko kolo zmieniam i zdupcam do domu. podczas jazdy troche trzepalo patrze a tylne kolo tez ma bicie jak skurwysyn , myslalem ze wachacz poszedl. A w domu NIESPODZIANKA malec caly nic nie uszkodzone (poza felgami i oponą) wachacz caly to tylko kolo mialo bicie. z przodu tylko obejme co podtrzymuje rezor troche przyszlifowalo od spodu. jak wydupcylem to myslalem ze wachacze do wymiany, rezor zlamany, a ty taki fuks. sory ze sie tak rozpisalem ale takiej fuksa to jeszcze nie mialem

no krotko mowiac CHWDP skurwysyny !!!!!

a co ty tak rysiu ich nie lubisz...zrobili ci cos kiedys ?

to sa juz jakies jaja ze nie mozna normalnie i spokojnie postawic auta na chodniku...jeszcze wczoraj maluch (przyszla rajdowka) kolegi stala sobie na mogilskiej nikomu nie przeszkadzajac a dzisiaj juz polowy auta nie ma...nawet nie chodzi tu o 2 kola i lampe ukradziona ale skasowane jest pol samochodu auto nie do uratowania jakis debil musial wpasc w poslizg i delikatnie mowiac "przytrzec" fiacika...jak chcecie sobie go zobaczyc to jeszcze stoi na ul mogilskiej w strone huty na przeciwko tego sklepu Hermes czy jakos tak...bez kitu az mi sie zal zrobilo

hehe no niby dlatego ze samochod byl niesprawny ale tak to zawsze juz jest ze w kaszlu ci zawsze cos znajda a tak wogole to liszkaj kajfasza