MotoNews.pl
  

Po płukaniu nagrzewnicy...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiatm,
od kilku dni dreczyla mnie sparwa ogrzewania w aucie.Jak tylko temp.powietrza spadla do ok 0 stopni to nawet po 1 godzinie jazdy w aucie bylo max 15 stopni.Wymienilem termostat bylo to samo.Wiec zdecydowalem sie wyplukac nagrzewnice.A ze nie chcialo mi sie jej wyjmowac to nalalem goracej wody z kwaskiem cytrynowym przez przewody wychodzace przy silniku.Po 30 minutach podczepilem waz ogrodowy i solidnie wyplukalem.
Teraz w aucie temp spokojnie dochodzi do 35 stopni i szybciej sie rozgrzewa.Wiec jednak dalo sie to zrobic.Nie musialem zlewac wody z chlodnicy bo po rozpieciu przewodow gumowych i podniesieniu ich do gory nic sie nie lalo.Po calej operacji dolalem moze z 1/4 litra plynu.posta pisze bo moze komus kiedys sie to przyda.
  
 
dzieki , moze ja u siebie tez sprobuje. bo czasem zanim sie zagrzeje to juz wysiadam.
  
 
ja wlaśnie jestem po płukaniu nagrzewnicy i efekt jest piorunujący - teraz ciepłe leci z nawiewu a nie zimne jak przed płukaniem... jak komuś leci bardzo letnie to niech sobie podjedzie do speca od chlłodnic i tam mu wypłuka - szkoda czekać tak jak ja aż zupełnie przestanie ciepłe dmuchać.
  
 
Mam pytanie, właśnie zdjąłem te przewody, w jakich proporcjach rozpuścić ten kwasek. Mam takie małe opakowanie 20g proszku, do jakiej ilości wody to wsypać aby był najlepszy efekt, nie za mocne nie za słabe 1 litr, 1,5 litra?? Czy spróbować wydmuchac to co zostało w nagrzewnicy i dopiero zalać (będzie ciężko bo nie mam prawie wcale przedmuchu) czy dolać do tego co jest??

Prosze o szybką odpowiedź essi stoi rozbebeszony w garażu.

Pozdrawiam.
  
 
Woda musi być jak najcieplejsza. A kwasek, tyle ile dasz rade rozpuścić. Nadmiar absolutnie nie zaszkodzi. Nie wiem ile wody wejdzie do nagrzewnicy przy płukaniu. Zapodaj roztwór, daj mu kilkanaście minut popracować, wylej syf. I dopiero wtedy przygotuj kolejną porcję. Dobrze jeśli będziesz płukał kilka razy i za każdym razem bedziesz miał przygotowany świeży, gorący roztwór.
  
 
Wsypałem połowę opakowania do około 1 litra goracej wody i wlałem do węża, z drugiej strony ledwo kapie.
Czy można uzyć odkamieniacza takiego jak do czajników (też zawiera kwasek + coś tam innego), a w wypadku gdyby i to nie pomogło to środka do udrażniania rur (kret lub cos podobnego), czy to nie zaszkodzi ??

P.S. bo domestos to chyba trochę za bardzo hardcore ??

Pozdrawiam.
  
 
Do kamienia najlepszy kwasek cytrynowy (jest slabym kwasem), w cieplej wodzie i silnie stezony zrobi stopniowo swoje. Wlej i na razie daj mu popracowac z 1/2 godzinki. Pozniej druga porcja. Odkamieniacze do czajnika obawiam sie, ze dzialaja identycznie jak kwasek cytrynowy. Lepszego efektu nie uzyskasz niz kwaskiem.

Nie wlewaj kreta, gdy nie jest wyplukany dobrze kwase, bo sie zacznie zobojetniac i wytracac syf.
Kret to zasada sodowa, silnie zraca, usuwa osady organiczne, bakterie, wlosy i inne syfy, natomiast nie rozpuszcza kamienia.
Ale tez spopniowo bedzie usuwala aluminimu nagrzewnicy, wiec skonczy sie na tym, ze kupisz sobie nowa.
Uważaj na oczy i ręce. Mozna sobie zrobic powazna krzywde.

Domestos zupelnie na innej zadadzie oparty, szkoda czasu.

[ wiadomość edytowana przez: darmcdoman dnia 2006-11-05 14:59:42 ]
  
 
... no fakt na opakowaniu jest napisane że nie stosowac do aluminium. Nagrzewnica nadal jest nie drożna, prawdopodobnie zatkał ją środek (kamień częściowo pewnie też) do uszczelniania chłodnic, można to czyms usunąć ? Czy pozostanie wymiana nagrzewnicy ?

Pozdrawiam
  
 
To sa uroki srodkow do uszczelniania chlodnic. Widac uszczelnil nagrzwnice idealnie.
Nie mam pojecia czym to mozna rozpuscic.

Trzeba by bylo miec ten dziwny proszek do uszczelniania i sprobowac jak na niego dzialaja te rozpuszczlniki poza nagrzewnica. Rozpuszczlnik ftalowy jest w miare bezpieczny, rozpuszczalnik nitro albo aceton zniszcza plastik i wtedy kaplica.

Da rade probowac przepchac cokolwiek mechanicznie? Jakis miedziany, gietki drut? W ostatecznosci nie pozostaje nic innego jak woda pod wysokim cisnieniem z karchera albo powietrze z kompresora.
  
 
u kumpla w asconie udroznilismy kiedys kretem, ale to na wyjetej z auta nagrzewnicy, dla dobra potomnych nie bede opisywal jak to wygladalo, gdyz zlamalismy duzo wiecej niz umiescili na opakowaniu ostrzerzen "czego nie nalerzy robic z produktem" :p
  
 
Drucikiem próbowałem nic nie dało, daleko nie wchodzi. Zużyłem 1x opkaowanie 20g kwasku + 2x opakowanie 15g odkamieniacza i du.. blada ledwo kapie, ale jak podłącze wąż ogrodowy to można powiedzieć że leci siuckiem. Złożyłem wszystko nagrzałem silnik i wąż doprowadzający gorący (czyli rozumiem że termostat ok), a odprowadzający zupełnie zimny . Podjadę w tygodniu do firmy co się zajmują chłodnicami zobacze co powiedzą, tylko że do tego celu musze się zwolnic szybciej z pracy.
Sam nie wiem czy nie zaryzykować kreta, wlac na chwilę i szybko przepłukać wężem. zenq mozesz powiedzieć na jak długo wlaliście kreta i czy później nie było żadnych problemów ?
Puki co jade po browarka , chyba że ktos ma pomysł co z tym zrobić.

Pozdrawiam.
  
 
Od razu aluminium calkiem nie rozpusci, mozesz zaryzykowac roztwor zrobiony z kreta, nic silniejszego juz w zasadzie na rynku nie ma, mysle, ze w 3-5 minut nagrzewnicy nie zazre. Pozniej plukanie woda, intensywne, pod cisnieniem.

Nie zostalo ci tego magicznego proszku ktorym uszczelniales? Moze warto sprawdzic poza nagrzewnica na jakie rozpuszczalniki to badziewie reaguje, czy kret to w ogole jest w stanie ruszyc?

Ostatecznie spece jak mowisz, jakis sposob na to miec musza.




[ wiadomość edytowana przez: darmcdoman dnia 2006-11-05 20:08:18 ]
  
 
Mam pytanko czy ewentualnie coś innego poza nagrzewnicą może blokować przepływ ? Jak odłącze przewód wychodzący od nagrzewnicy (tzn. dokładnie tam przy filtrze oleju) to chupie pełną przepustowością, więc chyba cała reszta jest drożna. Czy może gdzieś jest może jakiś zaworek, pompka albo coś podobnego ??

Dzisiaj chyab wypróbuje roztwór z kretem, jak jest zatkana to i tak jest do wymiany.

Pozdrawiam
  
 
witam mam takie pytanko
jestem totalnie zielony jesli chodzi o nagrzewnice
przy nawiewie cieplego powietrza smierdzi mi w kabinie maga
przeczytalem w poscie ze moze to byc wina nagrzewnicy i ze moze byc tam wyciek plynu.

Gdzie jest ta nagrzewnica? i jak sie do tego zabrac... cos o jej dzialaniu... przepatrzylem sobie ten moj silnik 1,3 96'(wiem wiem ubogi tfoszke) i nic nowego nie znalazlem ...no oprocz srubokreta ktorey zgobilem miesiac temu

chyba ze ktos ma inne pomysly odnosnie tego zapachu ?????????????

help bo nikt ze mna jezdzic nie chce a samemu to tak badziewnie w tym smrodzie
  
 
Poszukaj mojej fotorelacji z wymiany nagrzewnicy.Tam masz na zdjeciach gdzie ona jest.
  
 
Cytat:
2007-03-30 02:08:09, Arden pisze:
witam mam takie pytanko jestem totalnie zielony jesli chodzi o nagrzewnice przy nawiewie cieplego powietrza smierdzi mi w kabinie maga przeczytalem w poscie ze moze to byc wina nagrzewnicy i ze moze byc tam wyciek plynu. Gdzie jest ta nagrzewnica? i jak sie do tego zabrac... cos o jej dzialaniu... przepatrzylem sobie ten moj silnik 1,3 96'(wiem wiem ubogi tfoszke) i nic nowego nie znalazlem ...no oprocz srubokreta ktorey zgobilem miesiac temu chyba ze ktos ma inne pomysly odnosnie tego zapachu ????????????? help bo nikt ze mna jezdzic nie chce a samemu to tak badziewnie w tym smrodzie


Jeśli chodzi o przykre zapachy z nawiewu to proponuję środek do dezynfekcji (odświerzania) nawiewu w spreju np "plak" dostępne w sklepach motoryzacyjnych, marketach i stacjach paliw.
U mnie pomogło


'
  
 
Ja dodam ze warto sprawdzic uszczelnienie nagrzewnicy, mialem przypadek ze nagrzewnica byla ok a nie grzalo bo.... powietrze zamiast przez nagrzewnice lecialo obok rzez podarta uszczelke