Montaż i wyważanie kół zimowych

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
pojechałem zamontować i wyważyć koła.......zmontowali, wyważyli, koła założyłem na samochód i po dwóch dniach widze że we wszystkich kołach mało powietrza, dopompowałem pojeździłem znowu dwa dni i sytuacja się powtórzyła. Pojechałem z reklamacją oczywiście powiedzieli że ok i poprawią......podczas demontarzu opon wzieli jedną do wody i puszcza..... poprawiają wyważają ale pracownicy opryskliwi gadają że felgi pordzewiałe, żebym sobie dętki !!!!!!!! założył , w sumie troche nerwów mnie to kosztowało ale narazie jest oki. (jakby odrazu porządnie zrobili to byłoby ok, a nie później pretensje mieć że puszcza... pozdro
  
 
Wiesz... teoretycznie to takie sa skutki jak sie non stop przerzuca co pol sezonu z letnich na zimowe...

a na przyszlosc to od razu niech daja je na klej ... w espero fele to byla jedna wieka rdza... w koncu juz klej nie pomagal to pomalowali mi je na nowo w srodku wzieli cos 30 zl czy jakos tak i juz problemy znikly...

Pozdro
  
 
Oj nieładnie się zachowali, nieładnie. Może się zdarzyć że coś wyjdzie nie tak, ale należy to poprawić bez gadania i wypadałoby przeprosić klienta. Niestety w usługach pracują różni ludzie i trzeba walczyć o swoje prawa.
  
 
[Wiesz... teoretycznie to takie sa skutki jak sie non stop przerzuca co pol sezonu z letnich na zimowe...]
nie przerzucałem co pół sezonu bo mam drugi komplet na alu zmontowany...
  
 
teraz w sezonie to oni pierdziela klijentow...wiedza ze przyjedzie nastepny a i tak maja umowionych na godziny to samo na wiosne...dopiero poza sezonem(lato ew. zima)sa bardzo mili wala promocjami i mysla co tu wymyslic zeby zarobic.
ale fakt zachowali sie bardzo nieprofesjonalnie a detki to sobie niech na glowe pozakladaja
pozdrawiam


[ wiadomość edytowana przez: desperos dnia 2006-11-14 21:18:46 ]
  
 
Cytat:
2006-11-14 21:17:18, desperos pisze:
teraz w sezonie to oni pierdziela klijentow...



Jaki sezon? Dzisiaj widziałem u gumiarza... wszystkie 4-ry wolne stanowiska i znudzonych pracowników.
  
 
Na chwilę obnecną w wulkanizacjach jest spokojnie.
To, że z kół schodziło powietrze świadczyło jedynie o jakości wykonywanych usług. Jeśli wulkanizator widzi podrdzewiałą felgę powinien od razu wziąć szczotkę drucianą w rękę i ją oczyścić. Musieli też pożałować pasty do uszczelniania. W takich przypadkach więcej traci zakład niż klient z racji cegańskiego telefonu. Mamy takie czasy, w których nie brakuje zakładów wulkanizacyjnych i można wybierać wedle naszych oczekiwań.
  
 
Cytat:
2006-11-14 21:01:58, andrzej197710 pisze:
pojechałem zamontować i wyważyć koła.......zmontowali, wyważyli, koła założyłem na samochód i po dwóch dniach widze że we wszystkich kołach mało powietrza, dopompowałem pojeździłem znowu dwa dni i sytuacja się powtórzyła. Pojechałem z reklamacją oczywiście powiedzieli że ok i poprawią......podczas demontarzu opon wzieli jedną do wody i puszcza..... poprawiają wyważają ale pracownicy opryskliwi gadają że felgi pordzewiałe, żebym sobie dętki !!!!!!!! założył , w sumie troche nerwów mnie to kosztowało ale narazie jest oki. (jakby odrazu porządnie zrobili to byłoby ok, a nie później pretensje mieć że puszcza... pozdro


Podaj adres gówniarzy, będziemy ich omijać z daleka!
  
 
juz podaję z wielką przyjemnością
"BJ Kutnik" Serwis Opon
ul. Chodakowska 12a
03-826 Warszawa



[ wiadomość edytowana przez: andrzej197710 dnia 2006-11-15 11:46:04 ]
  
 
pracuje w takim serwicie (autoryzowany "Goodyear") i nic nie pomoze jesli felga jest bardzo zardzewiala i bez piaskowanie i pomalowania nic nie pomoze i dodam ze przekladanie co pol sezonu z zomowek na letnie w zaden sposob nie niszczy felgi chyba ze zamiast czystego powietrza pompuje sie z dodatkiem wody ktora zbiera sie w kompresorze
  
 
To ja podam może inną firmę, na której się jeszcze nie zawiodłam:
F.H.U. "EL-POL"
ul. Tatarska 2/4
01-163 Warszawa
opony "Cooper" "Kleber" w stałej sprzedaży

o sorka: to pisałam ja Mifinka (dziecko się nie wylogowało )


[ wiadomość edytowana przez: mifcia dnia 2006-11-15 22:35:53 ]
  
 
Cytat:
2006-11-14 21:17:18, desperos pisze:
zachowali sie bardzo nieprofesjonalnie a detki to sobie niech na glowe pozakladaja pozdrawiam [ wiadomość edytowana przez: desperos dnia 2006-11-14 21:18:46 ]



Ja tam mysle, ze jakby ich tatusiowie sobie pozakładali, to nie byłoby takich "PROFESJONALISTÓW"
  
 
Podepnę się pod ten wątek, co by nie robić zamieszania. Otóż pojawił się u mnie problem, z tym,że trochę inny. W zeszłym sezonie było wszystko ok. W tym roku również zmieniłem na zimówki+ wyważanie. No właśnie, wydawać by się mogło,że problem standardowy- drżenie kierownicy przy 100-110 km/h. Pojechałem więc na reklamację. I zdziwiło mnie,że sprawdzili TYLKO tylne koła, twierdząc,że takie objawy wskazują na nieprawidłowości tylko tylnych kół. Więc jak się zachowują źle wyważone przednie?
Ale co do wyniku poprawki- różnica w TP kole 1,5g. Lewe tak jak było, ale stwierdzili,że felga nie kręci się centrycznie i stąd to bicie. Byłoby to wyczuwalne na kierownicy, jeśli bije tylna?
Coś mi się to wszystko nie bardzo podoba.
  
 
Cytat:
2012-10-31 21:43:04, Esperynek pisze:
Podepnę się pod ten wątek, co by nie robić zamieszania....

Byłoby to wyczuwalne na kierownicy, jeśli bije tylna? Coś mi się to wszystko nie bardzo podoba.



Trza było narkotesta wziąć ze sobą do tych Twoich gumiarzy ...a auto już niekoniecznie
  
 
Espero to dziwne auto

U mnie po wyważeniu bije mocno, dopiero z czasem ustaje, aż bicie jest delikatne a śmigałem 140-160 śmiało może z czasem samo się wyważa lepiej... i co wymianę jest tak samo...


[ wiadomość edytowana przez: VEndriuV dnia 2012-10-31 22:33:38 ]
  
 
Cytat:
2012-10-31 22:33:21, VEndriuV pisze:
Espero to dziwne auto U mnie po wyważeniu bije mocno, dopiero z czasem ustaje, aż bicie jest delikatne a śmigałem 140-160 śmiało może z czasem samo się wyważa lepiej... i co wymianę jest tak samo... [ wiadomość edytowana przez: VEndriuV dnia 2012-10-31 22:33:38 ]



Ja tak miałem z alusami. Im dłużej jeździłem (miesiąc lub dwa) bicie malało. Wystarczyło tylko odkręcić i przykręcić koło i znowu to samo. Okazało się że felgi były trochę krzywe i miały otwór centrujący dedykowany do VW (o 0,5 mm większy) . Pomogło „druciarstwo” – pierścień centrujący z puszki po piwie.
P. S. Nie linczujcie mnie za takie druciarstwo.
  
 
bo tak to jest jak się daje zarobić paproką a nie konkretnej firmie

F.P.U MARKON

zapraszam na konserwacje podwozia i nadwozia atrakcyjne ceny
  
 
Cytat:
2012-11-01 17:28:37, pasiek pisze:
Pomogło „druciarstwo” – pierścień centrujący z puszki po piwie. P. S. Nie linczujcie mnie za takie druciarstwo.



Też mam felgi z VW
Puszke po piwie montowałem tylko raz, później po prostu owijałem taśmą klejącą. Raz się skusiłem i kupiłem takie cieniutkie pierścienie centrujące - nie polecam

Pozdr.