Czy Wy też wozicie skrzynke z narzędziami ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
do tej pory miałem taki mały koszyk - skrzynka plastikowa jak na zakupy i tam mialem wszystkie graty do samochodu.. ale z czasem było tego coraz więcej i wiecej i więcej... i wszystko luzem.. kupilem dzisiaj w Castoramie mega dużą skrzynke bo 26' , wszystko fajnie weszło i nie lata, tylko.. czy trzeba aż tyle tego wozić:/ niby i tak mam zawsze pusty bagażnik no ale kurde..

macie jakiś swój taki zestaw przetrwania co wozicie ZAWSZE i taki co bierzecie tylko w dalekie trasy?

  
 
ja w swoim wożę ale przyznam że nigdy nie musiałem jej uzyc ,a róznie to btwa więc niech sobie jest a poza tym nie wyobrazam sobi ejej nie miec
  
 
Ja tam z kluczy tylko krzyżak do kół woże
Prawda jest taka ze na drodze to i tak g**o zrobisz, wiec poco mi balast??
  
 
Woże, ale na szczęście jeszcze nie była potrzebna. Mam w nije podstawowe klucze, kominerki., motek, wd40, bezpiecnziki i pare innych pierdołek.

Skrzynka leży między kołem zapasowym, a tylną krawędzią bagażnika, wchodzi idealnie
  
 
ja tez mam ja zawsze w aucie bo nigdy nie wiadomo co bedzie
  
 
Płaski wkrętak i sztywny drut miedziany. Zawsze się do czegoś przydadzą.

Resztę w garażu trzymam. Bagażnik by nie pomieścił
  
 
Narzedzia oczywiście że woże bo na drodze różnie bywa możesz ty potrzebować pomocy i możesz komus pomóc.
  
 
tylko klucz do kol i nic wiecej.
  
 
ja woze - raz sie przydala, 700km od domu.
  
 
Hehe, znam takich którzy mogliby kapitalke na drodze zrobić. osobiście również wożę jakies kombinereczki, śrubowkręty, trochę podstawowych kluczy, które w gruncie rzeczy i tak by się do niczego nie przydały Ale do tego jest jakaś taśma izolacyjna,bezpieczniki, latareczka trochę drutu na sztukówkę. W sumie nie chodzi o nic innego jak o psychiczne "bezpieczeństwo". Chociaż z drugiej strony parę razy coś tam sie przydało na drodze, niekoniecznie ze względu na awarię samochodu. Ale mieści się to wszystko w mini skrzyneczce.
  
 
Ja nic nie wożę.
Zapasówka, lewar i klucz tylko.
O i jeszcze dwa wkrętaki - tak zeby nie chodzić za wiele jak mnie najdzie na grzebanie.
  
 
Oprócz skrzynki proponuję zabrać jeszczę linkę holowniczą i żarówki na wymianę - oby się nie przydały!
  
 
tak czytam Wasze komentarze i troche przegiołem z wielkością tej skrzynki , ale nic.. zwykle i tak jeżdże z pustym bagażnikiem, a lewarek i niezbędne klucze niestety nie mieszczą mi się tam gdzie kolo:/ nie wiem może kwestia dobrego ułożenia. Jeszcze kwestia jak ktos ma garaż to inna sprawa.. ja niestety w bloku mieszkam i woże większośc sprzętu:/ U sąsiada zobaczyłęm taką dużą skrzynke i tak mi sie spodobało że ma ład w bagazniku..
teraz też mam ład



  
 
woże plastikowy z supermarketu, ale poza srubokretem, kablem, kombinerkami, kluczem do kół to raczej mam pierdoły - gaśnica, płyn do mycia szyb, ścierka, pasty do lakieru itd
narzędzi raczej niewoże np komplety kluczy itd wszystko w garażu leży
  
 
ale po co wozić ?? przeciez escorty się nie psują
  
 
Witam
1. Jak napisał przedmówca - wożenie jest bez sensu bo i tak nie naprawisz nadrodze
2. Ja wcześniej miałem Syrenę i PF 125p. W "spadku" po nich dużo narzędzi, które potem woziłem z dużej skrzyni. W pewnym momencie wywaliłem bo uświadomiłem sobie, że i tak nie naprawię na drodze bo Ford stosuje dużo nietypowych rozmiarów (np. 15 i 1. Ponadto wbrew pozorom Forda nie trapią często usterki które by go unieruchomiły na drodze. Więc skrzynkę wywaliłem i mam trzy klucze + śrubokręt dwustronny + żarówki + klucz do kół + przenośna lampa (podpinana do zapalniczki). Wszystko mieści się w filcowej torbie. Jak Ci się samochód zepsuje w trasie to nie naprawisz z braku części. Klucze trzymaj w domu / piwnicy.
Miałem Oriona 1989, Escorta 1999 i obecnie Focusa 2003. Jak na razie moje opinie się potwierdzają.
pozdrawiam
Arturek
P.S Duże obciążenie to większe spalanie. Przecież Ty wozisz ciężar jednej osoby.
  
 
Mam jedną małą teczuszkę: wożę 2 śrubokręty płaskie, dwa krzyżakowe, kombinerki.
Klucz do kół mam w komplecie z podnośnikiem.
Śrubokrętu na drodze użyłem raz, czy dwa do drobnostek....
  
 
ja klucze wożę lepiej mieć na wszelki wypadek.kiedyś wymieniali mi łożysko w kole i się nakrętka zluzowała,klucz się przydał.
  
 
Zawsze woze ze soba narzedzia juz nie raz musialem pol samochodu na poboczu rozkladac i skladac ponownie
  
 
kpl kluczy i śrubaków, francuz, młotek, taśma klejąca, parą opasek kablowych, nóż, krzyżak do kół, zapasowe żarówki i bezpieczniki, linka hol, kable do aku, lewarek, płyn do chłodnicy, olej, koc pod kolana, parę szmat, rękawice, kawałek kabla, sznurka...
u mnie to wsdzystko mieści się wewnątrz koła zapasowego, a wcześniej w najmniejszej skrzynce narzędziowej (chyba 9', oprócz krzyżaka), która też mieściła się w kole i było miejsce na dwie rolki papieru toaletowego....
Nie wiem czym można zapełnić skrzynkę 26'...