Patent na co? na złapanie frajera i ewentualne bum? .
Poza tym nie wystarczy sama redukcja, no chyba, że zawiesisz butlę jakieś ładnych kilka metrów powyżej autka.
witam.
ja tak przetankowywałem gaz do samochodów jeszcze jak w polsce stacji nie było. Instalacje były w pierwszych samochodach z holandi i niemiec sprowadzanych do polski i ze schrotów. butle dawalismy oryginalne albo te 11 kg. do kuchni i montowane były pionowo w bagażniku.
butle belgijskie miały odpowietrzniki przy wlewie do tankowania wiec mozna było spuścić cisnienie z butli. tam gdzie nie było odpowietrznika to żeby gaz z butli kuchennej przelać to laliśmy ją gorącą wodą.
to były czasy hahaha. koniec lat 80-tych.
Membrany sie dorabiało z płaszczy przeciwdeszczowych .
Croma, nie żebym się czepiał, ale to było (jak sam wspomniałeś) ponad 15 lat temu. W tamtych czasach bywało różnie, teraz to juz historia . A i znam przypadek takiego gaziarza co sam już jest historią , bo właśnie przelewał w ten sposób gaz.
[ wiadomość edytowana przez: Danek dnia 2006-12-08 13:50:55 ]