Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
![]() sterciu ![]() wypożycz kampera !!! dolnyśląsk lub wielkopolska | 2006-12-14 09:36:01 Podobno są to autentyczne dialogi pilotów , nie wiem nie latam samolotami jako pilot to do końca nie wiem czy prawdziwe ![]() Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo. Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stop? Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed sobą... Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340? Pilot: Oczywiście, ze Airbus 340. Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe dwa silniki. Pilot: Dzień dobry Bratysławo. Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń. Pilot: Wiedeń? Wieża: Tak. Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy. Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo... Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu: -"Skoro wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie pokazuje...." Po pięciu minutach nadawania odzywa się pilot innego samolotu: -"Zamknij się, umieraj jak mężczyzna" Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje... Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze. Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i czekamy na cysternę. Pilot: Prosimy o pozwolenie na start. Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie? Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek... Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK Pilot: No to super, mamy wolne... Wieża: Wasza wysokość i pozycja? Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej... Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu. Pilot: Wtorek by pasował... Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. Ląduje angielski samolot,wyhamowuje,staje i stoi. Wieża każe mu kołować do terminala, Anglik stoi. Wreszcie przyznaje się, że nie wie, w którą to stronę. Wieża tłumaczy mu drogę, przy okazji wplata w tłumaczenie dużo swoich opinii na temat cudzoziemców w ogóle, Anglików zwłaszcza, a pewnego angielskiego pilota to już szczególnie, i kończy pytaniem: -Nigdy nie latałeś do Frankfurtu? -Anglik odpowiada: W 1944. Ale bez lądowania. DC-1 miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu nieco za dużej prędkości przy podejściu. Wieża San Jose: "American 751 skręć w prawo na końcu pasa, jeśli się uda. Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na autostradę nr 101 i skręć na światłach w prawo, żeby zawrócić na lotnisko. |
![]() speedmasterka i30 / Pony Częstochowa | 2006-12-14 10:23:10 hehehe niezle, ja bym chciala byc pilotem ![]() |
![]() Voy Poldżons Constarownia/Sunderland | 2006-12-14 11:04:42 tez stare ![]() ![]() ![]() |
![]() Grzechu Seat Ibiza '00 Legnica | 2006-12-14 18:58:54 to są chyba the best z tych the best co były kiedyś ... ale pośmiać się można nadal nieźle ![]() |
![]() sterciu ![]() wypożycz kampera !!! dolnyśląsk lub wielkopolska | 2006-12-14 20:11:53 American 702: Wieża, American 702 przełączamy się na Odloty. Jeszcze
jedno: po tym, jak się podnieśliśmy widzieliśmy jakieś martwe zwierzę na końcu pasa. Wieża: Continental 635, macie pozwolenie na start, przejdźcie na Odloty na 124,7. Słyszeliście co mówił American 702?? Continental 635:"Continental 635, pozwolenie na start odebrane, tak, słyszeliśmy American 702, juz zawiadomiliśmy naszą firmę cateringową" Wieża: Halo, lot 56, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj skrzydłami... Pilot: OK, wieża, jeżeli mnie słyszysz, zamachaj wieżą! Mający wyjątkowo dużo pracy kontroler skierował 727 z wiatrem do zrobienia okrążenia nad lotniskiem. 727 zaoponował: Czy ty wiesz, że zrobienie okrążenia tym samolotem kosztuje nas dwa tysiące dolarów Kontroler odpowiedział bez zastanowienia: Zrozumiałem i poproszę za cztery tysiące! Mechanik z Panam 727 czekając na pozwolenie na start w Monachium, usłyszał co poniżej: - Lufthansa (po niemiecku): Kontrola, podajcie czas pozwolenia na start. Kontrola (po angielsku): - Jeżeli chcesz odpowiedzi, musisz pytać po angielsku. Lufthansa (po angielsku): - Jestem Niemcem, w niemieckim samolocie, w Niemczech. Dlaczego mam mówić po angielsku? Nierozpoznany głos: - Bo przegraliście tę cholerną wojnę! Pilot do wieży: Mogę prosić o podanie czasu, tak z grubsza?? Wieża: Jest wtorek, proszę pana. Pilot helikoptera do kontroli podejścia: "Tak, jestem 3000 stóp nad namiarem Cubla." Drugi głos na tej samej częstotliwości: "NIE! Nie możesz! Ja też jestem na tej samej wysokości nad tym samym namiarem!" Krótka przerwa, po czym odzywa się głos pierwszego pilota (bardzo głośno)"Ty idioto! Ty jesteś moim drugim pilotem! Pilot: Wieża, co robi wiatr? Wieża: Wieje. (śmiechy w tle) Samolot linii SABENA zatrzymuje się za samolotem KLM-u na zatłoczonej drodze podjazdowej, w oczekiwaniu na start. SABENA do KLM na częstotliwości kontroli: "KLM, czwarty w kolejce na start, zgłoś się na 3030" Po paru minutach SABENA woła znowu: "KLM, trzeci w kolejce na start, zgłoś się na 3030" Znów brak odpowiedzi, więc SABENA woła kontrolę: "Wieża, powiedzcie maszynie KLM przed SABENA 123, żeby się do nas zgłosili na 3030". I wtedy włącza się załoga KLM-u: "Wieża, powiedz SABEN-ie, że profesjonaliści z KLM nie wchodzą na prywatne kanały, podczas gdy powinni być na nasłuchu wieży." SABENA odpowiada na to: "Dobra wieża, nie ma sprawy, tylko powiedz tym profesjonalistom z KLM-u, że nie zdjęli szpilek blokujących podwozie." (chwila ciszy) KLM: "Wieża, KLM 123 prosi o pozwolenie na powrót do bramki." Tak na marginesie: Nazwę linii lotniczych SABENA tłumaczono kiedyś: Such A Bloody Experience - Never Again ! [ wiadomość edytowana przez: sterciu dnia 2006-12-18 00:27:03 ] |
![]() Suchy (M) Yaris, Carina i Aven ... SPAM | 2006-12-14 21:22:14 dobre są ![]() ![]() |
![]() sterciu ![]() wypożycz kampera !!! dolnyśląsk lub wielkopolska | 2006-12-18 00:29:32 Wieża: "Airline XXX, wygląda na to, że macie otwarte drzwi przedziału
bagażowego" Kapitan (po szybkim sprawdzeniu kontrolek): "A, dzięki wieża,ale patrzycie na nasze drzwi od APU* Wieża: "OK, Airline XXX, macie pozwolenie na start" Kapitan: "Pozwolenie na start, Airline XXX" Wieża (podczas, gdy samolot kołuje do startu): "Airline XXX, eee.... wygląda, że twoje APU gubi bagaż." *APU, (jednostka zasilania pomocniczego) - pomocniczy silnik dostarczający moc elektryczną, hydrauliczną lub/i pneumatyczną. Usłyszane na częstotliwości BNA (lotnisko w Nashville, Tennessee): Członek załogi: "Zaraz! Daliście nam takie wskazanie wysokościomierza, jakbyśmy byli 15 stóp pod ziemią!" Wieża: "No to peryskop do góry i kołować do rampy!" Wieża: "... a tak dla informacji, byłeś trochę na lewo od linii centralnej podczas podejścia." Speedbird: "Jak najbardziej. A mój drugi pilot był trochę na prawo." Pilot-uczeń: "Zgubiłem się; jestem nad jakimś jeziorem i lecę na wschód" Kontroler: "Zrób wielokrotnie skręt o 90 stopni, to będę mógł cię znaleźć na radarze" (krótka przerwa...) Kontroler: "No dobra. To jezioro to Ocean Atlantycki.Proponuję natychmiast skręcić na zachód..." Kontrola lotów lotniska O'Hare (Chicago): "USA 212,pozwolenie na podejście do 32 lewy, utrzymaj prędkość 250 węzłów" USA212: "Przyjąłem. Jak długo mam utrzymać tę prędkość?" Kontroler: "Jak potrafisz, to aż do rękawa" USA212: "No dobra, ale lepiej uprzedź kontrolę naziemną" Kontroler: "USA 353, zgłoś się na częstotliwości 135,60, Cleveland Center." Przerwa... Kontroler: "USA 353, zgłoś się na częstotliwości 135,60,Cleveland Center!" Przerwa... Kontroler: "USA 353 jesteś jak moja żona, nigdy nie słuchasz!" Pilot: "Center, tu USA 553, może gdybyś nie mylił imienia swojej żony, to by lepiej reagowała!" Wieża: "Delta 351, obiekt na godzinie 10, odległość 6 mil! Delta 351: "Podaj to inaczej! Mamy zegarki cyfrowe!" Nieznany oficer sygnałowy do pilota marynarki po jego szóstym nieudanym podejściu do lądowania na lotniskowcu: "Tutaj musisz wylądować, synu. Tu jest jedzenie." Kiedy w Anglii wprowadzono Concordy na linie transatlantyckie, wymyślono hasło mające chwalić prędkość samolotu. Brzmiało ono: "Breakfast in London, lunch in New York". Natychmiast w formie graffiti pojawiło się uzupełnienie: "Luggage in Bangkok." Opóźniony start samolotu VIP'a Ala Gore'a z lotniska ALB w piątkowy wieczór wkurzył cały ruch lotniczy na Północnym Zachodzie. Po kolejnej zmianie informacji o oczekiwaniu na lądowanie, kontroler zapytał: -"Commuter 5678, wytrzymasz jeszcze jakieś pół godziny?". Na co uzyskał odpowiedź: - "Tak, oczywiście, nie mam problemu z paliwem. Ale muszę przestrzec, że już połowa moich pasażerów przeszła do obozu Republikanów." Kontroler lotu: "Cessna G-ABCD podaj zamierzenia?" Cessna: "Zdobyć zawodową licencję pilota i licencję lotów na instrumentach." Kontroler lotu: "Miałem na myśli następne pięć minut, nie pięć lat." Kandydat na pilota marynarki lecąc na instrumentach, zagubiony, sfrustrowany, niechcący włącza radio zamiast interkomu, kiedy chciał powiedzieć swojemu instruktorowi, że jego orientacja w sytuacji opadła poniżej optimum: Uczeń (nadając w świat): "Sir, wszystko mi się >cenzura<." Wieża w Whiting: "Samolot używający przekleństw, zidentyfikować się." Instruktor (po krótkiej przerwie): "Mój uczeń powiedział, że mu się >cenzura<, a nie, że jest głupi." Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero." Pilot: "W stopach czy w metrach?" Pilot-uczeń zgubił się podczas samodzielnego lotu w terenie. Podczas próby zlokalizowania samolotu na radarze kontroler lotów zapytał: -"Jaka była twoja ostatnia znana pozycja?" Pilot-uczeń odpowiedział na to: -"Kiedy ustawiono mnie do startu..." Boeing 747 linii QANTAS wylądował na lotnisku deGaulle'a w Paryżu po tym, jak Australia pokonała Francję w finale Pucharu Świata w rugby. Samolot minął swoje podejście do stanowiska i musiał wykonać dodatkowe okrążenie. Wieża: "Qantas 123, macie jakieś problemy?" Qantas 123: "Nie, po prostu wykonuję rundę zwycięzców!" Wieża na Monachium II: "LH 8610 pozwolenie na start." Pilot (LH 8610): "Ale my jeszcze nie wylądowaliśmy!" Wieża: "Dobra, a niby kto stoi na pasie 26?" Pilot (LH 8801): "LH 8801." Wieża: "OK, to w takim razie wy macie pozwolenie na start!" Rzecz dzieje się w piękny letni słoneczny dzień, opodal Lotniska Billund, w Danii. Kontrola Billund: "Szybowce 82 i D5, podajcie pozycję i wysokość?" Pilot 82: "Nad jeziorem, 6400 stóp." Pilot D5: "Ta sama pozycja, ta sama wysokość". Kontrola (zimnym, suchym głosem): "To mam przygotować raport o kolizji?" Facet, o którym będzie mowa, był świetnym pilotem, ale nie bardzo potrafił uspokoić pasażerów. Pewnego razu samolot lądujący przed nim rozwalił sobie oponę podczas lądowania, a jej gumowe szczątki rozleciały się po całym pasie. Polecono mu poczekać aż pas zostanie sprzątnięty. A oto jego ogłoszenie do pasażerów: "Panie i panowie, obawiam się, że będziemy mieli niewielkie opóźnienie w przylocie. Na dole zamknięto lotnisko do chwili, gdy to, co zostało z ostatniego samolotu, zostanie usunięte." Kontrola: "Piper N444D, uwaga samolot, na godzinie drugiej, 500 stóp poniżej. "Piper N444D: "Hm, widzimy jakieś zbliżające się do nas światełko..." Kontrola: "Przypatrzcie się uważnie, za tym światełkiem jest pewnie samolot." Pilot: "W jakiej jesteśmy odległości od innego samolotu?" Kontrola: "Trzy mile." Pilot: "Nam to nie wygląda na trzy mile!" Kontroler: "Jesteście półtorej mili od niego, a on od was półtorej mili...razem trzy mile." Pilot małego samolotu pocztowego miał dość swobodne podeście do przepisowego słownictwa, prawdopodobnie z powodu znudzenia rutynowymi,nocnymi lotami. Każdego dnia o 2:15 w nocy lądował na małym lotnisku wywołując je: - "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?" Kontroler lotów też był znudzony, ale nalegał na zachowanie prawidłowej terminologii i pouczał tego pilota codziennie jak prawidłowo korzystać z radia. Lekcje nie przynosiły rezultatu i pilot kontynuował swoje codzienne pytania "zgadnij kto?". Tak było też pewnej nocy, gdy w radiu zabrzmiało: - "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?" Kontroler, tym razem dobrze przygotowany, wygasił wszystkie światła na lotnisku i odpowiedział: - "Tu lotnisko Jones, zgadnij GDZIE!" Od tej chwili komunikacja radiowa przebiegała najzupełniej prawidłowo... Po każdym locie, piloci linii lotniczych są zobowiązani do wypełnienia kwestionariusza na temat problemów technicznych, napotkanych podczas lotu. Formularz jest przekazywany mechanikom w celu dokonania odpowiednich korekt. Odpowiedzi mechaników są wpisywane w dolnej części kwestionariusza, by umożliwić pilotom zapoznanie się z nimi przed następnym lotem. Nikt nigdy nie twierdził, że załogi naziemne i mechanicy są pozbawieni poczucia humoru. Poniżej zamieszczono kilka autentycznych przykładów podanych przez pilotów linii QUANTAS oraz odpowiedzi udzielone przez mechaników. Warto zauważyć, że QUANTAS jest jedyną z wielkich linii lotniczych, która nigdy nie miała poważnego wypadku... P = problem zgłoszony przez pilota O = odpowiedź mechaników P: Lewa wewnętrzna opona podwozia głównego niemal wymaga wymiany. O: Niemal wymieniono lewą wewnętrzną oponę podwozia głównego. P: Układ automatycznego lądowania przyziemia bardzo twardo. O: W tej maszynie nie zainstalowano układu automatycznego lądowania. P: Coś się obluzowało w kokpicie. O: Coś umocowano w kokpicie. P: Martwe owady na wiatrochronie. O: Zamówiono żywe. P: Autopilot w trybie "utrzymaj wysokość"; obniża lot 200 stóp/minutę. O: Problem nie do odtworzenia na ziemi. P: Ślady przecieków na prawym podwoziu głównym. O: Ślady zatarto. P: Poziom DME niewiarygodnie wysoki. O: Obniżono poziom DME do bardziej wiarygodnego poziomu. P: Zaciski blokujące powodują unieruchomienie dźwigni przepustnic. O: Właśnie po to są. P: Układ IFF nie działa. O: Układ IFF zawsze nie działa kiedy jest wyłączony. P: Przypuszczalnie szyba wiatrochronu jest pęknięta. O: Przypuszczalnie jest to prawda. P: Brak silnika nr 3. O: Silnik znaleziono na prawym skrzydle po krótkich poszukiwaniach. P: Radar mruczy. O: Przeprogramowano radar by mówił. P: Po wyłączeniu silnika słychać jęczący odgłos. O: Usunięto pilota z samolotu. P: Samolot się wznosi jak zmęczony. O: Samolot wypoczął przez noc. Testy naziemne OK. P: 3 karaluchy w kuchni. O:1 karaluch zabity, 1 ranny, 1 uciekł. |
![]() sterciu ![]() wypożycz kampera !!! dolnyśląsk lub wielkopolska | 2006-12-31 19:15:11 BOAC (mówiac jezykiem angielskim z akcentem z ekskluzywnej szkoly prywatnej):
Heathrow Centre, tu British Airways Speedbird lot 723 Heathrow Centre: British Airways Speedbird lot 723, tu Heathrow Centre, slucham? BOAC: Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723 chce przekazac wiadomosc HC: British Airways Speedbird lot 723, Heathrow Centre gotowy do przyjecia wiadomosci BOAC: Heathrow Centre, British Airways Speedbird lot 723, podaje wiadomosc: Mayday, Mayday, Mayday... Lady Radar Controller: "Can I turn you on at 7 miles?" Airline Captain: "Madam, you can try." Cessna 152: "Mój poziom lotu trzy tysiace siedemset (370 tys. stóp)." kontroler: "W takim razie skontaktuj sie z centrum kosmicznym w Houston." ATC: "N123YZ, say altitude." N123YZ: "ALTITUDE!" ATC: "N123YZ, say airspeed." N123YZ: "AIRSPEED!" ATC: "N123YZ, say cancel IFR*." N123YZ: "Eight thousand feet, one hundred fifty knots indicated!" * odmowa pozwolenia na ladowanie z pomoca instrumentów, czyli trzeba siadac "na oko" wieza (w Stuttgarcie): "Lufthansa 5680, zredukuj do 170 wezlów" pilot: "Jak we Frankfurcie. Jest tylko albo 210, albo 170... no, ale my jestesmy elastyczni." wieza: "Lufthansa 5680, my tez jestesmy elastyczni. Zredukuj do 173,5 wezla." wieza: "HPO wznies sie cztery tysiace do szesciu tysiecy i utrzymaj." pilot: "HPO wznosi sie na poziom 100." wieza: "HPO, na poziom 60 i utrzymaj!" pilot: "No, ale cztery plus szesc to dziesiec, no nie"" wieza: "Ty nie dodawaj, tylko sie wznos!" Pierwszy lot wahadlowca. Prom kosmiczny Columbus na orbicie nad Hiszpania: Columbus: Wieza Saragossa, tu Columbus. Czy mnie slyszysz" wieza Saragossa: Slysze was bardzo wyraznie. Jaki jest wasz sygnal wywolawczy" Columbus: COLUMBUS wieza Saragossa: .....A na jakiej jestescie wysokosci" Columbus: jeden zero zero zero zero zero zero zero..... wieza: Delta 351, obiekt na godzinie 10, odleglosc 6 mil! Delta 351: Podaj to inaczej! Mamy zegarki cyfrowe! Ta wymiana zdan miala miejsce zaraz po wojskowym pokazie lotniczym. kotroler do F-117 (mysliwiec typu stealth): "Przed toba F-16, na godzinie drugiej, 13 mil, w strone poludniowa, wznosi sie przez 6000" pilot F-117: "Przyjalem, znajde." kontroler do F-16: "Przed toba F-117, na godzinie drugiej, 12 mil, przeciwny kierunek, poziom 5" pilot F-16: "Przyjalem, znajde..." pilot F-117 (natychmiast i monotonnie): A gówno. ZALOGA DO PASAZERÓW Podczas "godzin szczytu" na lotnisku w Houston, jeden z lotów byl opózniony z powodów technicznych. Poniewaz bramka bylo potrzebna dla nastepnego wylotu, samolot zostal odholowany i ustawiony tak, aby ekipa techniczna mogla przy nim pracowac. Pasazerom przekazano numer nowej bramki, która okazala sie byc spory kawalek dalej. Wszyscy przeszli do nowej bramki i tam dowiedzieli sie, ze wyznaczono kolejna, trzecia juz bramke. Po chwili zamieszania pasazerowie weszli na poklad i wlasnie siadali, gdy stewardessa oglosila przez glosniki: "Przepraszamy za klopoty zwiazane ze zmiana bramki w ostatniej chwili. Ten lot jest to Waszyngtonu, DC. Jezeli ktos z Panstwa nie zamierzal leciec do Waszyngtonu, DC, powinien teraz wysiasc." I wtedy bardzo zmieszany i czerwony na twarzy pilot wyszedl z kokpitu, ciagnac za soba swoje torby. "Przepraszam" powiedzial "pomylilem samoloty." Po wyladowaniu nowego Boeinga 777 linii United Airlines w jego locie prezentacyjnym, stewardessa wypowiedziala zwyczajowe: "Prosimy o pozostanie na swoich miejscach z zapietymi pasami bezpieczenstwa, az samolot zatrzyma sie, a kapitan wylaczy nakaz zapiecia pasów. Jak nam wiadomo, zadnemu pasazerowi nie udalo sie jeszcze przegonic samolotu w drodze do bramki, wiec naprawde mozecie dac sobie spokój." Kapitan przez interkom do pasazerów: "Prosze Panstwa, nasz start sie nieco opózni. Niestety, maszyna, która niszczy Panstwa bagaze sie zepsula i nasza obsluga naziemna musi niszczyc bagaz recznie." Pilot do pasazerów lotu widokowego po twardym ladowaniu: "Wybaczcie to twarde ladowanie, ale wlasnie przygotowuje sie do pracy w duzych liniach lotniczych. Nastepnym razem postaram sie zgubic wasze bagaze." "Panie i Panowie, tu mówi kapitan. W imieniu naszej zalogi i linii Alaska Airlines chcielismy podziekowac Panstwu za dzisiejszy lot. Zblizamy sie do Los Angeles i prosimy o umieszczenie bagazy pod fotelem przed Panstwem oraz zlozenie stolików i foteli." " pauza " "A, jeszcze jedno " przypomniano mi, zebym Panstwa poinformowal, ze kiedy zejdziecie z pokladu i przejdziecie do hali odbioru bagazu, mozecie zauwazyc tony jemioly wiszace przy bramkach naszej konkurencji. Prosze sie nie dziwic " jest tam po to, aby przypomniec Panstwu, ze korzystajac z uslug naszej konkurencji mozecie pocalowac swój bagaz na pozegnanie..." Pilot: "No ludzie, wlasnie wznieslismy sie na poziom lotu, wiec wylaczam znak nakazu zapiecia pasów. Mozecie swobodnie poruszac sie po kabinie pasazerskiej, ale prosze zostancie w samolocie az do wyladowania... na zewnatrz jest raczej chlodno, a jezeli przejdziecie na skrzydla, to moze to wplynac na sposób lotu". Po wyladowaniu: "Dziekujemy za wybranie Delta Business Express. Mamy nadzieje, ze jestescie tak samo zadowoleni z dolozenia do naszego biznesu, jak my jestesmy zadowoleni z zabrania was na przejazdzke." Gdy samolot wyladowal i wlasnie hamowal na lotnisku Washington National, pojedynczy glos zawolal przez glosniki: Prrr! kurde, prrr! Po wyjatkowo twardym ladowaniu podczas burzy z piorunami w Memphis, steward linii Northwest zaanonsowal: "Bardzo prosze uwazac, kiedy bedziecie Panstwo otwierali skrytki na bagaz podreczny, bo po takim ladowaniu, tam sie wszystko w cholere przetasowalo." Pracownik linii Southwest Airlines: "Witamy na pokladzie lotu linii Southwest z X do Y. Aby zapiac pasy, prosze wsunac metalowa czesc do sprzaczki i mocno zacisnac. Ten pas bezpieczenstwa dziala jak kazdy inny, a jezeli nie wiecie jak sie zaklada pas bezpieczenstwa, nie powinniscie wychodzic z domu bez opieki. W wypadku naglej utraty hermetycznosci, maski tlenowe zsuna sie z sufitu. Wtedy prosze przestac krzyczec, zlapac maske, nalozyc na twarz. Jezeli podrózujecie z malym dzieckiem, najpierw nalózcie swoja maske, a dopiero potem nalózcie maske dziecku. Jezeli podrózujecie z dwojgiem dzieci, zdecydujcie, które kochacie bardziej." "Wasze fotele moga byc uzyte jako podreczne pontony, i w przypadku awaryjnego ladowania w morzu prosimy je sobie zabrac z najlepszymi zyczeniami." "Przed wyjsciem z samolotu prosimy sprawdzic, czy zabrali Panstwo bagaz. To, czego Panstwo zapomna, zostanie rozdzielone po równo posród zalogi. Prosimy nie zostawiac dzieci ani malzonków." "Ostatni wychodzacy sprzata samolot!" Pilot akurat w tym rejsie wyladowal wyjatkowo twardo, uderzajac samolotem jak mlotem o podloze. Ta linia lotnicza wymagala, aby pierwszy oficer stal w drzwiach i zegnal pasazerów usmiechem i slowami: "Dziekujemy za lot liniami XYZ". Ciezko mu bylo patrzec w oczy pasazerów chwile po tym kiepskim ladowaniu, zastanawiajac sie który z gosci wyskoczy z jakims zlosliwym komentarzem. W koncu wszyscy wyszli za wyjatkiem starszej pani, wspierajacej sie na lasce. Powiedziala: "Synku, czy moge zadac pytanie?". "Alez oczywiscie" odpowiedzial pilot "o co chodzi"" Starsza pani na to: "My wyladowalismy czy zostalismy zestrzeleni?" Wieża: Macie dość paliwa czy nie? Pilot: Tak. Wieża: Tak, co? Pilot: Tak, proszę pana. Wieża: "Cessna N1234, uwaga na turbulencję śladową za UA 737". Cessna: "Wieża San Jose, Cessna jest przed 737." (dłuższa przerwa) Wieża: "UA 737, uwaga na turbulencję śladową za Cessną 172." Pilot-uczeń zgubił się podczas samodzielnego lotu w terenie. Podczas próby zlokalizowania samolotu na radarze kontroler lotów zapytał: -"Jaka była twoja ostatnia znana pozycja?" Pilot-uczeń odpowiedział na to: -"Kiedy ustawiono mnie do startu..." Samolot: "Radar, jesteśmy szykiem dwóch A10, właśnie nad wami i, eee.. tego.., ...zapomnieliśmy jaki mieliśmy sygnał wywoławczy." Radar: "Żaden problem, przydzielimy wam tymczasowe sygnały: Głupek Jeden i Głupek Dwa." Pilot małej awionetki: "Hm, kontrola, potwierdźcie, że chcecie, żebym kołował przed 747." Kontrola lotów: "Taa, będzie dobrze. Nie jest głodny..." Podczas długodystansowego lotu, świeżo upieczony pilot zaczął rozglądać się za jakimś lotniskiem, gdzie mógłby uzupełnić paliwo. Ponieważ miał go coraz mniej, wkrótce zaczął szukać także zwykłych stacji benzynowych z możliwością wylądowania i po pewnym czasie wypatrzył stację benzynową umiejscowioną tuż przy prostym odcinku autostrady, bez żadnych dodatkowych przeszkód na bokach. Gdy podkołował do pomp, starszy człowiek okupujący fotel tuż przy drzwiach wyglądał na zupełnie niewzruszonego tym widokiem. W końcu młody pilot nie wytrzymał i zapytał: - "Jak sądzę, nie miewacie tu wielu samolotów, na tej stacji?" - "Nie" odpowiedział staruszek, patrząc na horyzont podczas pompowania paliwa do baku. "Zakładam, że większość z nich tankuje o tam.." - kontynuował pokazując palcem - "na tym lotnisku po drugiej stronie autostrady"... |
![]() Grzechu Seat Ibiza '00 Legnica | 2006-12-31 21:46:03 hehe no poczytałem sobie ![]() ![]() ![]() ![]() |