Jak zmniejszyć zuzycie paliwa w 1.8 TD

6 to chyba jeszcze nie tak zle Kraza opinie, ze jesli bedzie sie zmienialo biegi ponizej 2,500 obr/min, czyli progu, w ktorym wlacza sie sprezarka, to bedzie mniej palil. Moj 1.8 TD jednak tego nie potwierdza. POwiem wiecej, jezdzac w okolicach 2,800- 3,000 pali najmniej. Wtedy najefektywniej wykorzystywany jest moment obrotowy, a sprezarka pomaga silnikowi ciagnac samochod. No ale ilu ludzi tyle opinii

Pozdrawiam!

Cytat:

2006-12-15 16:57:47, MRWTDi pisze: witam jest jakiś sposub zmniejszenia zurzycia paliwa w diselku pali mi około 6 a chciałbym coś wykombinowac zeby sciągał 4 moze byc bardziej mułowaty

zamienić na KLIK

poszukaj wątekDarmcdomanaon to zrobił za małą kase

Cytat:

2006-12-15 17:40:31, KAMILA_Z_USTRONIA pisze: To jeszcze możesz zamienić swoje ,,1.8TDI czarny ,,na zwykłe D będzie wolniej (mniej mocy) , ale mniej spali ON !! i pewnikiem nie będziesz musiał dopłacać !

całe 0,5-1l mniej ale wrażenia z wyprzedzana---bezcenne.

Po wyczyszczeniu wszystkich zlaczek elektrycznych, zalozeniu nowego termostatu oraz oslony pod silnik nagle moj MK7 TD pali mniej niz MK7 1.8D mojego ojca. Bez problemu schodze ponizej 5L, przy spokojnej jezdzie nawet w okolice 4.5-4.6L. No, tyle ze 30KM pod maska wiecej czeka u mnie cierpliwie na wcisniecie gazu i jak zachodzi potrzeba to wyrywaja do przodu
W 1.8D nie zejdziesz ponizej 4 litrow, nie ma takiej mozliwosci. Moj ojciec z pasja probuje, ale nawet przy anemicznej jedzie mu sie nie udalo zejsc ponizej 4.3L. Tylko, ze wtedy to juz nie jest jazda samochodem a procesja

TD jest najefektywniejszy energetycznie w punkcie maksymalnego momentu obrotowego, czyli 2000 obrotow, co daje na 5 biegu rowno 80km/h. Oczywiscie, tak sie nie da jechac w trasie Jedzie sie po prostu tyle ile trzeba i tyle.
Hamujac silnikem, albo zwalniajac, pozwalam mu schodzic z obrotami do 1500 obrotow, jesli jest rowno albo zjezdzam z gorki, to da sie delikatnie z takiej predkosci przyspieszyc. Jesli spadaja obroty nizej to po prostu redukuje do 4 biegu, tak aby z obrotami byc w granicy 2000.


[ wiadomość edytowana przez: darmcdoman dnia 2006-12-15 18:26:07 ]

Miałem 6 lat TD i powiem tak: jeśli na trasie jest 5,5 a w mieście 6,6 - 7.0 to jest ... REWELACJA!!!
W końcu 90 kucy musi czymś się żywić.
jeździć, cieszyć się, nie narzekać!

Dodam cos od siebie, co jeszcze tu nie padlo:

wywal wszystko z bagaznika (narzedzia, zapas, smieci), wywal tylna kanape itp., wszystkie wygluszenia slowem zmniejsz wage.

zaloz wezsze opony, najlepiej z napisem fuel saver (cos kolo 155 szerokosci max)

pobaw sie z blachami, zeby szczeliny byly jak najmniejsze, zeby nic nie wystawalo poza obrys itp.

Wylacz wszystko co pobiera prad (swiatla, radio, nadmuch itp.)

To chyba tyle.

A ja nadal bede jezdzil na oponach 195, ze wszystkimi smieciami w bagazniku i wlaczana klima, radiem itp. Do tego dosc mocno wciskajac gaz. Dlaczego? Bo to na prawde nie uczyni mnie bogatszym jak zaoszczedze te dwa litry paliwa... a ile wiecej przyjemnosci z zycia...

Jak spala mi 7 na trasie to sie ciesze Ale ograniczeniem predkosci jest dla mnie v-max okolo 180...

Cytat:

2006-12-15 23:42:39, BUGZ pisze: najlepiej postawic na parkingu i nie ruszac...

buehehehe

Równie dobrze można wlać opał

polecam nie wciskac za duzo gazu o ile to mozliwe dobrze zmieniac biegi nie szarzowac nie tankowac do pelna bo to ok 50 litrow =50 kg czyli jedna ladna kobitka na tylnim siedzeniu polowa baku to max jezeli na jazde po miescie chyba ze na trase to niestety do pelna lae taK to wystarczy polowa nawet mniej. A najlepiej to zmienic srodek lokomocji autobus albo pchac samochod wyjaczony to duze zaoszczedzanie tylko kogos do pchania by sie przydalo