MotoNews.pl
  

Zakup garbusa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na co trzeba zwrocic uwage, ktory silnik. Auto chce kupic w zlym stanie byle zeby jako tako silnik chodzil, chce zrobic go i jezdzic od swieta. Auto planuje kupic do 1000 zl
  
 
tak na logike... i ... cene... za 1000zl to tylko zly stan i na nic zwrac uwagi... po prostu kupic i miec...
  
 
Biorąc pod uwage, że Garbi to auto już aktualnie kultowe to za cenę do tysiaka trudno będzie znależć coś godnego uwagi takie moje spostrzezenie.
  
 
nie kumam..

wpierw do woja idziesz... a teraz garbusa kupujesz???

lepiej Kubelwagena kup.. w wojsku większy pożytek z niego bedzie

pozdro
  
 
garbusa kupuje bo on bedzie czekac na mnie i tyle
  
 
Cytat:
2006-12-15 23:17:22, pablo_ns pisze:
Na co trzeba zwrocic uwage, ktory silnik. Auto chce kupic w zlym stanie byle zeby jako tako silnik chodzil, chce zrobic go i jezdzic od swieta. Auto planuje kupic do 1000 zl



Za te pieniądze nie dasz rady...
Zresztą, pomysl ile chcesz/możesz wydać na to autko, bo sam zakup, to dopiero początek wydatków...
Pozdr. P.
  
 
wczoraj mi poszedl z przed nosa za 600 zl na chodzie bez dziur
  
 
Garbaty moje mazenie z lat dziecinstwa
powodzenia w szukania.. moze kiedys tez bede miał jednego... ostatnio sie przestawiłem na mustanga cabrio 1966
ale wczesniej zagosci w garazu drugi esperak i bedzie mysle jakis SWAP ale zobaczym jak bedzie $$$

A wracajac do tematu za 1kzł ciezko bedzie kupic bo to kultowy wóz jak juz ktos wspomniał... po wsiach powinnies poszukac to moze tam znadziesz za ta cene w miare stanie
  
 
Moj znajomy ma garbusa. kupil go 5 lat temu za 3000zł. rozebrał i tak stoi...po trochu łatany i klejony. Na pierwszy rzut oka nie było grama rdzy... po rozebraniu wyszło wszystko... musiałby praktycznie budowac auto od podstaw. Ale radzi sobie.. moze w przyszłym roku wyjedzie nim na ulice. Dla ciekawostki... bedzie miał załozony silnik 1.8Turbo z VW Corrado po przeróbkach 170KM
  
 
Cytat:
2006-12-15 23:17:22, pablo_ns pisze:
Na co trzeba zwrocic uwage, ktory silnik. Auto chce kupic w zlym stanie byle zeby jako tako silnik chodzil, chce zrobic go i jezdzic od swieta. Auto planuje kupic do 1000 zl


Chłopie, nie radzisz sobie z obsługą espero, coraz to masz ciekawsze pomysły, a chcesz kupić samochód przy którym trzeba więcej robić niż jeździć?? Nie kumam. Odradzam. Żwłaszcza, że Cie na to niestać.



-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
Cytat:
2006-12-16 15:26:44, Adam4302 pisze:
Chłopie, nie radzisz sobie z obsługą espero, coraz to masz ciekawsze pomysły, a chcesz kupić samochód przy którym trzeba więcej robić niż jeździć?? Nie kumam. Odradzam. Żwłaszcza, że Cie na to niestać.


Cicho głupi !!...

Garbus jest z gatunku czekających...on (VW) czekał będzie, a Espero ni chu..a!!.....nie czekało by .....tylko by poszło pewnie na dziwki. ..(koreańckie zresztom)...

Za 1 tys zł to se można....motorek z garbuska kupić (taki do małego remoncika ) ..

Patrząc na to co piszesz, zgadzam sie z Adamem ... Nie stać Cię na kupno ....gorzej ...absolutnie nie stać Cię na utrzymanie garbusa w przyzwoitym stanie! ...tym bardziej że Twoja wiedza motoryzacyjno-praktyczna jest (b.delikatnie mówiąc) ...niewielka

Groźnie to wygląda ale Dobrze Ci życzymy ...DARUJ SOBIE takie pomysły .

Pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: bogdan1 dnia 2006-12-16 16:42:03 ]
  
 
nie powiem wam tego co pomyslalem o was w tym momencie ale nie wazne. Mam juz nagranego wstepnie garba za 800 zl silnik na chodzie blacha nie najlepsza tak jak chcialem, co do utrzymania garbusa to Oc stac mnie oplacic a czescie nie sa az tak drogie. Pozatym auto moze byc naprawiane powoli a nie na szybkiego. pozdrawiam koledzy
  
 
Cytat:
2006-12-17 10:56:40, pablo_ns pisze:
nie powiem wam tego co pomyslalem o was w tym momencie ale nie wazne. Mam juz nagranego wstepnie garba za 800 zl silnik na chodzie blacha nie najlepsza tak jak chcialem, co do utrzymania garbusa to Oc stac mnie oplacic a czescie nie sa az tak drogie. Pozatym auto moze byc naprawiane powoli a nie na szybkiego. pozdrawiam koledzy


No i pięknie

Teraz wypada tylko czekać a czas zweryfikuje trafność naszej oceny.
Za rok, potem dwa , czekam na Twoją opinię w tym samym temacie ...bo może to naprawdę my jesteśmy niepoprawnymi, zbyt (nie) trzeźwymi pesymistami ?

Powodzenia jak najbardziej !

P.S. Muszę się przyznać, że nie wziąłem swojego pesymizma z powietrza.Mam znajomego ,który posiada garbusa od 9 lat.....ma wiedzę, ma możliwości, ma znajomości....i ciągle auto nie jest w tak wzorowym stanie jak sobie kolega o tym marzy (ciągle coś robi i poprawia) . O kasie włożonej w maszynę "na dzień dobry i w trakcie "to już nie piszę żebyś mnie opacznie nie zrozumiał . /Spróbuję ściągnąć od niego fotki/

[ wiadomość edytowana przez: bogdan1 dnia 2006-12-17 11:11:50 ]
  
 
solidna blacharka garbiego to lekko 7000zł. Wczoraj bylem u znajomego lakiernika... remontował audi 100coupe (rarytas) juz go to kosztowało 4kzł za czesci i materiały lakiernicze... a gdzie mechanika??

Ale jak kolega chce! proszę bardzo... trzymam kciuki i zycze powodzenia. Milych prac przy garbim odrazu Ci mówie... kurwicy dostaniesz
  
 
Cytat:
2006-12-17 10:56:40, pablo_ns pisze:
nie powiem wam tego co pomyslalem o was w tym momencie ale nie wazne.


Powiedz, powiedz, nie daj sie prosić
A tak na serio, dlaczego uważasz nas za debili którzy tylko potrafią człowieka zniechęcić?? My Ci tylko dobrze radzimy, jeśli nie masz wolnych 15 - 20 tyś złotych to nawet nie mysl o kupnie samochodu do remontu. Niestety jak sie chce mieć zrobione coś porządnie to taką kwotą należy dysponować. A jako że jeździsz espero to wątpie że dysponujesz.
Niestety to że Cie stać na OC do garbusa, wcale nie oznacza że stać Cie na garbusa. Kwestia nie leży w cenach części tylko kwot jakie należy wydać na robociznę. Niestety to jest conajmniej pięciokrotna przebitka. Druga sprawa to że nie opłaca sie robić blacharki po kawałku, albo od razu całość albo nic.

Na własnym przykładzie Ci powiem, że ok rok temu zdecydowałem że będe remontował mojego "klasyka". Miało być spokojnie, wymiana progów, konserwacja itp. Skonczyło sie na wymianie całej podłogi, błotników, pasa przedniego i całej masy sztukowania innych elementów (z uwagi na koszty). No i z początkowo zakładanej kwoty zrobiło dziesięć razy więcej (tylko 10 razy bo to był kowal a nie blacharz ). A i tak jest jeszcze kupa roboty. Poprostu należy zrozumieć że nie ma górnej kwoty jaką można wydać na remont.

Nie kupuj teraz samochodu po to żeby stał i czekał na lepsze czasy, tylko lepiej odłóż na jakąś lokatę pieniądze które masz, i jak przyjdą lepsze czasy to kup samochód i go zrób.
Podsumowując, ucz sie nie cudzych błędach, bo za swoje sie słono płaci.

PS. Jeśli juz chcesz koniecznie kupić, to olewaj kwestię silnika, zwracaj szczególną uwagę na blacharkę, a to dlatego że koszt remontu blacharki jest wielokrotnie większy niż remontu silnika.
I jeszcze jedno, wcale nie tak prosto jest obecnie znaleźć blacharza który będzie chciał sie podjąć i będzie wiedział jak zrobić remont karoserii za przyzwoite pieniądze.

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
Remontowac auto trzeba miec za co i niemowie tutaj o 100 czy 1000 zlotych. Checi i zapal to zamalo. Kazdy z nas ma mazenia i chcialby je spelnic ale jest jeden podstawowy problem brak wystarczajacej KASY, jezeli jej niemasz to zapomnij o jakimkolwiek remoncie auta.

  
 
Cytat:
2006-12-17 14:46:40, Adam4302 pisze:
PA jako że jeździsz espero to wątpie że dysponujesz.



Adaś, chcesz przez to powiedzieć, że jak ktoś ma espero to nie stać go na inne(czytaj droższe) samochody?
  
 
Cytat:
2006-12-17 20:01:30, jost pisze:
Adaś, chcesz przez to powiedzieć, że jak ktoś ma espero to nie stać go na inne(czytaj droższe) samochody?


W pewnym sensie tak. Chociaż chodziło mi o to że nie stać na wyłożenie lekką ręką 15-20 tyś zł.

PS. Tylko nie mysl że chciałem kogoś obrazić, sam jeżdze espero, i takie sa smutne realia.

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
To może coś TAKIEGO???
  
 
zgadzam sie z wami ale ja mam osoby ktore pomoga mi przy mechanice, blacharstwie, lakiernictwie i to za koszty czesci