Kolizja - jak najlepiej rozliczyć ?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No i tak sie wlasnie özaczelo jade rano do szkoly godz. 10;30 ul. Dworcowa (3 pasy w jednym kierunku) w Gliwicach na wysokosci gazdowki a tu jakis dziadzius wyjezdza mi z chodnika na srodkowy pas prosto pod kola. Szybka akcja Policja mandat koles winny i jest GIT. Tylko ze...

Chcialem na wiosne odnowic lakier i zrobic cala blacharke pospawac reperaturki wymienic drzwi (komplet) i blotniki bo ruda nie spi
teraz mam rozorane auto od zderzaka az po ostatnie drzwi z lewej strony

Chcialbym tak naprawde zrobic za te pieniazki cale auto zeby nie dokladac ze swoich a jezeli juz to jak najmniej...

Jak zrobic wziasc cash i dac do roboty ??
Oddac do blacharzo lakiernika zeby zrobil calosc na rachunki ,kosztorys ?? dogadac sie z nim na lewo po prostu

czy moze sa jakies inne madre rozwiazania

moze ktos byl w podobnej sytuacji

Omega sedan 2,0 SE rok 89 dla jasnosci

uszkodzenia :
-zderzak mocno porysowany ,brak chromu z lewej strony halogeny cale(wymiana)
-lampa (podwojne dlugie) urwany zaczep 1 na pewno nie wiem jak dalej (jak dla mnie 2 do wymiany bo nie beda tak samo swiecic)
-blotnik mocno zgnieciony wlasciwie mam problem otworzyc drzwi kierowcy brak listwy i napisu GLS ;D
-drzwi kierowcy zalamane zaraz na poczatki rysy glebokie prawie na calosci
-tylne drzwi tez glebokie rysy
-brak 1 czesci listwy progowej (nie wiem czy nowe sprzedaja w czesciach ?? ;P)

Czekam na wasze rady sugestie czy moja mysl przejdzie czy nie...

[ wiadomość edytowana przez: Res dnia 2006-12-16 18:01:12 ]
[ powód edycji: zmiana tematu ]
  
 
moim zdaniem powinienes zgarnac kase i robic we wlasnym zakresie. ja w tej chwili wlasnie robie tak cale auto po dwuch stluczkach
  
 
sprawa prosta...
jedz po wycene do ubezpieczyciela. niech wyceniu tzw. metoda kosztorysowa (kasa do lapy). nie musisz sie od razu decydowac, ale bedziesz znal mniej wiecej oferowana kwote. pozniej do bacharza i zapytaj sie ile mialaby cala robota kosztowac.
albo jeszcze lepiej. najpierw do blacharza, pozniej ubezpieczyciel. juz przy wycenie bedziesz wiedzial co i jak i od razu bedziesz mogl powiedziec czy bierzesz kase czy zglosisz sie z rachunkami.
na pewno za rachunki daja wiecej (np. 22% vat-u) i jeszcze wiecej.
reasumujac... ja dogadalbym sie z blacharzem
  
 
za te uszkodzenie dostaniesz tak małą kasę że głowa mała.
Miałem 3 stłuczki w tym roku, dwie poprzednią omą, jedną obecną. Za każdym razem kolesie z TU mnie wykiwali. Obecnie jestem na etapie pozwu cywilnego odnośnie ostatniej stłuczki.
Z góry mówię ci, że na kosztorys za to dostaniesz max 1000zł, i nawięcej dostaniesz na malowanie, ok 200-250zł/element (zależy jaki region zamieszujesz), a części to to ci policzą jako najtańsze zamienniki - bardzo duża amortyzacja (auto jest 89 rok), czyli ostatecznie grosze.
Jak możesz dogadać się z jakimś lakiernikiem, to zrób tak.
ps. na kosztorys policzą ci na pewno bez Vat.

hm. albo druga droga, auto takie warte jest ok 4tyś zł (chyba dobrze cenie), policzą ci naprawę ASO części nowe tak żeby suma przekroczyła wartość samochudu, i wtedy masz SZKODĘ CAŁKOWITĄ Dostaniesz nędzne grosze i będziesz bez auta. Leć do jakiegoś kiosku i kup ostatnie wydanie autogiełdy samochodowej ogólnopolskiej (tej z biała twardą okładką), jest tam własnie artykół o zawyżaniu przez TU szkody tak aby auto kwalifikowało się jako szkoda całkowita

ku#$^*, w tym kraju wszystko musi być bezsensu. TU robią co chcą, normalnie paranoja. Mi pogniecioną klapę w omedze 99 policzyli jako naprawę, bo nie ma zamiennika, i musieli by wypłacić za klape 2200zł + malowanie. Za klapę ostatecznie dostałem 600zł, co ledwo może by starczyło na zakup używaniej + malowanie. Sytuacje ratuje fakt, że był uszkodzony jeszcze zderzak, i za niego dostałem 900zł. Mimo, to walczę o swoje i domagam się wymiany klapy na nową + wszystkie listwy uszkodzone,rejestra, ramka i te elementy które będą musiały być zdjęte a które są wg serwisu ASO traktowane jako jednorazowego użytku (np. listwy)

[ wiadomość edytowana przez: czacha dnia 2006-12-16 20:25:51 ]
  
 
to faktycznie kiszka cię trafiła,
ale,
mój kolega twierdzi że "ten co robi oględziny musi dostać niebieskiego kota" (100) i wtedy sie robi jak trzeba,
ja osobiście tej techniki nie stosowałem ale zdarzyło mi się nie przyjąć kosztorysu, po obejrzeniu (nie chcieli pokazać przed podpisaniem odbioru ale jakoś nawinąłem i się udało), i po rozmowie z kierownikiem/dyrektorem oględzinowców i wytknięciu i przytoczeniu cen podzespołów okazało się że z 1200 zrobiło się 3600.

UWAGA- w przypadku OC czyli ktoś cię walnął NIE MA podstaw prawnych do liczenia części z amortyzacją,
prawo mówi że niemożna na szkodzie zarabiać - szkoda zmniejsza
wartość auta, części nowe teoretycznie podwyższają=0 nic nie tracisz nic nie zyskujesz ale jak policzą części NOWE
TU ściemniają i w większości przypadków liczą amortyzację a nieświadomi poszkodowani godzą się bez gadania.

pozdrawiam/mpaolos

  
 
A ja bym pojechał do porządnej firmy która rozlicza się bezgotówkowo z PZU i tam bym próbował załatwić sprawę niech coś pokombinują o ile kumasz o co mi chodzi
  
 
fakt,
jak nie masz zdolności w "tych" dziedzinach faktycznie idz do zawodowców

pozdrawiam/mpaolos
  
 
Cytat:
2006-12-16 22:21:47, mpaolos pisze:
to faktycznie kiszka cię trafiła, ale, mój kolega twierdzi że "ten co robi oględziny musi dostać niebieskiego kota" (100) i wtedy sie robi jak trzeba, ja osobiście tej techniki nie stosowałem ale zdarzyło mi się nie przyjąć kosztorysu, po obejrzeniu (nie chcieli pokazać przed podpisaniem odbioru ale jakoś nawinąłem i się udało), i po rozmowie z kierownikiem/dyrektorem oględzinowców i wytknięciu i przytoczeniu cen podzespołów okazało się że z 1200 zrobiło się 3600. UWAGA- w przypadku OC czyli ktoś cię walnął NIE MA podstaw prawnych do liczenia części z amortyzacją, prawo mówi że niemożna na szkodzie zarabiać - szkoda zmniejsza wartość auta, części nowe teoretycznie podwyższają=0 nic nie tracisz nic nie zyskujesz ale jak policzą części NOWE TU ściemniają i w większości przypadków liczą amortyzację a nieświadomi poszkodowani godzą się bez gadania. pozdrawiam/mpaolos



jestem obecnie na bieżąco w temacie, TU mają prawo od początku tego roku stosować zamienniki z amortyzacją w autach starszych niż 3letnie. Prawnik który mnie reprezentuje w mojej sprawie też to potwierdza. Wyjątek jest tylko na częściach które mają wpływ na bezpieczeństwo, np. zderzaki, maska (to też przeciez kontrolowana strefa zgniotu) itp. ,ale oni i tak liczą zamienniki.
Co byś nie zrobił, TU zrobi jak chcę. Przy oględzinach mojej omegi, z gościem miałem starcie, powiedziałem mu, że jak policzy jakieś zamienniki, i klapy nie wymieni, to zobaczymy się w sądzie.
Oczywiście zrobili jak chcieli, ale spoko niedługo jest rozprawa, mam nadzieje że jedna, korzystna dla mnie, i tak ciągnie się to od sierpnia
Chyba najsensowniej będzie oddać auto do jakiegoś serwisu, wtedy serwis rozlicza się z TU, i ew. serwis przedstawia kontr kosztorys jak by ten z TU był za niski.

[ wiadomość edytowana przez: czacha dnia 2006-12-17 09:50:41 ]

[ wiadomość edytowana przez: czacha dnia 2006-12-17 09:56:10 ]
  
 
najlepszym rozwiazaniem aby dostać jak najwiecej kasy to miec znajomego który opisuje szkody (tzw likwidator) jezeli nie masz to później zaprzyjaźniony warsztat oni sie znają jak łyse konie z likwidatorami.
Ja miałem to szczęcie ze mój kolega pracował w warsztacie blacharskim jak mi sie zepsuła oma nie z mojej winy. Dałem niebieskiego kota i wycenili mi szkode na 3400 przy wartości całkowietej auta 3700 doszła jeszcze faktura za holowanie (mnie kosztowało tylko flaszkę i Vat) na 450 zł i cena za jaka kupiłem auto sie zwróciła za naprawe i czesci zapłaciłem 1500 zł.
no i jeszcze planowałem wymienić szybe na nowa i fart chciał zejak blacharz ustawiał maske to mu wybiła szybe i dostałem nowiuśka z pasem zielonym.
jeszcze jedno całym autem cieszyłem sie 2 m-ce kiedy to niewiasta pęziła na autobus na czerwonym swietle i grzmotnąłem w słup. Kasacja i brak kasy z ubezpieczenia.
pozdr
  
 
Cytat:
Kasacja i brak kasy z ubezpieczenia. pozdr



dlaczego?

i jak wiac klamstwa/oszustwa maja krotkie nogi (choc oczywiscie zle nie zycze a TU odzieraja nas jak moga...
  
 
no trzeba mieć pecha, bo jak mi gość astrą przerysował delikatnie tylni zderzak to dostałem 1500zł do ręki bez żadnych znajomości i innych ceregieli, te 1000zł za wycenę to lekkie przegięcie pały... nic tylko powoływać niezależnych biegłych...
  
 
przykro powiedziec
ale minely juz czasy co sie naprawilo szkode z kosztorysu i jeszcze cos zostalo lub cos wiecej sie naprawilo i zostalo,
wynika z naszych rozwazan za dzis kaske natlukuja "naprawiacze" blacharze/lakiernicy zarejestrowani w pzu i innych jako "godni zaufania" bez dyskusji po przeslaniu spisu naprawy dostaja kase i to x2 to co my bysmy chcieli (z niewielkim naciagnieciem na piwo),
oczywiscie powyzsze bezgotowkowo i z Vat-em

kicha,kicha,

chcesz miec zrobione auto , i juz,
znajdz bezgotowkowy zaklad z umowa z ubezpieczycielem i tyle, cesja na naprawiacza i po sprawie

pozdrawiam/mpaolos
  
 
No panowie auto przed wypadkiem wyceniono na 2800 i to tylko z powodu wyposazenie gola fura 1900. Wrak (bo oczywiscie szkoda calkowita) wycenili na 800 czyli 2000 do wyplaty

Mysle ze tragedii nie ma robocizna na wymienionych blachach nie przekroczy 500 zl
  
 
malo dali ja w senku z 89roku za peknieta tylnia lampe i porysowany zderzak dostalem 1400 a za urwane lusterko, zerwany chrom z nadkola i ryse na drzwiach 1800 wiec straty nie bylo
  
 
Cytat:
2006-12-17 20:53:55, mpaolos pisze:
przykro powiedziec ale minely juz czasy co sie naprawilo szkode z kosztorysu i jeszcze cos zostalo lub cos wiecej sie naprawilo i zostalo

Moim zdaniem zależy to od 2 czynników: rozmiaru szkody i likwidatora.

3 tygodnie temu Focus dziabnął mnie tyłem w przedni błotnik (wgięty) i zderzak (podrapany). Szkodę z jego OC likwidowała firma Gerling. Ich propozycja to wypłata ok. 2600pln.

A likwidacja szkody z mojej strony - błotnik igła w kolorze w bardzo dobrej cenie od niezawodnego Mariosa + tubka pasty Tempo na zderzak . Zostaje ok. 2500 do kieszeni w prezencie świątecznym . Od razu zaznaczam, że jestem przeciwny zarabianiu w ten sposób i "podkładaniu się", no ale skoro stało się...
 
 
Cytat:
2006-12-21 08:57:24, Immo pisze:
Moim zdaniem zależy to od 2 czynników: rozmiaru szkody i likwidatora. 3 tygodnie temu Focus dziabnął mnie tyłem w przedni błotnik (wgięty) i zderzak (podrapany). Szkodę z jego OC likwidowała firma Gerling. Ich propozycja to wypłata ok. 2600pln. A likwidacja szkody z mojej strony - błotnik igła w kolorze w bardzo dobrej cenie od niezawodnego Mariosa + tubka pasty Tempo na zderzak . Zostaje ok. 2500 do kieszeni w prezencie świątecznym . Od razu zaznaczam, że jestem przeciwny zarabianiu w ten sposób i "podkładaniu się", no ale skoro stało się...



masz juz to na piśmie??
powiem szczerze, miałem 3 stłuczki wtym roku, i za każdym razem skąpili jak mogli. Raz przerysowany cały bok(3el. do malowania)-960zł, raz wgniot + rysa na jednym elemencie 400zł, i raz klapa + zderzak, zderzak policzyli zderzak 960zł (nowy 1700zł), i do tego 600zł na malowanie klapy. I tak niestety liczą, i wątpie w to, żeby jakaś firma no name wypłacała tak chętnie kasę. Żadne pisma, skargi itp nie robią na nich wrażenia, pozostaje sąd, więc nie wiem jakim cudem dostałem na lakierowanie dwóch elementów 2600zł, chyba że jeździsz S klasse.
Nie obraż się, ale mam już jakieś doświadczenie w temacie, i to co piszczesz jak dla mnie jest poprostu nierealne.
Ale może faktycznie ta firma tak dobrze płaci, tego nie wiem

[ wiadomość edytowana przez: czacha dnia 2006-12-21 10:01:55 ]
  
 
Cytat:
masz juz to na piśmie??

Na koncie

Dokładnego kosztorysu mi nie przysłali (tak jak to robi np. PZU), tylko pismo z propozycją kwoty, którą naturalnie zaakceptowałem . Podejrzewam że podobnie jak np. Allianz, firma Gerling likwiduje szkodę z OC wg cennika nowych części.
 
 
Cytat:
2006-12-21 10:03:20, Immo pisze:
Na koncie Dokładnego kosztorysu mi nie przysłali (tak jak to robi np. PZU), tylko pismo z propozycją kwoty, którą naturalnie zaakceptowałem . Podejrzewam że podobnie jak np. Allianz, firma Gerling likwiduje szkodę z OC wg cennika nowych części.



z allianz miałem likwidowaną szkodę ten przytarty bok, dostałem w przeliczeniu na element 250zł

To ładnie ci policzyli. Jak bym dostał od ręki za ostatnią stłuczkę 2600zł to było ok, a tak pozostaje mi latanie po sądach, mam tylko nadzieje że uda mi się coś od nich wyciągnoć

ps. kumpel który mieszka w niemczech skasował komuś tył Vectry B 98rok, klapa do wymiany. TU przyznało poszkodowanemu 1500e czyli ok 5700zł, masakra.

[ wiadomość edytowana przez: czacha dnia 2006-12-21 10:31:06 ]
  
 
NO to Czacha masz pecha ja tam zawsze wyszedlem do przodu na kazdej szkodzie

a gwarantuje Ci ze mialem ich duzo wiecej niz Ty
  
 
Przede wszystkim mówicie o stłuczkach w starych samochodach więc wszystko liczone jest jako szkody całkowite czyli kasacyjnie.

Obliczenia według systemu Eurotax lub InfoExpert dają kolosalne możliwości ingerowania w wynik ale nawet bez grzebania wychodzą kuriozalne rzeczy. Może być np. tak że małe uszkodzenie da odszkodowanie równe połowie wartości auta a skasowane pół bryki da np. odszkodowanie równe 65% wartości auta. Widziałem też obliczenia gdzie wychodziło odszkodowanie 1000 zł, wartość wraka 50zł a uszkodzony był lekko błotnik.

Przy samochodach o wartości rzędu 2000-3000 nikt nie grzebie celowo w obliczeniach bo to zaraz widać na wydruku a zaoszczędzić można grosze.

A propos zamienników: są już od dawna usankcjonowane prawnie (kłaniają się przepisy unijne), podobnie jak amortyzacja. Największy burdel jest w przepisach o vacie na kosztorys, nie ma jednoznacznej wykładni.