MotoNews.pl
6 Kawa z mlekiem pod korkiem wlewu oleju. (170269/0)
  

Kawa z mlekiem pod korkiem wlewu oleju.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie, plis, może ktoś miał podobnie jak w temacie. Podejrzewam wilgoć w oleju, czyli niestety kontakt płynu chłodzącego z kanałem olejowym na "ulubionej" uszczelce, czyli tej pod głowicą. Czytałem na Forum o objawach walnięcia uszczelki... i dwa objawy się zgadzają, tj. osad koloru biało-kawowego pod korkiem oleju i ubytek płynu chłodzącego. Innych brak. Z tym, że ubytek płynu chłodzącego udało mi się czasem dostrzec z kanału (spod spodu auta) na pracującym silniku - niebieska kropelka spływa jakby gdzieś z góry, w miejscu połączenia skrzyni biegów z silnikiem (2,5 V6) - czyżby uszczelka pod głowicą puszczała też na zewnątrz? Poza tym ubytek płynu mam juz od dwóch lat, coś około litra na tydzień), ale "masło" na korku od jakichś 4 miesięcy jakby coraz większe zacząłem zauważać.
No i jeśli już diagnoza padnie na uszczelkę, to czy robić tylko jedną stronę, czy od razu dwie profilaktycznie (auto ma 240 kkm najechane)? No i najważniejsze, jaka to mniej więcej "kara finansowa" będzie, bo jak wiadomo są warsztaty, warsztaciki... no i jest jeszcze miłościwie panujące ASO?
  
 
Witam, Nie koniecznie osad na korku wlewu oleju musi oznaczać mieszanie się płynu chłodniczego z olejem. Może masz nie dogrzany motor. Jezdzisz na krótkich odcinkach, mozliwe, że padnięty termostat i motor jest ciągle nie dogrzany. Spróbuj zdjąć nalot szmatką i prześcigać kilkanaście kilometrów ome żeby się dobrze zagrzała i sprawdź wtedy czy nalot powrócił. Aha, no i sprawdź jeszcze jak wygląda poziom oleju. Jeśli nie "przybywa" Ci oleju i jest on normalnej konsystencji to wszystko jest w porządku.

[ wiadomość edytowana przez: Busta dnia 2007-01-01 12:28:41 ]
  
 
Witam w nowym roku!!!
Cytat:
Z tym, że ubytek płynu chłodzącego udało mi się czasem dostrzec z kanału (spod spodu auta) na pracującym silniku - niebieska kropelka spływa jakby gdzieś z góry, w miejscu połączenia skrzyni biegów z silnikiem (2,5 V6) -

Ubytki płynu chłodniczego spowodowane są najprawdopodobniej zużytym zaworem nagrzewnicy (zamiennik około 100 zetek),zależnie od załączenia ogrzewania raz kapie raz nie ; przczynę powstawania osadu na korku wyjaśnił przedmówca. "ulubionej " uszczelki narazie w to nie mieszaj....
  
 
A gdzie jest zawór nagrzewnicy w V6? Z tego co wiem, to nie ma zaworu tylko są tzw. klapki które zasłaniają lub odkrywają nagrzewnice. Co do nalotu, to tak jak pisał Busta przyczyną może być jazda na krótkich odcinkach szczególnie przy takiej jesienno-zimowej pogodzie.
  
 
Cytat:
2007-01-01 16:32:33, pablo730 pisze:
A gdzie jest zawór nagrzewnicy w V6? Z tego co wiem, to nie ma zaworu tylko są tzw. klapki które zasłaniają lub odkrywają nagrzewnice. ....



Jak jest klimatyzacja to jest i dodatkowy elektrozawór (szukać na wężach nagrzewnicy).
  
 
Cytat:
^

A gdzie jest zawór nagrzewnicy w V6?

ztyłu za silnikiem i nie jest to elektozawór, jest sterowany podciśnieniem....
  
 
Dzięki za podpowiedzi. Spróbuję trwać w przekonaniu, że ten osad na wlewie oleju to jeszcze tym razem nie uszczelka głowicowa. Chociaż wczoraj wycierałem ten wlew i korek dwa razy, a dziś po 20 kilometrach jazdy znów było "kawowo" tak jak przed wytarciem Jeśli chodzi o pneumatyczny zawór nagrzewnicy (sterowany elektrozaworem, tak na marginesie mówiąc), to z mojego dogłębnego rozeznania tego tematu wynika, że nie we wszystkich egzemplarzach ten zawór był stosowany, chyba w początkowych modelach o nim "zapomniano". Ale jeśli w czyjejś Omie są tylko klapki zamykające opływ powietrza przez nagrzewnicę - to normalnie porażka. Ja tak miałem i po niespotykanych dotychczas potach w letnie upały, w końcu zdecydowałem się na dołożenie jakiegośtam zaworu, bo jego brak to nieporozumienie fabryczne chyba (gorąca nagrzewnica w kabinie to coś jak aktywny zasobnik ciepła, co pomimo zamkniętych klapek powoduje, że latem ta "cegła" daje dodatkowe stopnie na plus przy i tak wysokich temperaturach zewnętrznych).
  
 
Cytat:
2007-01-01 16:42:51, omegolotC30NE pisze:
ztyłu za silnikiem i nie jest to elektozawór, jest sterowany podciśnieniem....



Dokładnie tak !
Zawór sterowany podciśnieniem, a podciśnienie sterowane elektrozaworem
  
 
przegoń auto z butem w podłodze, ale kilkanascie km może nie wystarczyć by wyparowała woda i zniknęła emulsja z korka i rury wlewu oleju.
zima i wczesna wiosna plus krótkie odcinki jazdy równa się kawa z mlekiem pod korkiem oleju. W V6 jest wlew oleju wyprowadzony ponad pokrywę głowicy długą plastikową rurką i różnica temperatur oraz wysoka wilgoć w powietrzu robią swoje.
uszczelki na razie nie tykaj.
u mnie na tę przypadłość w tamtym roku pomogło butowanie bez przerwy ale na odcinku ponad 150 km

  
 
Cytat:
a dziś po 20 kilometrach jazdy znów było "kawowo"



sadze, ze to za maly dystans... tu nie, ale w toledo mialem to samo, kiedys pojechalem w krotka trase (chyba cos kolo 150-200km) i po kawie nie bylo sladu
  
 
zobacz jak wygląda olej na bagnecie jezeli jest ok to nie uszczelka a jezeli kawa z mlekiem to rwij głowice
  
 
Cytat:
zima i wczesna wiosna plus krótkie odcinki jazdy równa się kawa z mlekiem pod korkiem oleju.



To ciekawe, u mnie nic takiego się nie dzieje.
Było owszem jak padła chłodnica oleju i sie pomieszało w-te i we-wte, ale wtedy to było 2l oleju w chlodzeniu

Dolałem oleju, dwa razy wytarłem korek i nic już nie ma !!!!

Wymień olej na poczatek, jak nie pomoże to..... uszczelka
  
 
Cytat:
2007-01-02 09:04:23, Scooby pisze:
To ciekawe, u mnie nic takiego się nie dzieje. Było owszem jak padła chłodnica oleju i sie pomieszało w-te i we-wte, ale wtedy to było 2l oleju w chlodzeniu Dolałem oleju, dwa razy wytarłem korek i nic już nie ma !!!! Wymień olej na poczatek, jak nie pomoże to..... uszczelka



Scooby, spokojnie. Ta kawka z mleczkiem na korku wlewu oleju to naprawdę wynik osadzającej się wilgoci pod wpływem jazdy na krótkich dystansach, w taką jesienno-zimową pogodę. Zmiana oleju nic tutaj nie pomoże .
  
 
dorzucę 3grosze
miałem w x30xe takie same objawy, znikały jak pisze Mega - po butowaniu na dłuższym kawałku. Jednak definitywnie pozbyłem się tego syfu z korka po wymianie termostatu na nowy Niedogrzany silnik - i tyle.
  
 
i ja tez mam taki osad, ale jak jezdze w koszalinie , skutek jazdy na krotkich dystansach
  
 
ja tam wolę wypić kawe z mlekiem tylko mleka brak

ale wydaje mi sie tak jak większości dogrzej silnik przegoń za miasto,okazja zeby kobiete życia wplener wywieść i powinieneś mieć dwie sprawy załatwione.
pozdr
  
 
Ale się rozwodzicie ma rozwaloną uszczelkę i juz!
  
 
PiotrzeS a TY zawsze realista my tylko koledze pomagamy w lepszym znesieniu wydatków pinięznych.
A Ty zawsze musisz do reala sprowadzac.
pozdr
  
 
Więc moi drodzy koledzy najprawdopodniej ma walniętą uszczelke miałem to samo bo żal mi było pieniążków na nową uszczelke jak wymieniałem zawory. Zagrzej silnik niech troche pochodzi i zobacz czy po tym jak dodajesz gazu do zbiorniczka z płynem chłodzącym dostaje się kawowa maź jeśli tak to wymień uszczelke. Albo płyn dostaje się do oleju albo olej do płynu u mnie akurat było tak że olej dostawał się do płynu.

[ wiadomość edytowana przez: Nelson dnia 2007-01-03 14:57:09 ]
  
 
Gaddemit ale motacie

Megi przecież dokładnie wyjaśnił w czym rzecz, po co tworzyć problemy tam gdzie ich nie ma?