Oszaleje, cuda niewidy :)

dobrych pare dni temu narzekalem na przeciek w bagazniku, po sprawdzeniu uszczelek z gory bagaznika myslelismy ze to z okolicy teleskopu (ktory jest notabene caly poklejony, tzn jego obudowa jest uszczelniona mocno jakas zastygnieta mazia, w drugim nie ma wiec pewnie poprzedni wlasciciel cos urwal i...), no i dzis wyobrazcie sobie, ze jest ulewa jak cholera, urwanie chmury, samochod laduje kilkadziesiat razy w kaluzach bruzgotajacych cale podwozie z predkosciami o wiele za duzymi jak na takie plywanie i... w bagazniku ani kropelki.

panowie, cuda niewidy, ja nie wiem co sie dzieje, czy espero sie same skleilo i uszczelnilo ale fakt faktem.

swoja droga czym uszczelniac takie... pekniecia czy cholera wie co to jest? na obkolo teleskopu na poziomie podlogi bagola widac takie koolko zalepione pomaranczowobarwna mazia... jakby zakonserwowane? sam nie wiem cholera co to jest

To nie cuda... po prostu podczas postoju pod odpowiednim katem sa bardziej sprzyjajace warunki do przeciekania z gory niz podczas jazdy.
O jakich teleskopach mowa? Ja mialem teleskopy w bagazniku w polonezie, ale tu???

Mnie lala sie woda do kabiny z tylu i na moj post "mokra kanapa" odpowiedzial miedzy innymi Tomek M, (z reszta bardzo dokladnie w szczegolach, co nalezy zrobic)
Zastanawiam sie rozwniez nad uszczelnieniem zewnetrznym uszczelek wlewajac miedzy nie jakis preparat na bazie zywic syntetychnych, ktory po zaschnieciu utworzy sprezysta mase wypierajaca wode i blokujaca przeciek ...Jeszcze tylko zastanawiam sie co to moglo by byc?