Temat akumulatora - sprawdzajcie co roku...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj przeżyłam dzień horroru.
Podjechałam z ojcem do Żor aby sprawdzić akumulator ponieważ 2 dni wcześniej nie umiałam jakoś auta odpalić - czytaj zapaliła za 2 razem no i być może zima przyjdzie...

Miły pan posprawdzał wszystko: miernikiem, potem przytachał taką wielką skrzynię z klemami i na koniec jeszcze sprawdził poziom wody; na włączonym silniku i wyłączonym; z włączonymi i wyłączonymi światłami. Diagnoza: akumulator jest jak najbardziej sprawny.

Podpiął go spowrotem, chcę odpalić auto...nic... charczy charczy charczy i nic i coraz słabiej kręci. Za 4 razem padło całkiem. Facet wyleciał, znowu posprawdzał i stwierdził, że teraz to już napewno wina akumulatora i że nic z tego nie będzie. Podobno coś ze stykami. Akumulator z Centry wytrzymał "aż" 2 lata i 2 miesiące auto nie dość że garażowane to i rzadko zostawiane na alarmie, cb radio na wyłączonym silniku nie pobierało prądu - załamka totalna

No i nic teraz pojawił się dość znaczny problem bo gościu nie miał akumulatora takiego jakiego ja potrzebowałam a do domu jakoś dostać się musieliśmy. Biegał biegał i po 15 minutach wyciągnął jakiś akumulator ale za słaby do mojej Rollki. Podpiął i znowu horror. Kręcę raz, drugi, trzeci i czwarty i nic - auto nie zapala. Wsiadł ojciec kręci raz i też nie zapala no ale za drugim razem załapała uffff.
Nie gasiłam auta bo bałam się że jak zgaszę to znowu nie odpalę.
I teraz się zastanawiam czy to wina akumulatora czy coś nie tak z autem nowy aku i tak kupię bo z tamtego nic już nie będzie. Może dlatego nie umiało auto zapalić ponieważ ma za słaby akumulator?? Jak uważacie??
  
 
Może jednak ładowanie za słabe ?
2 lata to trochę mało, nawet zakładając że Centra to coś z niższej półki.
Pozdro.
  
 
Też mi się wydaje, że może być za słabe ładowanie. Może po prostu pasek jest za luźny, albo ... alternator zdycha.
A ten mądry majster nie sprawdzał ładowania ???
Centra nie jest taka najgorsza. Rover ma taką już ze dwa lata i jest wszystko w porządku. A rozruch to on ma ciężki.
  
 
Słuchajcie, szczotki alternatora były wymieniane dokładnie rok temu no a od początku nie podobało mi się odpalanie w Rollce. Tz. od samego początku trzeba było ją na kluczyku trochę przytrzymać tak ze 2-3 sekundy. Mądry majster powiedział, żebym przyjechała po wymianie akumulatora jeśli nadal nie będzie chciała zapalać.

Cytat:
Może jednak ładowanie za słabe ?



sprawdził i było jak najbardziej dobre.
Może od samego początku aku miał jakąś wadę??
  
 
PS. Nowy, jakiś super nowoczesny akumulator 50Ah kosztuje 180 zł a 45 Ah 140 zł - waham się który wybrać czy dołożyć te 40 zł czy sobie darować.
  
 
madzia: masz miernik taki jaki sprzedaja w marketach za 15zł ?

przyloz i sprawdz napiecie aku na zgaszonym silniku, dobry powinien miec ok. 12.4-12.5V
a pozniej ladowanie aku. na zapalnoym silniku powinno byc srednio ok. 14.5V
  
 
Cytat:
2007-01-11 10:57:47, Cromm pisze:
madzia: masz miernik taki jaki sprzedaja w marketach za 15zł ? przyloz i sprawdz napiecie aku na zgaszonym silniku, dobry powinien miec ok. 12.4-12.5V a pozniej ladowanie aku. na zapalnoym silniku powinno byc srednio ok. 14.5V


Cromm nie mam takiego miernika to po I a po II on to sprawdzał takim miernikiem i było dobre.
  
 
Madzia, a klemy są dobrze dokręcone ?
  
 
Kolego zanim kupisz nowy akumulator sprawdz połączenie przewodu minusowego co idzie na mase - może zaśniedziało i tak samo sprawdz plusowy co idzie do rozrusznika ten czerwony. Odkręć i przeczyść troche .
  
 
Przepraszam - koleżanko
  
 
Cytat:
2007-01-11 13:44:01, mi_chu pisze:
Przepraszam - koleżanko


nie szkodzi

No i jestem już po wymianie aku. Kupiłam 55 Ah, jakiś czeski. Na dzień dobry zaraz po wymianie Rollka odpaliła za pierwszym razem ale trzeba poobserwować. Dodam, że przed wyjazdem na wymianę odpaliła za 3 razem z trudami...
Mam nadzieję, że to była wina akumulatora a nie czegoś innego.
  
 
mam znajoma co sprzedaje aku ona muwi ze teras to one wytrzymuja gwarancie i jesli rok po to jest dobrze niestety nowe technologie nie znacza lepsze producenta doszly koszty recytlingu tego zlomu wiec jakos musza se to odbijac moj oryginalny wytrzymal 4latlaten obecny 2 i nie jestam pewien czy ta zame przelata
  
 
Cytat:
2007-01-11 20:27:43, stiopa46 pisze:
mam znajoma co sprzedaje aku ona muwi ze teras to one wytrzymuja gwarancie i jesli rok po to jest dobrze niestety nowe technologie nie znacza lepsze producenta doszly koszty recytlingu tego zlomu wiec jakos musza se to odbijac moj oryginalny wytrzymal 4latlaten obecny 2 i nie jestam pewien czy ta zame przelata


Stopa to co piszesz jest prawdą, bo ostatnio był poruszany temat wytrzymałości aku na autokąciku i faktycznie wiele osób pisał, że 2-3 lata i to maximum fatalnie, tym bardziej że Centra ma swoją renomę.
  
 
oryginał opla-7 lat
teraz jest centra futura
gwarancja na 3 lata, zobaczymy jak to będzie
  
 
oryginał hyundaia (u ojca) 8 lat
  
 
Oryginalny Yuasa z Mazdy 8 lat z czego przez rok auto stalo i zapalilo od strzalu...Sprubojcie odpalic Toyote po roku 2000 po 2 tygodniach postoju.. detka.Nie porownujmy starych aut z nowymi bo to jest bezcelowe.Teraz pobory pradu sa kilku krotnie wieksze i trzeba tym rozumnie gospodarowac,a nie wlaczac bez pamieci wszystko co sluzy do ogrzewania typu szyba przednia tylna,siedzenia na trasie 10 km do pracy.W efekcie akumulator jest niedoladowany dziala na krawedzi wydolnosci i traci na zywotnosci.
Podstawa jest ladowanie w przedziale 13.5v-14.6 z wlaczonymi swiatlami drogowymi[dlugie] optymalnie 14v na biegu jalowym.
Czyste klemy i koncowki akumulatora tzn oskrobane nozem a nie papierem sciernym[powierzchnia czopa ma byc gladka a nie porysowana z powbijanym koruntem ]
Klema ma byc dobrze nabita na czop i skrecona tak aby sie nie dalo nia pokrecac,a nie skrecona na amen w pacierzu ze az olow tryska na boki.
Po skreceniu zabezpieczyc z gory wazelina lub smarem lub przynajmniej polac olejem.
W zadnym przypadku nie smarowac ani nie psikac sprajem przed zalozeniem klem.
W nowym akumulatorze nalezy przed montazem zeskrobac warstwe tlenku poodlewniczego z czopow ,aby sie pozniej nie dziwic ze nowy a padl.
Pobory w stanie spoczynku dla Toyoty czyli wszystko wylaczone auto zamkniete alarm zazbrojony nie powinny przekraczac 0.06-0.07A.Jezeli jest wiecej to sie nie dziwmy ze akumulator zdycha.
Sam jezdze juz 3 rok dieslem na akumulatorze gwarancyjnym ktory zostal wymieniony dla swietego spokoju klientowi ktory z 6 razy z rzedu zostal przyholowany na serwis z wydojonym do zera akumulatorem twierdzac ze napewno nie zostawil zalaczonej lampki w kabinie.
To co , cud?
I jeszcze jedno nigdy nie dolewam wody destylowanej , bo podczas prawidlowej exploatacji prawie nie ubywa.

  
 
Polecam akumy z Optifita sa tanie i maja 3 lata gwarancji, jak ktory padnie przed koncem to mamy drugi ...dwa w cenie jednego.
  
 
Akumulatory z Centry to szajs. Mój wytrzymał okoo roku. Potem wymiekł( Reklamacja na nic się zdała( Panowie z serwisu są bardzo niekompetentni. Nerwów mi to zjadło tyle że szkoda gadać. Wydałem 270 zł i musiałem po roku kupić nowy akumulator ! Kupiłem jakis akumo z czech pieron wie jaka to firma za 160 zł. Na razie jest oki od 8 miesięcy. Robią sobie jaja z klienta i tyle. Pozdro.
  
 
Panie i Panowie niestety ciąg dalszy zmagań dalej nie odpala, tz. odpala za 5 razem i co za tym idzie wykańcza nowy aku. Myślałam, że zostanę w Katowicach na weekend...
A więc dziś auto odstawiłam do Wernera i za godzinę dowiem się jaki wyrok. Póki co wymienił świece (w sumie dobrze bo i tak miały być wymienione) i paluch (jak to się nazywa) rozdzielacza. Mam nadzieję, że to to bo jak nie to aż strach myśleć. W każdym razie myślę, że moje autko może się nawet spotkać z pewnym wielkim elektrykiem
  
 
No to czas na dopowiedzenie. Odebrałam już autko i póki co zapala. Wszystko będzie wiadomo jutro rano gdy będę chciała wyruszyć na uczelnię. Niestety jestem pesymistką i twierdzę, że nie odpali - a może Corollex zrobi mi niespodziankę zobaczymy jutro. Jakby co to pojadę mazdą.