MotoNews.pl
  

13,4 volt??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!!
Zaczne od tego, ze walcze ze slabymi swiatlami w soczewkach. Moj pierwszy krok padl na sprawdzenie napiecia panującego na halogenach H1. Odpalilem silnik i pozostawilem na jalowych obrotach. Okazało sie,ze na lewym jest 12,4 V a na prawym 12,2 V i ku mojemu zaskoczeniu napiecie na akumulatorze było 13,4 V!!!(miernik jest git ). Przegazowalem i robilem pomiary kilkakrotnie wynik wychodzil zawsze 13,4 V. Cos mam nie halo czy wszystko jest ok? Zawsze czytalem,ze powinno byc 14,4...I czy robic cos z tym 1 Voltowym spadkiem napiecia na H1??
  
 
Sprawdź jak dasz radę napięcie bezpośrednio na alternatorze .
Najprawdopodobniej będzie tam ok. 14.1-14.3V jesli tak to już wiesz jaka przyczyna (spadki napięć na przewodach i połączeniach) jeśli będzie mniej niż 13.8 to regulator prosi o zmianę .

Jeśli spadki napięć to na zdrowy rozum chyba wiesz co należałoby zrobić , więc nie chce się tu za bardzo sie wymądrzać.

Pozdrawiam i miłej dłubanki
  
 
czy aby napewno te 14,4V to jedyne prawidłowe i wymagalne napięcie ładowania dla omegi?
wg zapewnien moich znajomych elektrotechników te 14,4 V to tylko teoria, a przedział praktyczny to 13,5 do 14,0 V
poproszę LOBowych szpeców elektryków o odpowiedź.
  
 
W omegach najwyżej co spotykałem to 14.2 (14.4- ale zaraz po odpaleniu na zimnym regulatorze)

Najczęściej to jednak w okolicy 14V na zaciskach akumulatora- z wyłączonymi odbiornikami.

Są i tego plusy - nie palą sie tak często żarówki
  
 
No ja jestem ostatnio w temacie.
W 1 dzionek tego roku padl mi alternator.
Naprawa wykonana A na zaciskach max 13.9V mysle ka cholera u ojca w hujdaju jest 14.2
No ale nic wazne ze laduje.Ful obciazenie i jest 13.4V.
Potem spojzalem na naklejke na Altku no i wsio jasne 14V wyzej nie podskocze.A ze altek stary i stary regulator bo sie tylko szczotki skonczyly to i zniklo mi te 0.2 V
  
 
nie trać czasu na analizę,
dwa przekaźniki zasilone z aku po bezpieczniku 10A,
sterowane orginalnym kablem w wiązce i będziesz szczęśliwy.
200% szczęścia zobaczysz na drodze!

pozdrawiam/mpaolos
  
 
Witam,
u mnie jak akumulator byl kiedyś dość rozładowany (kręcił rozrusznikiem ale napiecie spoczynkowe mial 12.2 v) to po odpaleniu było napięcie na klemach 14.8 v, małe znaczenie miało wtedy czy włącze światła czy nie i dmuchawę. Po przejechaniu około 200 km napięcie ładowania na klemach spadło do 13.6 v. Myśle, że napięcie ładowania mierzone na klemach zależy od stanu naładowania akumulatora. Jak ładujemy prostownikiem to tez spadają ampery im bardziej naładowany akumulator, czemu nie miałoby być tak samo podczas ładowania w aucie.

Pozdrawiam
  
 
14,2 to norma ......ale dla 2 tys obrotów w omedze A. B mnie nie intersuje. Przyczyną spadku ładowania w omedze A zazwyczaj bywa masa. Sprawdzcie masę jak idzie na altek.
  
 
Cytat:
2007-01-14 11:39:09, Karol_2000 pisze:
... Myśle, że napięcie ładowania mierzone na klemach zależy od stanu naładowania akumulatora. Jak ładujemy prostownikiem to tez spadają ampery im bardziej naładowany akumulator, czemu nie miałoby być tak samo podczas ładowania w aucie. Pozdrawiam



Tia
Ale w samochodzie mamy tzw. ładowanie stałym napięciem, gdzie wielkość prądu ładowania wynika, oczywiście poza wydajnością źródła prądu, stopniem wyładowania akumulatora.
Czyli przy tym samym nap. alternatora prąd ładowania może być równie dobrze 30A jak i 5A.



Cytat:
dwa przekaźniki zasilone z aku po bezpieczniku 10A,
sterowane orginalnym kablem w wiązce i będziesz szczęśliwy.
200% szczęścia zobaczysz na drodze!



Tylko pomiętaj aby przy takim zasilaniu kupować tylko markowe żarówki, inne padają po kilkunastu, kilkudziesięciu godzinach.
  
 
Da , ale gdy ładujemy prostownikiem to też mamy tzw. ładowanie stałym napięciem. Napisałem, że napięcie mierzone na klemach będzie się różnić w zależności od stanu naładowania akumulatora i tak u mnie jest i mam dobre ładowanie, które waha się w przedziale od 13.4 do 14.8 z tego co zauważyłem. Wiadomo, że ampery będą też spadać i u mnie zapewne podczas ładowania w aucie tez spadają (nie mierzyłem tego bo miernik mam do 10 amper) tylko że towarzyszy temu też spadek napięcia na klemach po dłuższej trasie na zapalonym silniku kiedy akumulator jest w 100% naładowany.

[ wiadomość edytowana przez: Karol_2000 dnia 2007-01-14 17:41:12 ]
  
 
Po podłączeniu aku średnio wyładowanego do prostownika napięcie początkowe np. 12,5V rośnie po mału, stopniowo w miarę jak zostaje w niego władowana energia, aż do napięcia końcowego ładowania (zależnego z resztą od natężenia prądu) w granicach 14,5 - 15,0 V.
Zmiany napięcia od wspomnianych 12,5 do 15,0 z całą pewnością nie można nazwać metodą ładowania stałym napięciem.


Nie chce mi się dłużej tłumaczyć - google Twoim przewodnikiem
  
 
Cytat:
Tylko pomiętaj aby przy takim zasilaniu kupować tylko markowe żarówki, inne padają po kilkunastu, kilkudziesięciu godzinach.


Niby czemu maja padac??Wszyskie samochody maja takie(2V) spadki napięcia??!!Nie wierzę...Zgodze sie na spadki 0,5 Voltowe. Takze jak w moim przypadku zaloze dodatkowe grubsze kable i zalozmy,ze teoretycznie nie bedzie na nich spadku napiecia to i tak bede mial napiecie co najwyzej jak na aku...(przypomne 13,4V), wiec zywotnosc nie powinna sie skrocic...
  
 
Ok, sorki, zwracam honor, podczas czytania zasugerowałem sobie, że chodzi Ci o ładowanie stałym prądem a nie stałym napięciem.
Myślałem, że myślisz iż prostownik ładuje prądem zmiennym.
Przepraszam za zamieszanie.
Następnym razem zanim napisze to przeczytam dokładnie i nie w tym stanie.

Pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: Karol_2000 dnia 2007-01-14 20:38:35 ]

[ wiadomość edytowana przez: Karol_2000 dnia 2007-01-14 20:46:03 ]

[ wiadomość edytowana przez: Karol_2000 dnia 2007-01-14 20:48:08 ]
  
 
Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie: czy u mnie jak napięcie akumulatora podczas jednego ładowania silnikiem zmieni się z 14.8 volt do 13.4 volta po trzygodzinnej jeździe to czy moge to wtedy nazwać ładowaniem napięciem stałym ? Bo chyba o ten termin tyle zamieszania.
  
 
Jak Ci się napięcie po trzygodzinnej jeździe zmieni z 14,8 na 13,4 to masz do czynienia nie z ładowaniem, a z rozładowaniem prądem umownie nazywanym stałym. A przy okazji tak duże wahania napięcia mogą świadczyć o niezbyt pewnym regulatorze.
Zakładam, że pomiar wykonujesz w tych samych warunkach: prędkość obrotowa, włączone te same odbiorniki itp. Pozdrawiam.
  
 
Przedostatni post napisałem dla żartu, dalsze rozmowy na ten temat nie mają sensu. Teraz mógłbym napisać, że chodziło mi o ładowanie stałym napięciem, a nie prądem jak w Twojej odpowiedzi. Jestem jednak pewny ze u mnie w omedze jest ok z tym ładowaniem bo inaczej nie jeździlaby pół roku bez podłączania do prostownika, pozatym akumulator był rozładowany (odrazu zaznaczam że był wyładowany tylko z tego powodu, że cały dzień radio było włączone bo dokonywałem jednej przeróbki i jednej naprawy) wtedy i mialem 14.8 ale spoczynkowe 12.2 wcześniej, później za 3 godz po trasie pojawiło się 13.4 na zapalonym w tych samych warunkach pomiar (600 obrotów + włączone światła i nawiewy), a spoczynkowe później za pół godziny 12.7 co swiadczy o naładowaniu a nie rozładowaniu.

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2007-01-14 20:17:59, smalski pisze:
Niby czemu maja padac??Wszyskie samochody maja takie(2V) spadki napięcia??!!Nie wierzę...wiec zywotnosc nie powinna sie skrocic...



Gdybym zbierał poprzepalane żarówki to bym Ci parę sztuk podesłał
Problem polega na tym, że prawie wszystkie nie firmowe (sprawdzałem już wiele) są "przewoltowane" i pracują na granicy trwałości - po to aby minimalnie jaśniej czyt. bielej świecić.
Jak można zauważyć żarówki nominalnie mają podane parametry 12volt / na ileśtam mocy. wszystko co ponad to przewoltowanie podwyższające światłość kosztem skrócenia żywotności.

Cała różnica polega na rozsądku wytwórcy żarówek.
  
 
w nubirze mam ładowanie od 13.9 do 14,2 tak samo jest w t4
w omie jest od 14.1 do 14.3
i tak od 4 lat
  
 
Panowie, ale macie kwasiaste kłopoty.
ALTERNATOR zawsze będzie zmieniał napięcie po nagrzaniu. Wynika to ze zmiany spadku napięcia na diodach w funkcji temperatury. No chyba ze jakiś producent zrobił kompensację.
Trzeba mierzyć na alternatorze i akumulatorze i jesli różnica jest drastyczna to kable won..
Wzorcowe napiecie na Aku to 14.2, ale jeśli nie spada poniżej 12.6V to zawsze będzie ok.

A co do reflektorów to zawsze będą miały 0.7V minimum spadku u tych co maja pełnego kompa na desce ( check control ). 0.7V potrzeba aby wyzwolić tranzystor w CC
  
 
a ja podpowiem tak....jeśli "Smalskiego" alternator z regulatorem okażą się być OK to może sprawdzi zaciśnięcie kabli w klemach
(tak jak opisałem to w swoim wątku "grzeją się kable akumulatora " w dziale dupreli) i po kilku młotkach sklepania klem z udziałem WD-40
straty i grzania brak no i bez obciążenia na jałowym na klemach też 14,8 V ładowanie.A jak wyczytałem w "sam naprawiam opel omega" to prawidłowe ładowanie przy ok.4000 obr.=14,2do15,2 więc zakres jest dość spory ....tak przynajmniej jest u mnie no i
przy fabrycznej instalacji jak i żarówki, światełka mam super choć dopiero po polerce kloszy lamp pastą lekko ścierno polerującą jak w poradach ...hihihi...pozdrawiam-jerzy1961--

[ wiadomość edytowana przez: jerzy1961 dnia 2007-01-16 08:54:59 ]