Sezon czas uznac za otwarty - essi nie odpalił

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Drodzy koledzy i koleżanki
Już mam dość.
W zeszłym roku (może niektórzy pamiętają) miałam problem z odpalaniem samochodu. W momecie jak teperatura w nocy spadała poniżej 0 stopni nawet nie musialam wkładać kluczyka w stacyjke, wiedziałam że nim nie ruszę. Jakoś zeszłą zimę przeżyłam.
W listopadzie jak były pierwsze przymrozki, temat się powtórzył. Samochód wylądował u elektryka. Stwierdzili że winna jest skrzynka bezpieczników, że gdzieś jest zimny lut. Skrzynka wymieniona. A że zimno było kilka dni to do dnia wczorajszego samochód śmigał aż miło. Elektryk stwierdził że bedzie odpalał na 100%.
I pupa....
Samochod odpalał tyko na benzynie, wymienione ma swiece, przewody, filtr paliwa, powietrza, akumulator, wyczyszczone wszystkie złączki pod maską, bezpieczniki, przekaźniki sprawne.
Rozrusznik kręci bez zastrzeżeń, pompa sprawdzona ma ciśnienie 1 bar (ponoć jest oki).

Macie jakiś pomysły, sugestie?
Samochód oczywiście znów idzie do elektryka ale szukanie zajmie mu 7 dni bo jak samochód jak raz odpali to potem już nie ma problemu i trzeba czekać do następnego ranka.
Odpalanie z przewodw nic nie pomaga. Jedynie jak się go pociągnie (ale z wiadomych względów unikam tego)

Dodam jeszcze że jak samochód stał u elektryka to stwierdził on że samochód nie odpalał bo było za małe napiecie na cewkę. jak podawał dodatkowe (gdzieś jakoś kalbelek podczepiał) to samochód odpalał na podstawie tego zdiagnozował skrzynkę.

Ratujcie....


[ wiadomość edytowana przez: olaola1 dnia 2007-01-25 07:48:36 ]
  
 
A u mnie dzisiaj po co najmniej dwóch dniach stania, pryk pryk i zapalił. Lampka oleju nieco dłużej się poświeciła - 1sek. No i zaczęło się odśnieżanie....
  
 
Elektryk oczywiscie mogl miec racje. I mozliwym jest rowniez, ze skrzynka ktora wymienilas rowniez jest wadliwa. Wez miernik, sprawdz napiecie na srodkowym kabelku cewki, jesli jest inne niz na akumulatorze (powiedzmy 9, 10 V) to jest to ewidentnie skrzynka.

Skrzynke mozna czesciowo przelutowac, ale trzeba wiedziec ktory lut ruszyc. A do tego potrzeba troche wiedzy o obsludze miernika

Ja swoja skrzynke przelutowywalem dwa razy. Za pierwszym razem poprawilem wszystkie dostepne luty, za drugim razem pomoglem sobie miernikiem i przelutowalem trzy najwazniejsze.
  
 
Jest na gaz czy na benzyne?


[ wiadomość edytowana przez: toradek dnia 2007-01-26 00:33:42 ]
[ powód edycji: wylacz caps-locka nastepnym razem ]
  
 
Samochód jeździ i na gazie i na benzynie ale odpala tylko z benzyny.

Co twojej porady Toradku to na pewno dzisiaj sparwdzę choć nie sądze że elektryk nie zrobił już tego sam jak montował skrzynkę.


  
 
A u mnie dzisiaj rano coś dziwnego.
Odpalił bez problemu, pochodził jakąs minutę i nagle zgasł ot tak??
Później raz nie mogłem zapalić dopiero za drugim razem ale chodził
tak jakby był 300-400obr/min.(na słuch bo obro nie mam).
Czy to może coś ze ssaniem czy co?
Zaskoczył mnie tym bo pierwszy raz mu się coś takiego zdarzyło.
  
 
U mnie - 10 w nocy naszczęśce odpalił od razu pyk pyk i gaz ;]. Oby tak całą zimę.
  
 
Olaola, możliwe że to elektryka jak pisał Toradek ale też jest opcja że pomimo pampa paliwa działa, coś jednak tamuje dopływ paliwa do silnika, może woda w paliwie która gdzieś zamarza np. w filtrze. Umnie dziś było -12 ale odpalił, odpalał też w zeszłym roku przy -33 a stał na dworze. Będę musiał chyba aku podładowac bo troszku ciężko mu to idzie ale odpala.
  
 
no ja przed chwilą swojego diesla testowałem i odpalil bez żadnego 'ale'... tylko niczego wcześniej do paliwa nie dolewałem:/ mam nadzieje że nie zamarznie w trakcie jazdy.. teraz dolałem ale to już raczej musztarda po obiedzie:/
  
 
ja mam taka koncepcje, ze to moze byc wina zalewania silnika przez gaz lub bene. Mozliwe, ze pod wplywem mrozu jakas zapadka blokujaca doplyw paliwa badz gazu (obstawialbym gaz) nie domyka sie do konca badz przepuszcza. Ja tak mialem ze swoim esem - w okolicy filtra gazu zaworek puszczal mikrony gazu, i po nocy juz nie moglem zapalic.

Mysle, ze to powinnas sprawdzic.


Pozdr.
  
 
Cytat:
2007-01-26 07:04:45, olaola1 pisze:
Samochód jeździ i na gazie i na benzynie ale odpala tylko z benzyny. Co twojej porady Toradku to na pewno dzisiaj sparwdzę choć nie sądze że elektryk nie zrobił już tego sam jak montował skrzynkę.



Oj, chyba się do miasta Óć trzeba przejechać

P.S. Lukasino - jakby przy -40 nie odpalił, to bym się nie dziwił, bo zeszłej zimy nawet przy -32 nie było problemu, tylko mam kiepski olej w skrzyni i to było odczuwalne. Natomiast rozruch zawsze i wszędzie.
  
 
Cytat:
2007-01-26 08:18:02, jankes6 pisze:
A u mnie dzisiaj rano coś dziwnego. Odpalił bez problemu, pochodził jakąs minutę i nagle zgasł ot tak?? Później raz nie mogłem zapalić dopiero za drugim razem ale chodził tak jakby był 300-400obr/min.(na słuch bo obro nie mam). Czy to może coś ze ssaniem czy co? Zaskoczył mnie tym bo pierwszy raz mu się coś takiego zdarzyło.


U mnie podobnie jak u kolegi tylko u mnie zaskoczyl i odrazu tak jakby paliwa nie dostawal i tak ze 2x pozniej juz bylo wporzadalu
  
 
Nie ma to jak garażować autko
  
 
Cytat:
2007-01-26 22:07:12, kornat pisze:
Nie ma to jak garażować autko



Burżuj
  
 
Cytat:
2007-01-26 22:09:57, WilK pisze:
Burżuj



E tam burżuj odrazu

BTW Essi tez garażował i pewnego wieczoru wjechałem elegancko do garażu, zgasiłem auto polazłem lulu a rano zonk, essi kręcił ale nie odpalał :/ akcja działa sie zimowa porą na szczęście Prezes Wilk przyjechał z odsieczą i Essi zagadał więcej taka akcja się nie powtórzyła.
  
 
Cytat:
2007-01-26 22:12:41, kornat pisze:
E tam burżuj odrazu BTW Essi tez garażował i pewnego wieczoru wjechałem elegancko do garażu, zgasiłem auto polazłem lulu a rano zonk, essi kręcił ale nie odpalał :/ akcja działa sie zimowa porą na szczęście Prezes Wilk przyjechał z odsieczą i Essi zagadał więcej taka akcja się nie powtórzyła.



To potwierdza definicję burżuja, bo do kogo tzw. prezes tak od razu przyjeżdża na koniec świata (czytaj Wrocławia)?
  
 
Cytat:
2007-01-26 22:18:29, WilK pisze:
To potwierdza definicję burżuja, bo do kogo tzw. prezes tak od razu przyjeżdża na koniec świata (czytaj Wrocławia)?


Czuję się zaszczycony , ale nadal nie czuje sie burżujem
  
 
Cytat:
2007-01-26 22:22:50, kornat pisze:
Czuję się zaszczycony , ale nadal nie czuje sie burżujem



Żartowałem ofkors Ale tego Egiptu Ci zazdroszczę
  
 
Cytat:
2007-01-26 22:26:05, WilK pisze:
Żartowałem ofkors Ale tego Egiptu Ci zazdroszczę



Wiem wiem, że żartowałeś. A Egiptu nie ma co zazdrościć Wilku trzeba lecieć
  
 
Cytat:
2007-01-26 22:28:13, kornat pisze:
Wiem wiem, że żartowałeś. A Egiptu nie ma co zazdrościć Wilku trzeba lecieć



I tak uczynię w przyszłości.