Pokrowiec na auto- co sądzicie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie
Z powodu tego iż w zeszłym roku wyjechalem na 4 miesiące i auto stało pod chmurką, brudziło się, mokło a niedlugo planuje wyjechac na 6 miesięcy i znowu bedzie stać pod chmurką wiec zacząłem się zastanawiąć nad kupnem pokrowca na auto

Pomimo tego iż auto stoi to średnio raz na miesiąc trzeba je umyć bo juz jest brudne od samego stania no i raz na miesiąc ojciec sie nim przejedzie.

co do pokrowca to uważam ze jest to dobre rozwiązanie ponieważ:
-auto niemoknie-bo pokrowce są niby z polietsru i nieprzepuszczają wody
-niebrudzi się
-nikt przechodząc obok niego niechcący mi go nieprzerysuje

jednak zastanawiam się nad tym pownieważ
-martwie się czy niespowoduje to iż po deszczu wilgoć podejdzie pod spód i bedzie sie tam utrzymywać co spowoduje rdzewienie
- wygląda kijowo-ale to najmniejszy problem

Moze ktos z was posiada taki pokrowiec i ma jakies doświadczenia związane z tym wynalazkiem. Moze mozecie mi polecić jaki kupić, gdzie i z czego powinien byc zrobiony.

U mnie pod blokiem taki dziadek ma taki pokrowiec wlasnej robótki juz kilka lat i chyba niema zadnych problemów-jednak zauważyłem ze on ma taki specjalny stelaż na dach-ja wymysliłem sobie ze jakbym wyjeżdzał i ten wynalazek zakłądał to bym założył bagaznik dachowy-tzn te pałąki żeby ten pokrowiec sie na dachu nieopierał.

poniżej linki do kilku aukcji allegro

klik 1
chyba najbierdziej pasujący klik
  
 
Cytat:
2007-01-27 12:28:58, tommi3737 pisze:
martwie się czy niespowoduje to iż po deszczu wilgoć podejdzie pod spód i bedzie sie tam utrzymywać co spowoduje rdzewienie



Słusznie się martwisz.

Raczej nie polecam, chyba że oddychający.
  
 
z drugiewj strony oddychający niebedzie wodoodporny wiec przy każdym deszczu bedzie mokro pod spodem-a jezeli bedzie nieprzepuszczający wode to bedzie tam tylko troszke wilgotno
  
 
Cytat:
2007-01-27 12:28:58, tommi3737 pisze:
-martwie się czy niespowoduje to iż po deszczu wilgoć podejdzie pod spód i bedzie sie tam utrzymywać co spowoduje rdzewienie


Nie dość że pod nim będzie wilgotno (poprostu wilgoć nie będzie miała sie gdzie ulotnić) to jeszcze na wietrze będzie rysował lakier. Zdecydowanie odradzam.


[ wiadomość edytowana przez: Adam4302 dnia 2007-01-27 13:00:30 ]
  
 
Ja myślę że jak założysz na dach bagażnik to będzie very ok!

Używałem takiego pokrowca w ub. sezonie...nie ma opcji że "nie oddycha"...owszem jest szczelny i wodoodporny ale nie jest przecież przyklejony do auta!

Z doświadczenia powiem że przylegał jedynie do dachu (u Cia bagażnik rozwiąże ten problem ) ...wiejący wiatr poruszał pokrowcem powodując uruchomienie naturalnej wentylacji.

A co do zakupu: polecam wizytę w najbliższy poniedziałek tutaj:

naprawdę niezłe pokrowce KLIK!

zmierz sobie auto!...te pokrowce występują w 3 rozmiarach...lepiej chyba ciut większy kupić

Powodzonka
  
 
Cytat:
2007-01-27 13:01:39, bogdan1 pisze:
Ja myślę że jak założysz na dach bagażnik to będzie very ok! Używałem takiego pokrowca w ub. sezonie...nie ma opcji że "nie oddycha"...owszem jest szczelny i wodoodporny ale nie jest przecież przyklejony do auta! Z doświadczenia powiem że przylegał jedynie do dachu (u Cia bagażnik rozwiąże ten problem ) ...wiejący wiatr poruszał pokrowcem powodując uruchomienie naturalnej wentylacji. A co do zakupu: polecam wizytę w najbliższy poniedziałek tutaj: naprawdę niezłe pokrowce KLIK! zmierz sobie auto!...te pokrowce występują w 3 rozmiarach...lepiej chyba ciut większy kupić Powodzonka



dzieki bogdan-to sie nazywa fachowa porada

Co do lidla-to wlasnie z tego powodu zacząłem się interesować tym cudem poniważ taki sam jak w lidlu za 50zl na allegro kosztuje 65zl i nawet jest to samo zdjecie w ogloszeniu-co do rozmiaru to z tego co wiem "L" pasuje

A mozesz mi jeszcze powiedziec jak dlugo go używaleś? czy na espero?? i czy jak po deszczu go zdejmowałeś to niemialeś mokrego dachu czy cuś?


[ wiadomość edytowana przez: tommi3737 dnia 2007-01-27 13:18:49 ]
  
 
Używałem przez tydzień czy dwa - założyłem dzień przed deszczem , później przez cały czas było już sucho ,a jak zdjąłem pokrowiec po tym okresie to okazało się ,że samochód był cały mokry. Odradzam.
  
 
Dodam tylko że Auto Świat również odradzał pokrowce.
  
 
Cytat:
2007-01-27 13:58:40, -JACO- pisze:
Dodam tylko że Auto Świat również odradzał pokrowce.



A masz gdzies moze taki artykuł??
  
 
tommi skoro Ci odradzają to sobie odpuść te pokrowce
Lepiej żeby auto było naturalnie namaczane, przewietrzane i nasłoneczniane
Ktoś z domowników napewno je raz na jakiś czas umyje lub nawet się na myjnie przejedzie.
Jak zacząłem służbę ojczyźnie to przez 12 miesięcy autko stało pod chmurką bez żadnych kondonów na nim.
Nie zaobserwowałem żadnych zmian patologicznych w jego blacharce
  
 
Cytat:
2007-01-27 14:42:55, krzychu_ch pisze:
tommi skoro Ci odradzają to sobie odpuść te pokrowce Lepiej żeby auto było naturalnie namaczane, przewietrzane i nasłoneczniane Ktoś z domowników napewno je raz na jakiś czas umyje lub nawet się na myjnie przejedzie. Jak zacząłem służbę ojczyźnie to przez 12 miesięcy autko stało pod chmurką bez żadnych kondonów na nim. Nie zaobserwowałem żadnych zmian patologicznych w jego blacharce


No tak ale kwestia jest taka ze stoi w takim miejscu ze trzeba go myc raz na miesiąc-a jak narazie jedni odradzają a np. bogdan poleca-ale o to mi chodzi aby różni ludzie się wypowiedzieli na ten temat co mi pomoże w podjęciu decyzji
  
 
he he...ja używałem na esperaka....głownie po to żeby nie odwalać ton śniegu zimą...nie zauważyłem żeby było pod nim mokro ...Pod jednym warunkiem ( czego zapewnie Koledzy nie zauwazyli ) jeśli tylko zakładałem na suche auto! ...

Naprawdę myślę że ważnym elementem będzie tutaj dystans tworzony przez bagażnik
Myślę , że każdy, kto biwakował pod namiotem będzie wiedział o co chodzi

Nie wiem czy zastosował bym go na dłuższą metę (np. 2 miesiące) , bez ściągania w pogodnym okresie ale uważam że obawy Kolegów są trochę przesadzone ( mam na myśli konkretnie ten lekki pokrowiec z oferty LIDL...a nie ciężki brezentowy z epoki socjalizmu)

Amen
  
 
tak wlaśnie myslalem zeby go czasem stary sciągnał jak będzie ładnie słonko grzało-a chcę go pozostawic na kwiecien-wrzesien wiec bedzie dużo gorących dni
  
 
Cytat:
2007-01-27 14:59:51, tommi3737 pisze:
tak wlaśnie myslalem zeby go czasem stary sciągnał jak będzie ładnie słonko grzało-a chcę go pozostawic na kwiecien-wrzesien wiec bedzie dużo gorących dni



Skoro autko będzie stało w miesiącach kwiecień - wrzesień, czyli teoretycznie latem, to sobie odpuść ten pokrowiec
Nie wieże, że Twojemu ojcu będzie się chciało lecieć na parking jak tylko zacznie padać żeby go załozyć i zaraz po deszczu żeby go ściągnąć
  
 
Cytat:
2007-01-27 15:33:43, krzychu_ch pisze:
Skoro autko będzie stało w miesiącach kwiecień - wrzesień, czyli teoretycznie latem, to sobie odpuść ten pokrowiec Nie wieże, że Twojemu ojcu będzie się chciało lecieć na parking jak tylko zacznie padać żeby go załozyć i zaraz po deszczu żeby go ściągnąć



tak jak napisalem wczesniej chodzi mi o zdjęcie pokrowca raz na dwa miesiące np na jeden dzien kiedy bedzie cieplo-lub gorąco aby sie wszytsko wysuszylo co ewentualnie moze byc mokre- a kwestia jest taka ze jesli auto stoi to i tak raz na miesiąc czy dwa ojciec musi je umyć bo juz jest brudne- a co do ojca to niebędzie miał wyjście-wiec sie tym nieprzejmujmy że bedize biegał
  
 
Taaa..krzychowi łatwo się wymądrzać...ma garaż to cfaniaczy

Spoko...Tommi...kupuj pokrowca , zakładaj...przed intensywną operacją słoneczną też dobrze chroni...he he...

Myślę że ważnym (oprócz okresowego zdjęcia pokrowca) jest też to coby raz na kilka tygodni odpalić autko i zrobić nim kilka km...poużywać biegów, hamulców (fszyskich!e) itp itd...
  
 
Zaczyna się od pokrowca na auto z wysmarowanym farbą olejną nr rejestracyjnym, a kończy się na kierownicy pokrytej futerkiem z "misia".
Kup se litra. I lepiej i przyjemniej będzie.
  
 
a swoją drogo do tego co powiedział piotrek-czy ja musze sobie wysmarować na tym pokrowcu numer rejestracyjny??czy musi byc widoczny?? przeciez kazdy moze sobie podciągnąć tą pelerynke do góry i juz bedzie widzial
  
 
Bodzio - luzik

Zanim kupiłem garaż to autko przez 7 lat stało pod chmurką bez zbędnych zabezpieczeń

tommi, zaporzycz pomysła z komedii "Jak ja nie lubię poniedziałku" (chyba) i zmontuj sobie na parkingu (najlepiej w nocy) stelaż obciągnięty plandeką w kształcie samochodu tyle, że wielkości Żuka
Bedziesz mógł parkować Esperaka w środku, będzie wyglądało jak duuuuże auto i będzie spełniało funkcję garażu (dużo wolnej przestrzeni między autem a plandeką)




A tak na marginesie to czy taka plandeka nie będzie szkodzić latem
Przecie jak coś zimnego lub wilgotnego przykryjemy folią i wystawimy na słońce będzie nam się para wodna skraplać pod spodem. Żeby tylko ta płachta się tak nie zachowała
  
 
pomysł z żukiem dobry ale trudniejszy w realizacji