MotoNews.pl
  

Dlaczego nie Castrol?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie!
Czytam wasze forum od dłuższego czasu, ostatnio jednak stałem się posiadaczem Omegi wiec teraz chciałbym uczestniczyć w życiu forum bardziej czynnie. Jako że Omega którą posiadam jest moją pierwszą i w życiu i w rodzinie wiec większość moich postów pewnie będzie pytających.

Czytając posty na grupie oraz kilka innych zauwazyłem że wielu piszących odradza np. do diesli oleje Castrola! Z czego to wynika? Używałem kiedyś Magnateca do diesla i nie widziałem jakiejś czególnej różnicy pomiędzy nim a np. Mobilem.
Ciekawi mnie jak wiele osób zalewa soje Omegi olejami Opel. Jestem przed wymianą oleju wiec zastanawiam sie co wlać. Z przebiegiem 182kkm to pewnie Mobil 10W40, ale zastanawiam sie jeszcze nad Oplem 5W30.
Oj duże wyszło, pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
  
 
Cytat:
2007-02-04 10:10:11, ElwoodWroclawiak pisze:
Witajcie! Czytam wasze forum od dłuższego czasu, ostatnio jednak stałem się posiadaczem Omegi wiec teraz chciałbym uczestniczyć w życiu forum bardziej czynnie. Jako że Omega którą posiadam jest moją pierwszą i w życiu i w rodzinie wiec większość moich postów pewnie będzie pytających. Czytając posty na grupie oraz kilka innych zauwazyłem że wielu piszących odradza np. do diesli oleje Castrola! Z czego to wynika? Używałem kiedyś Magnateca do diesla i nie widziałem jakiejś czególnej różnicy pomiędzy nim a np. Mobilem. Ciekawi mnie jak wiele osób zalewa soje Omegi olejami Opel. Jestem przed wymianą oleju wiec zastanawiam sie co wlać. Z przebiegiem 182kkm to pewnie Mobil 10W40, ale zastanawiam sie jeszcze nad Oplem 5W30. Oj duże wyszło, pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.



IMO nie warto przepłacać. Oplowski olej jest wystarczająco dobry. Co do magnateca - pędzę na nim matiza od kilkudziesięciu tys. km i miałem już 3 awarie simeringów na wale. Nie twierdzę, że to wina oleju, ale daje mi to do myślenia. Do matiza następnym razem też pójdzie opel.
Omegę zalewam tylko oplem i jest spoko.


[ wiadomość edytowana przez: krisker dnia 2007-02-04 15:32:12 ]
  
 
Myślę, że po prostu należy używać oleju o klasie jakości takiej, jaką przewidział producent lub wyższej. Czy to będzie castrol czy opel to już mniej ważne. Należy również sprawdzić jaką klasę lepkości można stosować w danym silniku.
Ja kupuje castrola bo wiem, że na pewno spełnia wszystkie wymagania i jest zabezpieczony przed ingerencją różnych cwaniaczków i podrabiaczy.
Oma śmiga na 0w40 i niema żadnych problemów z jakimikolwiek oringami
Podałeś przykład matiza. Mój znajomy ma matiza i po "kilkudziesięciu tyś km" skończył mu się silnik
Myślę, że ten typ tak ma
  
 
Cytat:
2007-02-04 16:25:57, ilku pisze:
Myślę, że po prostu należy używać oleju o klasie jakości takiej, jaką przewidział producent lub wyższej(...) Oma śmiga na 0w40 i niema żadnych problemów z jakimikolwiek oringami



Zastanawiam sie tylko jakiego oleju nalać do moejgo dieselka. Nie wiem co było wlane wczesniej-moja pierwsza wymiana, a na silniku zero naklejek. Kusi, Opel 5W30 ale jeden znajomy mechanik powiedział żeby sie zastanowić nad minerałem bo już ponad 182 tys km, a i miska olejowa mokra. Znowu w ksiazce obsługi przeczytałem że producent zaleca: 0W-x, 5W-x, 10W-x przy czym x nie może byc mniejsze niż 30. Masz babo placek.
  
 
Cytat:
2007-02-04 16:25:57, ilku pisze:
Mój znajomy ma matiza i po "kilkudziesięciu tyś km" skończył mu się silnik Myślę, że ten typ tak ma



Ten typ tak nie ma Ale nie ma co zaśmiecać wątku
  
 
Cytat:
2007-02-04 17:38:54, ElwoodWroclawiak pisze:
Zastanawiam sie tylko jakiego oleju nalać do moejgo dieselka. Nie wiem co było wlane wczesniej-moja pierwsza wymiana, a na silniku zero naklejek. Kusi, Opel 5W30 ale jeden znajomy mechanik powiedział żeby sie zastanowić nad minerałem bo już ponad 182 tys km, a i miska olejowa mokra. Znowu w ksiazce obsługi przeczytałem że producent zaleca: 0W-x, 5W-x, 10W-x przy czym x nie może byc mniejsze niż 30. Masz babo placek.



Jeśli miska mokra, to trzeba uszczelnić. A jak nie żre oleju, to nie wymieniać na niższy (w sensie syntetyk -> półsyntetyk -> minerał). Nawet jak żre, to lepiej sprawdzić co jest przyczyną. 182kkm to nie jest jakiś strasznie duży przebieg. Moja oma żarła zbyt dużo półsyntetyka, a z remontam chcę się jeszcze wstrzymać, więc zalałem minerał. Jest znacznie lepiej, ale przebieg jest większy niż u Ciebie.
  
 
Cytat:
2007-02-04 17:53:34, krisker pisze:
Jeśli miska mokra, to trzeba uszczelnić. A jak nie żre oleju, to nie wymieniać na niższy (w sensie syntetyk -> półsyntetyk -> minerał).


Czyli radzisz zalac syntetykiem np. 5W30 Opla (mam do niego zaufanie) czy tez 10W40
  
 
Cytat:
2007-02-04 20:56:55, ElwoodWroclawiak pisze:
Czyli radzisz zalac syntetykiem np. 5W30 Opla (mam do niego zaufanie) czy tez 10W40



Widzisz, jeśli nie wiesz co było lane, to lepszy olej może wypłukać nagary i osady i rozszczelnić silnik. Jeśli np. pod pokrywą zaworów lub w okolicy wałka rozrządu nie ma "błota" olejowego, to zalałbym syntetyk. Później warto kontrolować częściej poziom oleju i jego spalanie. Jeśli będzie w normie, to możesz już pozostać przy syntetyku na dłużej.

Ja też miałem nieznany olej i kupę szlamu pod pokrywą zaworów. Zalałem półsyntetyk i na początku było ok, jednak po jakimś czasie półsyntetyk wypłukał cały syf i silnik zaczął brać olej. Do tego pojawiło się trochę wycieków. W sumie konsekwencje mogły być nawet gorsze, bo jakiś oderwany kawał szlamu mógł co nieco pozatykać... W końcu zmieniłem na minerał i wycieków niet, a spalanie oleju znacznie spadło.
  
 
Do 2,5 TD nie lej mineralnego. Głównie chodzi tu o turbinę - tworzą się nagary, powodując z czasem jej uszkodzenie. Na pewnej polskiej uczelni badali właściwości olei (m.in. zużycie silnika) i najlepiej wypadł Mobil. Castrol też miał bardzo dobry wynik, ale tylko ten (jak dobrze pamiętam) z zielonymkorkiem (przed zmianą formuły). Szkoda tylko, że z oczywistych względów takich badań się nie publikuje. Do tego silnika polecam Mobila 10W40. Znajomy leje go do bmki z tym silnikiem, uzyskując aktualny przebieg 600 tyś km. Niestety wadą tego oleju jest cena i niepokojące informacje o jego podróbkach.
Należy pamiętać, że częste zmiany rodzaju oleju mogą być tak samo szkodliwe, jak nieterminowa ich wymiana (~7 tyś dla 2,5 TD). Jeżeli nie ma oczywistych "objawów złego smarowania", najlepiej jeździć na takim, jakim silnik był zalewany od poczatku, ew. przez dłuższy czas.

[ wiadomość edytowana przez: Beny_2_5_TDS dnia 2007-02-08 14:56:03 ]
  
 
Od 17. lat jeżdżę różnymi dieslami, a od 2. omegą, wyłącznie na oleju półsyntetyku Quaker State. Jest to rewelacyjny olej nie tylko w lecie ale przede wszystkim w zimie. Nigdy nie miałem problemów z nadmiernym jego zużyciem , wręcz przeciwnie. Gorąco polecam tym bardziej, że jego cena nie powala na kolana – 5 lub 1 galon litrów w oryginalnym opakowaniu to tylko wydatek rzędu 118 zł. dla zaiteresowanych podaję stronę w USA: www.quakerstate.com
  
 
Nie ulega wątpliwości, że oryginalny Quaker jest najlepszy na świecie. Jest jednak problem z jego dostępnością. Amerykanie sprzedali licencję na produkcję swoich olejów w Europie szwajcarskiej firmie Oel Brack. Niepowetowaną stratą staje się fakt rezygnacji z ropy pensylwańskiej tzw. wysokoparafinowej, posiadającej najwięcej frakcji smarnych w produkcie bazowym oryginalnego Quakera. To podstawowa cecha odróżniająca oryginalne oleje Quaker State i Pennzoil od innych. Szwajcarskie oleje pojawiły się od 2002 r. pod handlową nazwą "Microoil". Teraz te oleje różnią się od oryginału jak... picie w Szczawnicy od szczania w piwnicy
  
 
Dwa dni temu widziałem opakowania Quaker State w Koszalinie, dostałem od nich namiary: tel. 094 3424679, fax.094 3403004. Mam nadzieję, że to trzymałem w rękach pochodziło z Pensylwanii, opakowania wyglądały na oryginalne.