500 zł, 10 punktów karnych :/

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Prosty scenariusz: brak CB radia, mała wioska długości może ze 200 metrów, 5 chałup na krzyż, ograniczenie do 40, radar za zakrętem. Przekroczenie o 60 km/h, najwyższa półka, chyba za "warsiawskie" blachy, ale nieważne, wykroczenie bezsprzeczne :/
Żadnej rozmowy, jedynie: "gdzie się pan tak spieszy... ma pan szczęście, że nie obowiązuje nowy taryfikator" itd.
Nauczka? Nie ruszaj w drogę bez CB! Polskie drogi to poligon...
To najwyższy mandat jaki dostałem, jak usłyszałem kwotę trochę mnie ścięło, jak wejdzie nowy taryfikator trzeba będzie się pilnować 5 razy bardziej :/ Takie drastyczne ograniczenia w takich miejscach uważam za srogą przesadę... no ale cóż, jak są to niestety trzeba się stosować, a inaczej trzeba płacić... ech.
  
 
....dlatego jak widzisz tablicę obszar zabudowany zwalniaj < 100 km/h (wtedy załapiesz się na niższe widełki); najlepiej jechać 60 - 70 km/h.

BTW
żadne CD radio nie zastąpi zdrowego rozsądku - zgadnij dlaczego na zachodzie wszyscy jeżdżą przepisowo i nikt nikogo nie wyprzedza (nie mówię o autostradach)
  
 
Cytat:
...dlatego jak widzisz tablicę obszar zabudowany zwalniaj < 100 km/h (wtedy załapiesz się na niższe widełki); najlepiej jechać 60 - 70 km/h.


Najlepiej to jechać tyle ile znaki nakazują, wtedy nie załapiesz się na żadne widełki, a jak wszyscy jeżdżą każdy dobrze wie, więc... Po prostu: raz się uda, raz się nie uda, a dzięki CB częściej się udaje...

A te mity o tak przepisowo jeżdżących zachodnich kierowcach... dlaczego tak dużo Niemców, Belgów, Holendrów tak często płaci w Polsce słone mandaty za przekroczenie prędkości... Znaczy, że co? U siebie jeżdżą przepisowo bo się boją, a u nas hulaj dusza? Nie trzyma się to kupy.
  
 
No w Polsce można chyba mak. 500 zł dostać, ale nie wiem... A Niemcy sobie mogą u nas pozwalać, bo te mandaty w stosunku do ich mandatów to drobnostka.
Mieszkam na południu i wiele jest u nas Słowaków - oni to dopiero jadą przepisowo, tak się boją dostać mandatu, bo nasz mandat to jest kilkanaście razy większy niż u nich i wygląda to śmiesznie. Kiedyś jechałem z Nowego Targu do Ochotnicy (ok. 30-40 min to zjamuję), niestety trafiłem na Słowaka i gdzie tylko było ograniczenie do 40 od razu zwalniał, zrobił się taki korek, że w domu byłem po godzinie.

Na radary nie ma rady (jedynie CB, albo nie wyjeżdżać na drogę ;p)
  
 
Maksymalnie 500 zł za jedno wykroczenie, ale np. jak jedzie za Tobą wideo-rejestrator to mandaty się sumują i za jednym zamachem możesz przekroczyć limit punktowy
Nowy taryfikator będzie pozwalał wlepić za prędkość przekroczoną powyżej 50 km/h nawet 1000 zł To już jest wg mnie bardzo dużo, choć na pewno znajdą się osoby, które i takim mandatem by się nie przejęły, więc prędkość jest przywilejem najbogatszych.
Wiele jeszcze wody w Wiśle musi upłynąć zanim zmieni się mentalność wszystkich polskich kierowców (w tym moja), że przepis jest przepis i zawsze trzeba się go trzymać.
  
 
moim zdaniem to niech się wezmą za robienie dróg i to porządnych a nie za zmiany w prawie i jeszcze większe kary tyle tylko że taniej jest postawić znak ograniczający prędkość do 40 a niż wyremątować dany odcinek drogi poprostu żyjemy w kraju kturym żądzom debile i małe dzieci pozdro

ps. nie pękaj mi w zeszłym tygodniu wklepano 800zł i 16p i to w przeciągu 2godzinek całe szczęście że nie miałem nic już na końcie to prawko się zostało
  
 
Mój niechlubny rekord to 18 pkt. krnych i 1000zł. 5 miałem na koncie więc szybko nauczyłem się jeździć przepisowo(ale tylko na rok). Dostałem to za wyprzedzanie na podwójnej, na przejściu dla pieszych, na skrzyżowaniu i 100 km/h na terenie zabudowanym
  
 
Cytat:
2007-02-07 16:19:25, maly-gls pisze:
moim zdaniem to niech się wezmą za robienie dróg i to porządnych a nie za zmiany w prawie i jeszcze większe kary tyle tylko że taniej jest postawić znak ograniczający prędkość do 40 a niż wyremątować dany odcinek drogi poprostu żyjemy w kraju kturym żądzom debile i małe dzieci pozdro ps. nie pękaj mi w zeszłym tygodniu wklepano 800zł i 16p i to w przeciągu 2godzinek całe szczęście że nie miałem nic już na końcie to prawko się zostało


dobrze prawisz, tylko nie mow tego nam tylko duckom na gorze, oni by tylko przepisy zminiali , stawki za oc,mandaty itp itd.

Mój niechlubny rekord to 18 pkt. krnych i 1000zł. 5 miałem na koncie więc szybko nauczyłem się jeździć przepisowo(ale tylko na rok). Dostałem to za wyprzedzanie na podwójnej, na przejściu dla pieszych, na skrzyżowaniu i 100 km/h na terenie zabudowanym
poleciales bartez

ale najlepsze jest to , jak ktos przychodzi do strazy miejskiej do pracy, robi sobie prawko pojezdzi pol roku i uczy jezdzic innych(ze stazem 30l) i jeszce mandat takiej osobie chce wcisnac



[ wiadomość edytowana przez: gt115pssss dnia 2007-02-07 18:42:57 ]
  
 
Dzięki, trochę mnie pocieszyliście
  
 
O nowym taryfikatorze nie slyszalem, ale...
Teren zabudowany itp to zalozmy jest wytlumaczalne i trzeba przebolec mimo ze mala miejscowosc czesto sie kojarzy z droga szybkiego ruchu, ale...
jednego z cierpiec nie moge i tylko na jezyk cisna sie brzydkie wyrazy jak jest droga 3 pasmowa bez pasow, skrzyzowan itd i ograniczego do 40 km/h jak byly odcinki torunskiej, wislostrady, to jest przegiecie. Staja z radadem albo robia zdjecia i co ? Zwolnisz do 40 km/h to ktos Ci z bagaznika zrobi sieczke
  
 
miałeś pecha poprostu Mac

a co do nowego taryfikatora jestem jak najabrdziej na tak bo stan dróg stanem dróg ale na naszych drogach nie brak oszołomów zwłaszcza jak weszliśmy do UE i dużo aut tanich naściągano, na które każdy 18-to latek może sobie pozwolić i próbuje udowodnic jaki to z niego mistrz kierwonicy
  
 
Ciekawe czy na naszych drogach tak by jechał nie wspomne jaki mandat za taką prędkość
Lambo

Cytat:
a co do nowego taryfikatora jestem jak najabrdziej na tak bo stan dróg stanem dróg ale na naszych drogach nie brak oszołomów zwłaszcza jak weszliśmy do UE i dużo aut tanich naściągano, na które każdy 18-to latek może sobie pozwolić i próbuje udowodnic jaki to z niego mistrz kierwonicy


Tu zgodze się z Wojtkiem, sam dużo jeżdże i widzę jak małolaty szaleją szczególnie na wsi, najważniejsze to sportowy tłumik i kto ma najgłośniejszy. A prawda jest taka że każdy lubi sobie wcisnąć pedał do dechy tylko trzeba wiedzieć gdzie no i oczywiście z głową, sam wracając nocą na A4 lubie pogonić Cytrynke tylko jak widzę że za mną nik nie jedzie a z przodu pustka no i wtedy praktycznie zamyka się licznik tylko nie na długo, bo ten chałas jest nie do zniesienia
Mac głowa do góry każdemu zdarza się coś takiego jak mandat no i czasami boli po kieszeni
  
 
(...)
a mnie się wydaje że najgorsi są manago średniego szczebla i/lub przedstawiciele, rozbijający się (dosłownie i w przenośni) służbowymi TDi....jak myśli że ma dużo Nm to zawsze zdąży się wcisnąć
  
 
To prawda, że przedstawiciele handlowi często jeżdżą bardzo agresywnie i niebezpiecznie. Nierzadko są to bardzo młodzi ludzie, którzy jeszcze nie mają własnego auta i "dorywając" się do służbówki wyżywają się do oporu. Ale oczywiście nie można uogólniać, w każdej branży i w każdym wieku trafiają się skrajnie niebezpieczni jak i super poprawni kierowcy
  
 
Cytat:
a co do nowego taryfikatora jestem jak najabrdziej na tak bo stan dróg stanem dróg ale na naszych drogach nie brak oszołomów zwłaszcza jak weszliśmy do UE i dużo aut tanich naściągano, na które każdy 18-to latek może sobie pozwolić i próbuje udowodnic jaki to z niego mistrz kierwonicy



dlatego jeszcze auta nie kupuje ;p

co chodzi o młodych kierowców to napiszę tak: to jest straszne co ostatnio się dowiadywałem. Nie jestem jeszcze dobrym kierowcą (nie mogę nim być mając jakieś 10 tys. km zrobionych), ale moi koledzy już dawno się wyrozbijali (są w moim wieku), od razu dostali samochód od rodziców, pierwsza lepsza okazja i... dzisiaj się dowiaduje, że jeden dachował... jak najwieksze mandaty, a dla młodych stażem, odbiór prawka za większe przekroczenie, powoli myśle, że idzie to w dobrym kierunku, ale nadal za wolno...
  
 
No ja jako przedstawiciel handlowy miałem Pandę 1.1 plus gaz więc się jakoś zbytnio rozpędzić nie mogłem (a jak już ropędziłem to strach było jechać).

A co do mandató to jak speed pisał i dobrze niech będą większe. Maćku pocieszeni to może i żadne, ale ja w szwabowie dostałęm 80 ojro za wyprzedzanie wlekącego się lewym pasem na autobahnie mesia. Mesia też zatrzymali i upomnili ale "polaczka" skasowali i to od razu do rączki, a jak nie zapłacisz to cię będą holować i jeszcze większy problem. U nas też powinno być tak, że obcokrajowcy płacą mandat od razu policjantowi, bo wystarczyłoby żeby postali 2 godziny na drodze wlotowej do Szczecina i za brak świateł by hitlerowców nałapali mnóstwo.
  
 
Tomku, skąd ten rasizm ?
Jak to w życiu bywa, każdemu się gdzieś śpieszy i chciałby jak najszybciej. Wyszaleć się też trzeba, tyle że z głową.
Maciek i tak masz szczęście, bo zdaje się że przy dwukrotnym przekroczeniu dozwolonej prędkości policjanci mają możliwość zabrania prawka . Jakby był złośliwy to byś je stracił, a tak masz "tylko" solidną i kosztowną nauczkę. Ja też kiedyś, jak weszły punkty (wtedy było oczko - 21 wystarczyło do zabrania prawka) w przeciągu pół roku nazbierałem ich 19 ... . Następnie przez prawie rok jeździłem jakby mi ktoś cegłę pod pedał gazu włożył . Uwielbiam poszaleć , ale trzeba się mocno pilnować . Srogie mandaty uczą zasad i zachowań na drodze
  
 
Bolls żaden rasizm, jednych się lubi bardziej innych mniej
O ile mnie pamięć nie myli za wleczenie się lewym pasem można w Niemczech też mandat dostać, a dziadki z mesia tylko pouczyli, ja za to dostałem mandat. Oczywiście nieznajomość przepisów albo ich łamanie niczego nie tłumaczy. Takie tylko moje spostrzeżenie z wycieczek zagranicznych. Natomiast u nas policja nawet obcokrajowców nie zatrzymuje bo za dużo potem ma papierów do wypełniania.

A u nas jak na razie (odpukać) dostałem jeden mandat 6 lat temu, za to że wyprzedziłem patrol w mieście z właczonymi halogenami - 50 zł. bez punktów
  
 
Pandą 1.1 też można jeździć agresywnie i niebezpiecznie, tak samo Seicento czy innym małym autkiem, nie tylko o prędkość tu chodzi, ale raczej o sam styl jazdy i zachowanie na drodze

U nas jest tak, że obcokrajowcy płacą na miejscu, a jak nie mają kasy to nawet się policja z nimi do kantoru pofatyguje, kredytowych nie ma, płaci się gotówką na miejscu, więc tak samo jak w Niemczech.

Nie wiem Tomku jak to jest z tym zabieraniem prawka za prędkość, w żadnych przepisach nie natknąłem się na taki zapis, ale specjalnie nie szukałem, wiele mitów krąży na ten temat, ale z tego co widziałem w jakimś programie typu "drogówka" czy coś w tym stylu to przy bardzo dużym przekroczeniu prędkości policjant może to uznać za stwarzanie szczególnego zagrożenia w ruchu i wtedy traci się prawo jazdy. W moim przypadku nie wiem czy można by to tak traktować, przekroczenie o 60 km/h to "tylko" 10 więcej niż dolna granica ostatniego przedziału w taryfikatorze (ostatni to przekroczenie powyżej 50 czy 51 km/h). Dostałem po prostu max jaki można dostać za to wykroczenie, widełki mają rozpiętość 400-500 zł za przekroczenie powyżej 50 czy jak pisałem 51 km/h. Trudno. A czy to mnie czegoś nauczyło? Jakoś nie mam przekonania, chyba tylko tego, że trzeba się bardziej pilnować i nie dać się złapać :/ Mam nadzieję, że takim gadaniem nie udowadniam, że jestem nieodpowiedzialnym wariatem drogowym... Po prostu wszyscy wiemy jakie są realia i jak ktoś nie dostaje mandatów to raczej dlatego że ma szczęście, albo udaje mu się wyłgać, a nie dlatego że jeździ zawsze przepisowo.
  
 
mandaty za predkosc sa najglupsze i najbardziel nas bola po kieszeni
bo w naszym odczuciu jezeli przekraczamy dozwolona predkosc jadac np jako pierwszy,pusta droga,warunki w miare ok
nie przyczyniamy sie do stworzenia zagrozenia na drodze, ale roznie z tym bywa.......
i dopiero odpukac jak cos sie stanie skladamy to sobie do glowy....i reszte niech sobie kazdy dopowie sam