MotoNews.pl
  

Jak obnizyc 125p

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam
mam pytanko co zrobic zeby fiat usiadl pare cm i juz nie wstawal ani tez nie osiadal wiecej , totalnie sztywne zawieszenie jak to zrobic na przud dac sprezyny od tracka ? a co zrobic z tylem ???
  
 
Wrzuć dwa worki ziemniaków albo płytę jumbo . Powinno wystarczyć!! Pozdrawiam, cze!!
  
 
ja tez niedługo zakupie chyba knata wiec ten temat jak najbardziej mnie interesuje ja mam zamiar zrobic tak:
przód do kowala scisnac sprezyny i amory gazowe
tył dołozyc pióro i wyklepac na prosto i tez gazowe
A jak to wyglada w praktyce??
  
 
styknal by taki szkielet do 125p

<<< FOTKA >>>
  
 
WOW!! Fotka nieziemska!!
  
 
A jak chcesz obnizyc na beton ? przód sprezyna od trucka diesla najtwardsza jaka moze byc ( bodajże koloru zielonego ) twardsza bo silnik diesla jest cieższy. Kania obciał chyba o 4 zwoje na przodzie i prezentuje sie naprawde okazale, jednak nie zrobil amortyzatorow i nie jest najlepiej z prowadzeniem. Do takiej przeróbki trzeba trzeba utwardzic amortyzator i skrocic jego skok. Mozna rowniez wybrac najdrozsze rowziazanie amorki bilsteina 200zł sztuka
Co do tyłu to zacytuje wypowiedz Mrozka z FSO AK ktorego pytalem o zawieszenie na priwie:
"Pierwszy wariant z piórem żuka nie był testowany przeze mnie – ale tak doradzano mi w zakładzie, który zajmuje się naprawą resorów (zresztą to częste”zastosowanie” głównego pióra od żuka ). Ten wariant stosują u tych klientów, którzy wykorzystują swoje Poldki jako małe ciężarówki – czyli głównie właścicielom małych sklepów itp. Nie mieli reklamacji. Właśnie jak u nich robiłem resory (klepałem i dokładałem trzecie piórko – później żałowałem, że nie zrobiłem tak jak mi doradzali, bo którejś zimy klepany resor strzelił, a ponieważ to już drugi pod rząd przypadek kiedy pęka mi klepany resor, generalnie odradzam tą operację każdemu) przede mną był taki właśnie klient i tak mu zrobili, czyli główne pióro od żuka i pomocnicze seryjne polonezowskie. Po przejażdżce stwierdził, że tył zrobił się sztywny jak taczka, ale wystarczały 3 osoby na tylnym siedzeniu, żeby nieco zmiękło i dało się „normalnie” jechać. I tył po takim „ładunku” ledwie zauważalnie się obniżył. Zadowolony klient odjechał. Ja uznałem, że mi to raczej się nie „nada”, bo jeżdżę głównie sam. Jak widać dołożyłem podwójnie. A efekt „taczki” po wyhamrowaniu swoich resorów też miałem, co jest jak najbardziej normalne – resory „układają się” i miękną po jakimś czasie. Więc podobnie by było w przypadku tych z piórem żukowskim.

Cóż Ci mogę doradzić??? Klepanie to jakieś mniejsze zło, więc moja rada jest taka:
- rozłóż te dwa „nowe” resory od kolegi
- ze starych resorów weź główne pióra i utnij ucha mocujące, czyli tą część gdzie są wciskane tuleje metalowo- gumowe; utnij trochę więcej – tak żeby każde pióro miało około 75 cm długości
- następnie przyłóż te pióra do głównych, które dostałeś od kolegi (dochodzę do wniosku, że są dobre) – jeśli nie będzie pasować (mniej lub bardziej wygięte w stosunku do siebie) to należy te dodatkowe odpowiednio wyklepać; staraj się nie klepać tego, które dostałeś. Jeśli naprawdę chcesz obniżyć zawieszenie z tyłu to skróć mocowania wieszaków resoru (był opis na forum jak to dokładnie zrobić – opisywał to Ireq; poszukaj)
- jeśli spasujesz te pióra to składamy resor – będzie miał trzy pióra: 1-główne, 2-te dorobione o długości ok. 75 cm i 3-ostatnie, które są niczym innym jak seryjnymi pomocniczymi.

Taki resor będzie wystarczająco twardy (nawet bardzo twardy jak na DF-a) – gibanie się na boki to będzie przeszłość. Przyszłością za to będzie mocno nadsterowna charakterystyka zawieszenia – co jest wynikiem lekkiej konstrukcji tylnej części kanaciaka (poldek jest z tyłu cięższy, więc prowadzi się go mimo wszystko pewniej) , i chyba Cię to stwierdzenie nie zdziwi. To normalne „następstwa” utwardzenie tylnego zawieszenia w DF-ie. Więc należy się troszkę przyzwyczaić do tak zmodyfikowanego zawieszenia – ale chyba o to Ci chodzi ... Takie rozwiązanie ma u siebie kol. Ireq i nie narzeka – dodatkowo jak już wspomniałem skrócił te wsporniki wieszaków – tak, że resor nie jest płaski (bo nie sklepywany) , co ma zasadnicze znaczenie dla jego poprawnej pracy, i jednocześnie jest „odpowiednio” twardy, a przy tym nie została uniesiona tylna część gabloty (bo nie zawsze to każdemu pięknie wygląda ).
Co do wytrzymałości podłużnic – to powiem tak: jeśli są zdrowe to wytrzymają spokojnie. Jeśli już są miękkie lub skorodowana jest podłoga w tylnej części auta to za porządne pospawanie tego zabierzesz się dość szybko – „sytuacja” Cię do tego zmusi. Generalnie kanciak zniesie taką przeróbkę łatwiej niż poldek, którego „powala” masa tej części samochodu. Więc jeśli raczej bez obaw – jeśli miałbyś mocno zgnity tył, to raczej prędko mocowania resorów wpadłyby Ci do bagażnika już na zestawie seryjnym."

Kolega ma amortyzatory gazowe z jakiegos poloneza, i ma dolozone 3 pióro, ale dla mnie zawieszenie zachowuje sie jak seryjne


pozdro



  
 
co to sa te amortyzatory gazowe ? a ja chce obnizyc o 1-2cm fiata ale chce by byl sztywny to wybiore ta opcje z piorem od zuka i pozostalymi przerubkami i sprezyne od trucka , czeba troche kaski uzbioerac
  
 
jednak obniżasz ?? WIĘCEJ obniżaj niż 1 cm - tego nie widać. Minimum 3 cm , ja osobiście polecam 5 - 7 cm . Mam więcej obniżonego Boberai jeżdżę bez większych kłopotów
  
 
co prawda nie mam df ale słyszałem że tylne pióra od modelu kombi sa twardsze. Takie zakładali chyba do polonezów turbo
  
 
to o ile go obnize to jeszcze niejest do konca ustalone zalezy jak tam kola sie bede miescic
  
 
a jeśli chodzi o to pióro glówne z żuja + pomocnicze od fiaciora to auto coś do ziemi siada czy i tak trzeba oddać je do mlotkowania?
  
 
Cytat:
2003-06-02 15:54:36, mar125 pisze:
a jeśli chodzi o to pióro glówne z żuja + pomocnicze od fiaciora to auto coś do ziemi siada czy i tak trzeba oddać je do mlotkowania?



właśnie czy to wystarczy zeby usztywnic i obnizyc? co wtedy z amorami? wystarczy seria?
  
 
zawsze przy obniżaniu samochodu wypada zmienic amortyzatory na jakies o sportowej charakterystyce. Co do wysokości po takim zabiegu to nie wiem bo nie sprawdzałem, ale wydaje mi sie ze stoi tak samo, bo z tego co napisał Mrożek to nie jest zwolennikiem i nie poleca klepania ( bo zdarza sie ze pióro o zmienionej charakterystyce pęka )
  
 
no to co radzicie ,ja chce w dół około 4cm. z przodem nie ma takiego problemu.
  
 
a w 132 tyl jest inaczej zawieszony niz w 125 ???
  
 
tak ,chyba tak jak w 131 więc na sprężynach plus drążki...myślalem już o tym ale napewno nie teraz.
ps
polak potrafi wszystko
  
 
mozna to przelozyc z 132 do 125 skoro to sa sprezyny to mozna i zamontowac te od tracka z obcietymi zwojami , dobrze kombinuje aha i amorki czeba by dac inne
  
 
a co wy wogole macie zamiar zrobic bo was nie rozumiem
  
 
nie wiem czy opłaca się zawieszenie od 131 z drążkiem panharda
z tego co widziałem i słyszałem trosze gorzej się to sprawuje na szybkich zakrętach - tak jest w ładziankach
czytałem gdzieś porównanie (nie pamiętam niestety gdzie)
pomiędzy FIATEM 125p I FIATEM 125 (włoskim)
-i 125p dostał pochwałe za stabilniejsze zachowanie na zakrętach właśnie dzięki "piórkom" a nie drążkom (drążki były w 125 włoskim)
poza tym wpychając most 131 masz mało miejsca pomiędzy podłużnicą a mostem na sprężynki - zauważ ile jest miejsca na odbój - 7cm?

tradycyjnie: to jest możliw tylko czy się opłaca?
  
 
jakie 131 ja caly czas mowie o 132 czy oplaca sie przekladac tylnie zawieszenie , czy jest jakis sens a pozatym czymaniem na boki to zaden problem na 205 czymanie jest super , oplaca sie przekladac to wszystko i obnizac ten tyl czy to jest walka z wiatrakami