MotoNews.pl
  

Odpalanie w zime

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. No i nacialem sie Moj pierwszy samochod, wiec troche sie malo znam. Zostawilem moja Omega z okolo 4 litrami paliwa w baku na mrozie. W miejscu gdzie wiatr wieje zajebiscie. No i stalo sie. Wsiadam krece rozrusznikem i nie odpala. Podejrzewam ze zamarzla pompka paliwa. Czyli co, zostaje czekac na odwilz? pozdro.
  
 
dolej wiecej benzyny z mniejsza iloscia wody Rownie dobrze mogl Ci filt paliwa zamarznac, w nim sie zbiera najwiecej smieci z naszych kochanych stacji
Rok temu jak byly mrozy po -30C to pamietam ze przy rozruchu musialem lekko gazowac (jakies 10-15s), bo tak jakby dostalawal za malo paliwa, potrafil gasnac. Sadzilem ze jest to wina filtru paliwa i chyba nawet dobrze trafilem, bo przed ta zima wymienialem filtry i takze paliwa i juz nie mam takich problemow.
  
 
Drzewiej bywało,jak mrozy siarczyste nastały były, to woźnica pojazdu Kamaz,Ził,Star rozpalał ognisko pod miską olejową za pomocą szmat w oleju, a potem .... uruchamiał lub uciekał...



  
 
Cytat:
2007-02-12 13:12:29, Solltys pisze:
Drzewiej bywało,jak mrozy siarczyste nastały były, to woźnica pojazdu Kamaz,Ził,Star rozpalał ognisko pod miską olejową za pomocą szmat w oleju, a potem .... uruchamiał lub uciekał...



buehehehehehehe
  
 
Cytat:
2007-02-12 13:12:29, Solltys pisze:
rozpalał ognisko pod miską olejową za pomocą szmat w oleju, a potem .... uruchamiał lub uciekał...


zeszłej zimy przy -35 stopni byłem na wschodzie kraju (zimowisko)
wtedy jeszcze polonezem na oleju mineralnym ...więc żeby ruszyć ten gęsty"smalec"w silniku wsadziłem na "sanki"pod miskę elektryczną grzałkę jaką tam rozgrzewają ciągniki....
a teraz w omesi 94' to ponoć filtr paliwa mógł być fabryczny bo zamulony i przegnity...dobrze że przeciekł przed samą zimą bo wymieniłem i unknąłem niespodzianek...a skoro "blaszak" przegnił to chyba właśnie od zbierającej się w nim wody..a...nawiasem mówiąc to w g....nym polonezie był plastikowy i z dobrym dostępem pod maską...więc łatwy w obsłudze....
  
 
hmm
pompa paliwa pracuje już po przekręceniu kluczyka do pozycji zapłon (zapalone kontrolki) i nic nie trzeba pompować. Miałeś po prostu za mało paliwa koleś
  
 
Cytat:
2007-02-11 20:06:50, budyn7 pisze:
Witam. No i nacialem sie Moj pierwszy samochod, wiec troche sie malo znam. Zostawilem moja Omega z okolo 4 litrami paliwa w baku na mrozie. W miejscu gdzie wiatr wieje zajebiscie. No i stalo sie. Wsiadam krece rozrusznikem i nie odpala. Podejrzewam ze zamarzla pompka paliwa. Czyli co, zostaje czekac na odwilz? pozdro.


po ilości paliwa sądze że trasy robisz same
  
 
No i sie wyjasnilo. Dwa dni na plusie a furka nie pali. Wzialem sie wiec za szukanie usterki. Kilka chwil na forum i zaczalem sprawdzac pompke paliwa. Zasilanie dochodzi a pomka nie dziala. Mierze miernikiem, pusta, jakby byla spalona. Podpialem ja jeszcze w domu pod zasilacz 15V. Troche zakaszlala i ruszyla. Wyplula z siebie chyba z tone smieci. Przepompowalem ja jeszcze woda troche, chwilke na sucho i na drugi dzien zamontowalem w samochodzie. Omega odpalila jak nowa. 4 dni nie slyszalem dzwieku mojej V6, lza sie w oku kreci. Dzieki za forum. Pozdrawiam Wszystkich, dzieki.
  
 
budyn, zasada jest jedna jeżeli lejesz zawsze do maxa to prawdopodobienstwo iż woda dędzi w zbiorniku jest znikome ale jest ,ja co jakiś czas dolewam denaturatu do paliwa i muszę powiedziec ze nie mam problemu.