MotoNews.pl
  

Korek wlewu paliwa - ciężko zakrecic :(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziś męczyłem się z 20 min na stacji żeby korek zamknąć od wlewu paliwa, w koncu na siłę zacząłem krecic kluczem zeby go zakrecic , juz myslalem ze złamie klucz , jednak zakrecił się , co z tym może być nie tak żebym nie miał takiego problemu nastepnym razem ?
Bo aż sie boje jechac na stacje...


[ wiadomość edytowana przez: didoxxl dnia 2007-02-12 09:01:39 ]
  
 
musisz nasmarowac bebenek zamka w korku . . One niestety tez czasem potrafia zrobic psikusa i przestac dzialac. Ja u siebie wpsikalem duzo WD40, jednak to dawalo skutek na kilka tankowan . . wiec na dluzsza mete odpada
  
 
to ja mialem gorszy problem nie moglem odkrecic a wszystko po wsadzeniu 40 zl do automatu na Nesti ;/ Wiec lepiej sprawdz czy teraz da sie odkrecic Poszperaj na forum gdzies bylo opisane jak to naprawic!!
  
 
Ja wlasne tez tankowalem na Nestii , tylko że ja zawsze najpierw odkrecam korek ... sprobuje popsikac silikonem ten bembenek, bo mam jakis do uszczelek i akumulatora to do tego tez chyba powinien byc dobry
  
 
Juz naprawiłem
wlalem tam coś takiego jak WD 40 i sama rdzawka wypłyneła , teraz śmiga aż miło
thx
  
 
didoxxl jak by znów nie chciała drygać to zapraszam tutaj
Naprawa wlewu.
  
 
Taa widzialem to właśnie tyle że mój korek w jedna strone działał a w druga nie...póki co działa jak nówka i nawet niemowle otworzy...;]
Tak czy siak dzieka za porady


[ wiadomość edytowana przez: didoxxl dnia 2007-02-12 14:11:15 ]
  
 
Ja właśnie go naprawiłem bo też miałem z tym problem. Wystarczy z tyłu korka wyjąc "zegerka" i cały bębenek zamka sie wyjmuje umyłem go w spirytusie ale umyłem a nie zamoczyłem później roztopiłem wazeline techniczna i wlałem tu i ówdzie a na koniec do samego zamka zapodałem olej silikonowy. Dodam ze w zasadzie zamiast rozpuszczć wazeline mozna zamoczyć cały bebenek zamka w oleju silikonowym a i jeszcze jedno należy również przeczyscic i nasmarować sam korek.Teraz u mnie to i 6 letnia córka może otworzyc i zamknąc korek
  
 
i ja tezmam ten sam problem ostatnio popsułem kluczyk i teraz musze go dorobić bo 2 tesz sie zepsuł
  
 
Dobrze ze to przeczytałem, bo sam sie dziwiłem dlaczego mój korek od wlewu ciężko chodzi
  
 
U mnie problem rozwiązałem na czeskiej stacji - odłożyłem go na dachu po tankowaniu !!!
  
 
Cytat:
2007-02-14 00:09:04, william0000 pisze:
U mnie problem rozwiązałem na czeskiej stacji - odłożyłem go na dachu po tankowaniu !!!



Nie kumam, po odleżakowaniu korka na dachu sam się naprawił ? czy go zgubileś jadąc....??
  
 
Zgubiłem - czyli naprawił się bez mojej pomocy
  
 
U mnie mycie, smarowanie, czyszczenie zapadek nie pomagało.
Problem polegał na tym, że kluczyk wchodził za głęboko do bębenka o ok.1mm. Należało włożyć kluczyk, delikatnie spróbować przekręcić, pociągnąć 1mm do siebie i otwarte. Dziś jednak rozebrałem go po raz kolejny i podłożyłem podkładkę plastykową, by kluczyk wchodził na odpowiednią głębokość. Teraz korek działa jak ta lala!
  
 
a ja swój korek naprawiłem wg. porady na stronie głównej i włożyłem go do astry.



[ wiadomość edytowana przez: Kleszczak dnia 2007-02-17 21:27:14 ]